Co upolowałam w Black Friday – moje zakupy ubraniowe i historie życia

Szalenie mi smutno, że w polskich sklepach zniżki z okazji Black Friday były rzędu ok. 20-30%, a nie -60 czy -70% jak są w USA. W moim odczuciu były to zazwyczaj zniżki jakie standardowo mają sklepy, a nie okazje życia lub ja po prostu ich nie znalazłam. Niemniej jednak kupiłam 3 rzeczy – kurtkę, buty i spodnie. Każdą z tych rzeczy potrzebowałam, kupiłabym pewnie w normalnej cenie, ale korzystając z przyjazdu Sióstr poszłam na zakupy (z nimi najlepiej mi się robi zakupy!), zniżki piątkowe były miłym dodatkiem, a nie celem samym w sobie.  

Będzie też trochę historii życia, ale sama w ostach zakupowych lubię takie przerywniki niż suche opisy ubrań;)

• Kurtka, H&M, cena 199 zł minus 20% rabatu,  na zdjęciu nie prezentuje się najlepiej, na żywo wygląda bardzo ładnie. Zależało mi na kurce, która byłaby dopasowana, miała kaptur, nie była specjalnie błyszcząca i nadawała się na co dzień. Ta jest świetna, ma też trochę dłuższy tył i zakrywa połowę pośladków. Kaptur i futerko jest odpinane, więc już w ogóle bomba. A no i ma srebrne zamki;) Idealna byłaby wypełniona puchem, ale nie chciało mi się szukać.

• Skórzane sztyblety, Lasocki, cena 199 zł minus 20% rabatu, skórzanych butów poszukiwałam od tamtego roku, ale żadne mnie jakoś do siebie nie przekonywały. Te są na gumkę, wchodzą całkiem gładko, noga mi w nich nie chlapie. Początkowo miałam wybrany inny model, z zameczkami, ale będąc w sklepie, gdzie mają mój rozmiar okazało się, że są one w kolorze złotym, a ja złota nie uznaję. Dałabym sobie rękę uciąć, że w innym CCC zamki w tych butach były czarne, ale wolę jej nie stracić. Siostra wyhaczyła ten model, w dodatku był w rozmiarze 35.

CCC często ma rozmiar 35, ale w ostatnim czasie zauważyłam, że nie jest to regułą. Czasem mają też w Deichmannie, ale zauważyłam, że tam jest sporo modeli na trochę tęższą stopę.

• Spodnie 360° Skinny High Jeans, H&M,  cena 149 zł minus 20% rabatu,  spodni w moim rozmiarze nie było w sklepie, więc je zamówiłam w aplikacji na telefon, bo strona WWW nie pozwalała mi na sfinalizowanie zakupów. Są miękkie, elastyczne, ale ładnie trzymają uda w ryzach. Mam nadzieję, że jakoś do mnie trafią, bo aplikacja użyła mojego domyślnego, poznańskiego adresu, a nie nowego w Zielonej Górze. Szloch.

W ogóle lubię robić zakupy w H&M, mają całkiem sensowny stosunek ceny do jakości, ale nie podoba mi się, że podczas akcji promocyjnych zwroty są na kartę podarunkową. Jakoś to mnie blokuje przed większym szaleństwem. 

Chciałam kupić też skórzane rękawiczki marki Wittchen (-25%), bo są bardzo miękkie i z mojej poprzedniej pary byłam zadowolona, tylko ją zgubiłam. Ostatecznie pani w sklepie mnie mocno olała, wszak ubrana na sportowo, bez makijażu chyba nie wyglądałam jej na klienta, który może zostawić u niej gotówkę. Trochę smutno. Ania mi dała znać na IG, że w tym tygodniu ma być Wittchen w Lidlu, więc może się udam po rękawiczki. Produkty tej marki są dobrej jakości, ale w moich oczach straciła na luksusie, który sobą reprezentowała. 

Z ciekawych promocji Esotiq ma - 50% na zakupy powyżej 300 zł, rabat jest do 30.11 i pewnie się udam dziś lub jutro na zakupy. Bardzo lubię ich biustonosze, mają duży wachlarz rozmiarów i sensowne ceny.  Jak coś kupię to dam znać na Instagramie, bo tam najczęściej wrzucam zakupy ubraniowe, wszak nie samymi kosmetykami człowiek żyje. Tam też pokazałam jak wyglądają buty na żywo. 

Zdjęcia z grafiki pochodzą ze stron sklepów.