Nowości lutego - pielęgnacja i przygotowania do wiosny

To będzie najkrótszy post z nowościami. Poważnie! Do pokazania mam aż 3 produkty, w tym żel pod prysznic.


I od tego żelu pod prysznic zacznę. Nie wiem jak to się stało, ale zabrakło mi żelu pod prysznic.  Przez parę dni myłam się szamponem z malwą z YR, ale nie czułam się do końca czysta, a żel pod prysznic mojego Mężczyzny za bardzo wysuszał mi skórę. Szybki wybór padł:

  • Odżywczy żel pod prysznic Purely Pampering Coconut Milk, Dove (12,99 za 400 ml) – lubię te żele, są gęste, kremowe, ładnie pachną. Choć przyznam się szczerze, że miałam ochotę na płyn do kąpieli Babydream fur Mama, ale miałam za daleko do Rossmanna.


Powoli zbliża się wiosna, skóra potrzebuje odświeżenia i dodatkowego blasku po zimie. Marka Bielenda przysłała mi dwa produkty z witaminą C i glikolem:


  • NEURO GLICOL + VIT.C Eksfoliująca emulsja do mycia twarzy – emulsja ślicznie pachnie, zawiera drobinki ścierające, ale to w ilości umownej niż stricte ścierającej, za złuszczanie naskórka są odpowiedzialne inne składniki. Moje pierwsze wrażenie jest na tak, bo produkt ładnie oczyszcza twarz, ale czy rozjaśnia i reguluje sebum to za krótko używam. Dodatkowo nie do końca wierzę, że kosmetyk, który ma tak krótki kontakt ze skórą może coś dać.
  • NEURO GLICOL + VIT.C Nawilżający krem aktywator blasku i młodości skóry na dzień SPF 20 (stężenie kwasu glikolowego 0,5%)  - fajnie, że krem ma filtr, bo przy kwasach trzeba być ostrożnym ze słońcem, aby nie narobić sobie dodatkowych przebarwień. Krem ma lekką konsystencję, również przyjemnie pachnie. Czy działa? Jeszcze nie wiem, ale moja skóra ogólnie lubi kwasy.

Wyczytałam, że największe stężenie kwasu glikolowego ma serum z tej serii, bo 4,5%, krem na noc ma 2% i po tych kosmetykach spodziewam się większego działania niż po żelu i kremie na dzień, je traktuję bardziej jako pomocników.

WITAMINA C stymuluje produkcję kolagenu, spowalnia procesy starzeniowe, chroni DNA, wzmacnia i regeneruje skórę. Skutecznie wyrównuje koloryt cery, redukuje zaburzenia pigmentacji, zmniejsza skłonność do przebarwień i zmian naczynkowych, dodaje cerze blasku, chroni przed foto i chronostarzeniem, optymalnie nawilża.

KWAS GLIKOLOWY poprawia kondycję skóry w dowolnym wieku. Złuszcza naskórek stymulując procesy naprawcze skóry, wygładza i ujednolica wygląd cery. Zwęża pory, redukuje nadmierne wydzielanie sebum,  zapobiega powstawaniu wyprysków. Zwiększa produkcję kolagenu, dzięki czemu spłyca  istniejące zmarszczki  i spowalnia procesy starzenia skóry. Wspomaga odnowę i regenerację skóry właściwej, optymalnie nawilża.

Jestem bardzo ciekawa jak przygotowujesz swoją cerę na nadejście wiosny!



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

30 komentarzy:

  1. Zapewne moja pielęgnacja ulegnie lekkiej modyfikacji ;) Odstawię kosmetyki z kwasami, i postawię na lekkie kremy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te żele Dove. Przez tę ich gęstość jednego używam i używam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja stosuję teraz (od miesiąca, nieco ponad) duet z Biochemii Urody - serum rozjaśniające EXTRA + krem AZELO/BHA :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieki już nic nie miałam z BU:D

      Usuń
    2. Ja przed tym duetem też miałam przerwę. Powiem Ci w sekrecie, że trochę się rozleniwiłam i coraz mniej chce mi się samodzielnie kręcić :D

      Usuń
    3. Mnie to jakoś też nieszczególnie kręci, bo na rynku cała masa dobrych kosmetyków:)

      Usuń
    4. Moja skóra jest akurat dosyć pancerna, więc wiele popularnych i zachwalanych kosmetyków na mnie po prostu nie działa :) Więc BU jest dla mnie pewnego rodzaju ratunkiem, choć faktycznie mieszać mi się już nie chce...

      Usuń
    5. Aaa to faktycznie wymagający zawodnik! U mnie od długiego czasu spokój:D

      Usuń
  4. Lubię te żele z Dove, dobrze się u mnie sprawują :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawią mnie te nowości Bielendy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie strasznie ciekawi serum, na które mam jeszcze ochotę:D

      Usuń
  6. Dostałam mnóstwo próbek tego kremuje dzień, jestem ciekawa jak się spisze :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem tej serii Bielendy. ..moja skóra tez lubi kwasy i stosuje cały rok rozsadnie do danej pory roku...

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć stosuję raczej naturalną pielęgnację i półprodukty, tak chętnie sięgnęłabym po te nowości od Bielendy. Aktualnie robię 7 już z kolei peeling kwasem glikolowym 40% a przez kilka miesięcy stosowałam 12% peeling. Nie wiem czy takie niskie stężenie zrobi na mnie jeszcze jakieś wrażenie, ale może warto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko powiedzieć;) ja długo już nie robiłam takich mocnych kwasów, głównie operuję na stężeniu do 10%

      Usuń
  9. Krem z Bielendy mnie zaciekawil :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem ciekawa tego kremu. Teraz stosuję serum LIQ CC light z 15% witaminą C. Chcę trochę rozjaśnić cerę na wiosnę, a ten kosmetyk świetnie sobie z tym radzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozświetlenie na wiosnę wskazane:D o serum słyszałam wiele pozytywnych opinii:)

      Usuń
  11. Moja cera ostatnio przeżywa swój gorszy okres, dlatego powróciłam do lekkich kwasów i intensywnego oczyszczania ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.