Zima powoli odpuszcza (choć jeszcze ma miesiąc!), a ja wypatruję wiosny. W każdej porze roku staram się dostrzegać plusy, chyba na każdą się cieszę. No może nie na lato, bo nie lubię upałów, puchną mi stopy i muszę chodzić do biura zamiast na plażę. Tymczasem zaczęłam palić woski z kolekcji wiosennej Yankee Candle i dziś pierwszy z nich - Linden Tree, czyli lipa. W sensie takie drzewo, bo lipny ten zapach to nie jest.
Wyobraź sobie łąkę, na której jest cała masa różnych kwiatów, w tle śpiewają ptaki, słońce świeci. Tak właśnie kojarzy mi się ten zapach. Bardzo kwiatowo, rześko. Nie wiem do końca jak pachnie kwiat lipy, ale w tym roku na pewno zwrócę na to uwagę, bo ten zapach mnie oczarował i go uwielbiam! Do kupienie oczywiście na goodies.pl
W ogóle cała kolekcja jest udana wg mnie, a o kolejnych zapachach napiszę w kolejnych wpisach.
Będzie idealny na obecną szarugę :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś piękne słońce i jest tak wiosennie!:)
UsuńWczoraj wąchałam już kolekcję letnią ale wiosenna mi gdzieś umknęła :). Jestem ciekawa tego zapachu bo powoli będę zmieniać zapachy w domu.
OdpowiedzUsuńLetnią muszę zamówić, a wiosenna pojawiła się pod koniec grudnia:)
UsuńChyba muszę zaopatrzyć się w taki wiosenny wosk
OdpowiedzUsuńZachęcam!:)
UsuńMuszę w końcu kupić tą kolekcję :) wszystkie 3 woski wydają się być bardzo ciekawe
OdpowiedzUsuńI takowe są:))
UsuńZapach wiosny <3 Chyba trzeba się w taki wosk zaopatrzyć, bo nie zapowiada się, żebyśmy mogli poczuć wiosnę na zewnątrz...
OdpowiedzUsuńU mnie dziś było ciepło, słonecznie i ptaki śpiewały:D ale jeszcze się nie cieszę, bo w końcu jest luty;))
UsuńTeż wypatruję wiosny, choć ja akurat lato uwielbiam :) Opis zapachu super, spodobałby mi się!
OdpowiedzUsuńDla mnie lato jest super jak nie muszę chodzić do pracy i mogę się moczyć w basenie:D
UsuńA co do lipy to pyszna jest herbatka lipowa :) sama etykietka wosku wygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńHerbatki z lipy nigdy nie piłam! Muszę spróbować:)
UsuńU nas zapach lipy jak tylko zakwitnie czuć nieopodal ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zlokalizować lipę w tym roku i powąchać:)
UsuńPo pierwsze, piękne zdjęcie Ewuś! Takie trójwymiarowe <3 Co do zapachu, to mi na sucho podoba się najmniej z całej kolekcji. Zobaczymy jak będzie w paleniu. Na razie wzięłam się za woski z limitki Costal Living :P
OdpowiedzUsuńDziękuję!:) choć jak je wstawiłam to zaczęłam zwracać uwagę na nierówne oświetlenie, ale przecież nie będę sobie tym aż tak zaprzątać głowy, tym bardziej, że wosk już zaraz wypalę do końca;))
UsuńMi on właśnie najbardziej przypadł do gustu, potem mięta i kwiat wiśni:) Letnią muszę zamówić:D
Jeśli zapach jest choć zbliżony do zapachu lipy, to kupuję w ciemno! :) Muszę rozejrzeć się za tymi wiosennymi woskami, ostatnio jakoś odpuściłam ze świecami, ale powoli wraca uzależnienie ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku będę wypatrywać lipy i będę wąchać!:)
Usuń