Kto nie marzy o białym uśmiechu? Ja ze swojego jestem całkiem zadowolona, ale nie jest on śnieżnobiały i niektóre pomadki potrafią spowodować, że moje zęby wydają się żółtsze niż w rzeczywistości. Kiedyś w celu wybielenia zębów korzystałam z pasków wybielających i postanowiłam znowu z nich skorzystać. Przez ostatnie 2 tygodnie używałam codziennie pasków Max White. Jak się sprawdziły?
STOSOWANIE
Producent zaleca używania pasków nie rzadziej niż 1x dziennie, nie częściej niż co 6 godzin. Nie poleca też stosowania zaraz po umyciu zębów. Paski należy przykleić na zęby, nosić 30 minut. Paski dobrze trzymają się zębów, bez problemu mogłam je zdjąć. Kolejno myłam zęby, aby pozbyć się pozostałości żelu. Potrzebowałam na to kilka chwil. Preparat, którym były nasączone paski był lekko miętowy, ale bardzo neutralny w smaku.
PASKI
Same paski są dość wąskie, aby pokryć wszystkie zęby. U mnie ledwo obejmowały uśmiechowe zęby. Wolałabym, aby były większe. Ten prosty pasek używałam na górne, wykrzywiony na dolne. Nie odklejały się, nie spadały, dałam radę w nich mówić.
EFEKT
No i najważniejsze! Jakie jest efekt? Otóż: no może moje zęby są jakieś jaśniejsze, ale nie jest to zauważalne przez otoczenie. Mam też wrażenie, że są jaśniejsze na końcach, a nie po całości, to raczej subtelna różnica. Po usunięciu pasków miałam też jaśniejsze plamki (pozostałość jeszcze żelu?), ale rano wygląd zębów był już normalny. Nie zauważyłam też nadwrażliwości czy bólu zębów.
SKŁAD
Glycerin 68,1% Aqua 20%, Cellulose Gum 10%, Sodium Chlorite 1%, ETDA 0,5%, DL-Menthol 0,2%, Citric Acid 0,2%
PODSUMOWANIE
Szału nie ma, na szczęście paski nie są drogie (ja swoje mam
z Allegro), krzywdy mi nie zrobiły, ale jakiegoś spektakularnego efektu nie zauważyłam.
Masz jakieś sprawdzone sposoby na jaśniejszy uśmiech?