Dziś bardzo, ale to bardzo niekosmetycznie. Ba, do wpisu namówił mnie mój Ukochany, a osoby obserwujące mnie na Instastory potwierdziły chęć takiego wpisu.
O czym dziś będzie? O sprzątaniu,
a dokładniej o odkurzaczach. Przez nasz dom przewinęły się trzy droższe urządzenia:
Roomba, Karcher i Dyson V8. O tych odkurzaczach napiszę parę słów, jak się sprawdzają, które polecam, a które nie spełniły moich oczekiwań.
ROOMBA – dlaczego nie polecam i jej nie kupiłam
Tego urządzenia nie kupiłam, ale
pożyczyłam na kilka dni. Nie spełniła
moich oczekiwań z następujących przyczyn:
- zdarzało jej się, że się zawiesiła na krześle lub nie dojechała na czas do bazy. Człowiek wychodzi do pracy, włącza ustrojstwo i liczy na odkurzone mieszkanie, a tu zaskoczenie po powrocie do domu. Trzeba maszynę puścić jeszcze raz, hałasuje i nici z relaksu
- długo trwa przygotowanie mieszkania do jej puszczenia: odsunięcie krzeseł, podniesienie firan, usunięcia kartonów - szybciej się naprawdę poodkurza samemu
- jest głośna, co jest minusem, gdy podczas jej pracy jest się w domu
- długo sprząta, nie pamiętam dokładnego czasu jej cyklu (coś koło godziny?), ale jest to zdecydowanie więcej 10 minutowe samodzielne odkurzenie
- moje długie włosy się wkręcały w szczotkę, a wyciąganie ich to masakra!
- zbiornik na śmieci jest mały i trzeba opróżniać co drugie sprzątanie, bo inaczej wypluwa śmieci. Opróżnianie jest dosyć upierdliwe i potrafi się przy tym nakruszyć…
- większość tańszych modeli nie odkurza dłuższych dywanów
Po nieudanej próbie z Roombą przyszła kolej na odkurzacz bezprzewodowy. Większość była 2 w 1 i mając negatywne doświadczenia z takim małym ręcznym odkurzaczem, bardzo niechętnie podchodziłam do nich. Miały kiepską moc ssania i jak patrzyłam w sklepie na nie to nie były do końca poręczne, choć czytałam o nich sporo pochlebnych opinii.
Jednak jak już zaczęłam myśleć o takim odkurzaczu to pojawiła się myśl, a może taki co od razu myje podłogę? Z nimi natomiast był taki problem, że przez swoją przednią nasadkę myjącą zawsze byłby jakiś nieodkurzony fragment, no i nadal pozostawała kwestia kiepskiego wciągania podczas odkurzania.
Odkurzacz KARCHER FC5 - opinia
Na rynku jest urządzenie, które jednocześnie myje i odkurza podłogę i nie zostawia „wolnego brzegu”. Mowa o Karcher FC5. Ja sama nie byłam przekonana do jego testów, bo jest z kablem, a mnie zwijanie kabla zabija, ale mój Mężczyzna był zainteresowany jego sprawdzaniem, bo jest fanem marki.
Karcher FC5 nie sprawdził się w praktyce. Jego minusy to:
- sporo waży i jest nieporęczny
- ma kabel
- nie myje podłogi - szczotki obracały się, moczyły podłogę, ale jej nie myły...
- kiepsko wciąga brud
- włosy wkręcają się w szczotkę
Jego cena to ok. 900 zł i jest
też wersja Premium, która jest biała, a nie obrzydliwie żółta. Z plusów: te szczotki są samoczyszczące się i wyrzynające. Nie trzeba się po nie schylać i wypłukiwać co jakiś czas jak ma to miejsce np. w Philips Aqua. Niemniej - nie polecam.
Odkurzacz DYSON V8 ABSOLUTE - opinia
W domu ostatecznie zagościł
odkurzacz marki Dyson. I jestem nim naprawdę zachwycona! Jego zalety to:
- ma super moc ssania
- jedno ładowanie wystarcza na trzy odkurzenia całego mieszkania 50 metrowego
- ma szczotkę, która nie obłazi moimi włosami - jest to fenomen! Nie wiem jak to się dzieje, ale moje włosy się nie wkręcają w szczotkę!
- ma szczotkę która odkurza dywany (nigdy nie miałam tak czystego krótkiego dywanu! A z długim włosiem radzi sobie bardzo dobrze), a także posiada inne końcówki np. do szczelin
- szczotki bardzo łatwo się wymienia
- dojeżdża do końca ściany, nie ma "wolnego brzegu" w odkurzaniu - zarównano przodem jak i z boku
- jest zwrotny
- dzięki swojej konstrukcji łatwo można nim odkurzać sufit, nie wyobrażam odkurzać sufitu typowym odkurzaczem bezprzewodowym
- wciągnięte kable czy np. firanę wypluwa bez problemu
- łatwo się opróżnia i nie trzeba wyciągać moich włosów z filtra (poprzedni model miał inny system opróżniania i nie był tak szybki w obsłudze)
- ma mocowanie na ścianie i odkurzacz nie przewraca się, ma swoje miejsce
Nie jest to jednak odkurzacz bez wad. Moje największe zastrzeżenia to:
- jest odrobinę ciężki, po odkurzeniu całego mieszkanie czuję go w dłoni, ale nie ma tragedii
- po miesiącu zaczęły piszczeć kołeczka przy szczotkach
- rura jest powleczona matową farbą która szybko się brudzi i rysuje
- plastikowe elementy nie są najwyższej jakości, są już porysowane
- jest brzydki, wiem że to sprawa gustu, ale jego design do mnie nie przemawia, nie lubię tylu kolorów!
- cena: ponad 2 tysiące!
Nigdy nie odkurzałam codziennie,
zazwyczaj 1-2x w tygodniu, bo częściej nie chciało mi się wyciągać odkurzacza, a dokładniej wyciągać kabla. W tej chwili całe mieszkanie odkurzam również 1-2x na tydzień, ale okruchy w
kuchni, przedpokoju są odkurzane codziennie.
Ba, odkąd jest w domu ten odkurzacz to mój Luby sam częściej sprząta, bo go denerwują paprochy (i moje włosy), a ten odkurza wyciąga się z szafy i jest gotowy do działania.
Zakupu tego odkurzacza nie żałuję i przy ewentualnym rozwodzie będzie problem z podziałem tego elementu majątku!
Ba, odkąd jest w domu ten odkurzacz to mój Luby sam częściej sprząta, bo go denerwują paprochy (i moje włosy), a ten odkurza wyciąga się z szafy i jest gotowy do działania.
Zakupu tego odkurzacza nie żałuję i przy ewentualnym rozwodzie będzie problem z podziałem tego elementu majątku!
Hmm, fajne porównanie, ja ostatnio też zastanawiałam się nad zakupem jakiegoś lepszego odkurzacza, ale ceny niektórych są naprawdę powalające... Póki co zwyczajny wygrywa ;D Ale chciałaby mieć chociaż taki bez kabla :P
OdpowiedzUsuńBez kabla jest inna jakość odkurzania:) nie trzeba się z nim męczyć i nie przeszkadza podcza sprzątania:))
UsuńJa mam odkurzacz viledy i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńTen automagiczny co sam sprzata?
UsuńJa sprzątam i w tygodniu i w weekend - najgorzej :P ale mamy w mieszkaniu psa, który generuje tylko włosów, że nie da się inaczej :)
OdpowiedzUsuńNo przy psie to trzeba codziennie odkurzać:(
Usuńmoi rodzice maja irobota i nie sa zadowoleni - zostawia smugi, wkreca sie w dlugi dywan..
OdpowiedzUsuńDla mnie iRobot jest przeraklamowany;)
UsuńMiałam okazję używać Dysona i ja bym go nie kupiła, ale nie ze był zły, ale u mnie najlepiej sprawdzają się zwykle, standardowe odkurzacze. Dyson jak dla mnie jest niewygodny. Nie mam dużego mieszkania, wiec kabel mi nie przeszkadza, a lubie klasyczna szczotkę i rurę :d na plus dla Dysona, że jest na pewno lepszy od innych bezprzewodowych odkurzaczy.
OdpowiedzUsuńMnie kabel zabija, poważnie. To wyciaganie! Bezprzewodowy za to sprawdza się w 100% i częściej jest używany:)
UsuńJakiś czas temu jak zobaczyłam reklamę Dyson to bardzo mi się spodobał, poszłam do sklepu popatrzyłam, podotykałam, sprawdziłam i na prawdę chce się go mieć :D
OdpowiedzUsuńJa jestem z niego zadowolona i bardzo polecam:)
UsuńJaram się takimi wpisami!!! Trochę mnie zmartwiła informacja o rumbie i problemie z włosami nie ukrywam ze chciałam ja kupić :-(
OdpowiedzUsuńNo niestety się wkręcają i to dosyć mocno, ich wyjmowanie kosztowało mnie więcej niż wyciągnięcie odkurzacza.
UsuńA mnie najbardziej podoba się PPS :D też polecam sprzątać w tygodniu.
OdpowiedzUsuńCo do odkurzaczy - mówiąc szczerze, nie wiem czy zdecydowałabym się na zakup odkurzacza w tak wysokiej cenie, ale... może kiedyś.
Haha, bardzo się cieszę:) szkoda weekendu na sprzątanie!
UsuńZ tego wpisu wnioskuje jedno, większość odkurzaczy z niskiej i średniej półki ma w większości problemy z tymi samymi aspektami sprzątania
OdpowiedzUsuńWiesz co nie wiem czy tak jest, bo nie używałam tych tańszych.
Usuń2 lata temu kupiłam Dysona DC62 Animal Pro i to była jedna z lepszych decyzji życiowych :D Bardzo sobie go chwalę i polecam wszystkim (nie tylko właścicielom zwierzaków) ale nikt ze znajomych którzy wypytwali o "super odkurzacz za 2 koła" po moich rekomendacjach nie zdecydował sie go kupić właśnie ze względu na cenę, dwie osoby kupiły odkurzacze bezprzewodowe innej marki i były zawiedzione że nie maja turboszczotki elektrycznej (która rewelacyjnie zasyssa kurz nawet spod mebli) i słabszą mocą. No ale jak widać ludzie chętniej wydają na samochody (bo sąsiad zobaczy haha) a nie na sprzęt agd :D
OdpowiedzUsuńMój dyson ma fioletowa rure i nie mam zadnych (prawie) zarysowań a na piszczenie kółeczek polecam wyciagnięcie kurzu pęsetą ze szczelinek na których są kółka (łożyska?) - posiadamy dwa brytyjczyki i metoda jest mi znana :D
Jedynym minusem dla mnie jest to że niestety samochodu nie odkurzę za dobrze bo moc jest jednak za słaba aby dywaniki nim odkurzyć porządnie.
Z niecierpliowścią czekam aż Dyson wypuści odkurzacze bezprzewodowe do mycia podłóg :)
I zafascynowana jestem ich suszarką do włosów - ale chyba nie jest dostępna w Polsce? Testowałam w zagranicznej Sephorze i zachwyciła mnie mocą i tym jak jest cicha :)
O dzięki za radę z kółeczkami, spróbuję! No ja jestem pod wrażeniem jego mocy ssania! Wciąga każdy kłaczek, każdy mój włos, każde ziarenko z chleba. Mój egzemplarz spokojnie radzi sobie z dywanikami w aucie, wciąga wszystko!
UsuńO suszarce słyszałam dobre opinie, ale ja nie używam, więc się nie skuszę, ale wiem, że ich produkty są warte swojej ceny.
I o tak, ich bezprzewodowy mop będzie rewelacyjny!:)