Dziś przychodzę z
naturalnymi nowościami! I kolejnym rozdaniem, więc proszę
zostać do końca wpisu, bo nagroda jest wyborna!
Część swoich naturalnych nowości pokazałam w tym wpisie (i do dziś w tym poście możesz się zgłosić i wygrać jeden z 3 zestawów kosmetyków naturalny), a dziś zapraszam na pozostałe naturalne nowości października.
Ostatnio w makijażu
twarzy stawiam głównie na minerały. Podkład mineralny mam i nadal lubię ten z tego wpisu, pudru nie używam, bronzer
miałam, ale miałam ochotę na jakąś odmianę i coś w ciepłej tonacji. Po raz kolejny
zdecydowałam się na Lily Lolo, bo to jedna z nielicznych marek, która ma
dostępne prasowane wersje kosmetyków mineralnych. Skusiłam się na prasowany bronzer Miami Beach, Lily Lolo (90,90 zł), a także Prasowany rozświetlacz Champagne, Lily Lolo (90,90 zł) - oba kosmetyki pokazywałam w tym wpisie, ale do swojego zamówienia wrzuciłam
również żółty korektor na zaczerwienienia:
- Korektor Peepo, Lily Lolo (56,90 zł) - skusiłam się na ten produkt z kilku względów. Urzekło mnie jego mini opakowanie, które będzie idealne na podróże. Żółty kolor jest naprawdę żółty, idealnie pasuje do mojej cery. Wspaniale radzi sobie z delikatnymi zaczerwienieniami.
Marka Vita Liberata wypuściła w ostatnim czasie kilka nowości, m.in.:
- Prasowany puder brązujący, Vita Liberata - wersję pierwotną polubiłam, ale sypka forma zawsze mnie trochę zniechęca do używania kosmetyków, tutaj nie będzie tego problemu. Jestem ciekawa czy będzie faktycznie opalał, bo wersja sypka tego nie robiła.
Nie wiem czy wszystkie kosmetyki tej marki są naturalne, po składzie tego mogła go zaklasyfikować do tych mniej drogeryjnych.
Zrobiłam mini zamówienie w drogerii Nati Nati - sklep ma w swoich asortymencie cały ogrom naturalnych kosmetyków i gdybym mogła to wykupiłam bym połowę sklepu! Do mojego koszyka trafiły:
- Biała glinka krymska, Fitocosmetics (4,29 zł) - to moja ukochana biała glinka. Miałam już 3 opakowania, teraz zamówiłam kolejne 3. Kocham. Wspaniale oczyszcza, jest delikatna, tania jak barszcz i gdybym miała polecić Ci jedną jedyną maseczkę oczyszczającą to byłaby właśnie ona.
- Mydło do rąk Wanilia i Cynamon, Yope (12,90 zł) - szał na te mydła jest już od kilku lat, kiedyś chciałam je kupić na jakiś targach, ale doszłam do wniosku, że zapach może być dla mnie za mocny. Obecnie żadne mocne zapachy mi nie straszne i z przyjemnością oddaje się myciu rąk słodkości z Yope.
- Irańska henna do włosów w kolorze czekolady, Fitocosmetics (5,99 zł) - obecnie moje końcówki są o wiele jaśniejsze niż reszta włosów i mam ochotę coś z tym zrobić. O efektach opowiem na pewno na Insastory.
- Maska do włosów Kokos i Glinka, Anwen (39 zł) - uwaga, nie jest to kosmetyk naturalny, ale można go kupić w Nati Nati. Póki co pierwsze wrażenie jest takie sobie, przeszkadza mi cytrynowy zapach, ale zobaczymy jak ułoży się nasza przygoda.
Do sklepu Nati Nati mam zniżkę 10% na hasło FANODCIENIENUDE17.
Teraz czas na
naturalną pielęgnację z Be Organic. Marka w swoim asortymencie ma 9 kosmetyków, a stacjonarnie dostępna jest np. w Naturze.
Niedawno asortyment marki rozszerzył się o płyn
micelarny i to właśnie on między innymi znalazł się w mojej paczce:
- Peeling do ciała, Be Organic (58 zł) - bardzo gęsty peeling o zapachu, który kojarzy mi się ze SPA! Bardzo ładnie nawilża ciało i jest całkiem niezłym solnym zdzierakiem.
- Płyn micelarny, Be Organic (36 zł) - delikatny zapach i działanie również delikatne, ale skuteczne. Przy tuszu do rzęs trzeba mu dać trochę więcej czasu, ale nie jest źle.
- Krem do rąk, Be Organic (17,99 zł) - krem do rąk również bardzo przyjemnie pachnie, szybko się wchłania i zostawia przyjemną warstwę na dłoniach.
Na koniec najprzyjemniejsza część wpisu - rozdanie! Do wygrania są 3 dowolne wybrane kosmetyki marki Be Organic. Wystarczy:
- być moim obserwatorem
- zostawić komentarz dowolnej treści pod tym wpisem
- uzupełnić formularz, abym mogła skontaktować się ze zwycięzcą
Rozdanie trwa do 26 listopada 2017. Wyniki ogłoszę do 28.11.2017 jako edycja tego wpisu, a także skontaktuję się z daną osobą.
Nagroda trafia do: Evelinn - gratuluję!
Przyjemne nowości - lubię kosmetyki z Yope :)
OdpowiedzUsuńMi się podoba zapach tego mydła, ale np. miałam płyn do czyszczenia z zieloną herbatą i był mocno średni:(
UsuńSuper nowości i chętnie wezmę udział w rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super!:)
UsuńBardzo dużo fajnych nowości ;) zainteresowała mnie maseczka oczyszczająca z białą glinką :)
OdpowiedzUsuńKocham ten produkt i polecam z całego serca:)
Usuńuuu i jak tu się nie zgłosić ;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSama niestety nie znam zbyt wielu naturalnych kosmetyków
OdpowiedzUsuńU mnie ich ostatnio sporo i mam nadzieję, że jakiś sobie u mnie podpatrzysz:)
UsuńTeż mam korektor LL i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńMa świetny kolor!
UsuńDuzomiałam produktów z tego wpisu, niestety nie znam osobiście marki be Organic no i maska Anwen nadal jest na mojej wishliście :)
OdpowiedzUsuńA wiesz na jaką się zdecydować?:)
Usuńta henna niestety z tego co się orientuję ma mało wspólnego z henną, raczej tylko z nazwy. :) Minerały mnie kuszą od dawna a mydełka yope uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to nie jest taka czysta henna:) zobaczymy co wyjdzie z tego spotkania. Ja uwielbiam minerały i polecam!
UsuńSame wspaniałości. Jestem bardzo ciekawa jak się spisze ostatecznie maseczka Anwen. Nie miałam jeszcze przyjemności testować Be Organic :)
OdpowiedzUsuńO masce na pewno napiszę osobnego posta:)
Usuńostatnio testuje bardziej naturalne plyny micelnarne - mialam Sylveco, ktory byl u mnie tragiczny; a ostatnio Nacomi, ktory byl niezlym sredniakiem.. Ten moze by dzialal lepiej, ale marki nie mialam okazji testowac :)
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam glinki, choc aktualnie najbardziej lubie zielona, chyba nawet nie probowalam czystej bialej. Nie ma nic lepszego do oczyszczania niz maseczki glinkowe! <3
A na maski Anwen czaje sie od dawna, ale nie wiem czy wziac te do srednioporow, czy do wysoko i nie moge sie zebrac zeby ja zamowiic
O widzisz, ja o tym z Sylveco czytałam same pozytywy!
UsuńDla mnie zielona jest za mocna, zbyt oczyszczająca. Biała nadał ładnie oczyszcza, ale nie ściąga i nie wysusza mnie tak jak zielona:)
Ja też miałam problem z wyborem maski, myślałam też o tej do średnioporowatych, ale skład mi nie do końca nie odpowiadał.
Ciekawa jestem tej maski Anwen chociaż też nie przepadam za cytrynowym zapachem w kosmetykach. Zazwyczaj jest zbyt mocny i zbyt chemiczny
OdpowiedzUsuńMi się kojarzą z toaletą;)
UsuńŚwietne zakupy! Sama muszę w końcu kupić jakieś minerały do makijażu, bo moja skóra co raz częściej się zapycha od tradycyjnych podkładów. Lily Lolo bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli byś potrzebowała rady jakie minerały są warte uwagi to pisz śmiało!:)
UsuńMnie te kosmetyki Anwen bardzo kuszą, ale póki co "trzymam" się i ograniczam zakupy :D co do mydeł Yope, to właśnie te zapachy mnie nieco stopują, bo wydają mi się takie dość oryginalne :D
OdpowiedzUsuńSą oryginalne, ale naprawdę ładne:) No może prócz werbeny, ale ja nie jestem fanką takiej nuty zapachowej;)
UsuńRozpieszczasz nas tymi rozdaniami ostatnio, a ja niestety nie mogę się oprzeć naturalnym kosmetykom :D
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie makijażu bez minerałów. Jestem od 5 lat wierna Annabelle Minerals ze względu na mocne krycie jak i cenę ;) Próbowałam kilku marek, ale zawsze wracam do AM.
Przypomniałaś mi, że mam w domu ogromny zapas glinek i w ogóle ich nie używam, muszę koniecznie do nich wrócić!
A jaką wersję z AM polecasz? Do używania glinek gorąco zachęcam, świetnie oczyszczają:)
UsuńJa używam kryjącej, matująca się nie sprawdziła u mnie kompletnie - wcale nie matowiła, a krycie było o wiele słabsze, natomiast rozświetlającej nigdy nie używałam.
UsuńOj wiem o tym, jednak nie lubię glinek za to jak szybko wysychają na twarzy, przez to rzadko po nie sięgam.
Ja miałam próbkę rozświetlającej i mnie zaskoczył poziom krycia, bo jest naprawdę wysoki. Miałam też kryjącą albo matującą i wiem, że nie byłam zadowolona, ale kompletnie nie pamiętam jaka to była:(
UsuńJa czasem do glinki dodaje olejki i np. maseczka żurawinowa z Iossi długo zastyga:)
Dla mnie to mydło Yope okazało się jedną wielką porażką :/ Z trwogą wyciągnęłam wersję webrbana, ale na szczęście okazało się lepsze niż to niby wanilia z cynamonem.
OdpowiedzUsuńZużyję co mam tej marki i już więcej nie chcę.
A co Ci zrobiła wanilia z cynamonem? Ja póki co zadowolona jestem, ale to mydło w łazience, nie w toalecie, więc używam sporadycznie.
Usuńo, ten bronzer VL wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPokażę go też jeszcze z bliska:)
UsuńNie spodziewałam się, że maska Anwen okaże się sredniaczkiem a tu proszę:) Kremy do rąk ostatnio zużywam jak wodę i te ładniej pachnące od razu poprawia ja samopoczucie
OdpowiedzUsuńPóki co jej nie przekreślam, ale pierwsze wrażenie nie było wow;)
UsuńZ Be Ogranic miałam peeling myjący, był fajny, ale nie jest to moim zdaniem pozycja obowiązkowa w kosmetyczce ;) Inne produkty marki chętnie bym spróbowała :) A co do Yope, to miałam mydło w wersji Werbena, ale powiem szczerze, że nie zachwyciło mnie, nie licząc cudnego zapachu :) Denerwuje mnie, że jest takie śliskie, ciężko je zmyć z rąk, a jak kapnie na zlew, to jeszcze gorzej. Butelka mi ciekła i robiła dookoła bałagan, ostatnio dostałam drugie opakowanie tego samego mydła i też cieknie, więc nie był to odosobniony przypadek :( Mam bardzo mieszane uczucia...
OdpowiedzUsuńDla mnie werbena jest nutą, której raczej unikam:D i ojej szkoda, że takie rzeczy Ci się przytrafiły z tymi mydłami:(
UsuńDziękuję za wygraną, bardzo się cieszę! :) Zaraz zabieram się za odpisanie na maila :)
UsuńSame super kosmetyki i konkursik tez ciekawy:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMaska do włosów Kokos i Glinka musi bajecznie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPachnie werbeną, nie ma kokosowej nuty:(
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki ;) zgłosiłam się do rozdania, może się uda.. już czekam niecierpliwie na wyniki, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńKuszące te nowości :) Bardzo mnie ciekawił Korektor Peepo, Lily Lolo :).
OdpowiedzUsuńBiorę udział w rozdaniu :)
Recenzja się już pisze!:)
UsuńKusisz mnie tą glinką.
OdpowiedzUsuńZachęcam do zakupu, nie pożałujesz!:)
UsuńSuper kosmetyki i super nagroda;) Biorę udział;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o drogerii Nati Nati :) Zaraz tam poszperam :D
OdpowiedzUsuńZnalazłaś coś ciekawego?:)
UsuńUwielbiam mleczko do demakijażu be.organic! Piękny zapach, wydajny, a do tego skuteczny. Daje rade nawet z tuszem co było dla mnie niemałym zaskoczeniem.
OdpowiedzUsuńUżywałam także peeling z tej marki, ale nie przypadł mi do gustu i już do niego nie wrócę.
Ooo widzisz, a ja do mleczek zawsze sceptycznie podchodzę! Dobrze wiedzieć, że jest dobre:) O peelingu jesteś kolejną osobą, która pisze, że jest taki sobie:(
UsuńNie słyszałam wcześniej o Nati Nati, muszę koniecznie przejrzeć ofertę, ale po Twojej zachęcie i tym, że mają naturalne kosmetyki pewnie nie skończy się na skromnych zakupach :D
OdpowiedzUsuńDo konkursu się zgłaszam, formularz wysłany! :)
I jak, coś kupiłaś?:)
UsuńJa z Nati Nati mam krem Mizon pod oczy, spodobał mi się sklep :)
OdpowiedzUsuńJa chętnie wykupiłabym połowę asortymentu;))
UsuńDużo fajnych nowości. Ciekawa jestem kosmetyków Yope, koniecznie muszę się na jakiś skusić :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak coś kupisz:)
UsuńNawet nie wiedziałam, że kosmetyki Be Organic są w Naturze. Nigdy ich nie próbowałam jeszce ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio je widziałam:)
UsuńŚwietna nagroda <3 Biorę udział
OdpowiedzUsuńSuper!:)
UsuńTrafiam na bloga szukajac pomocy w mojej rowniez kilkuletniej walce z problemami skornymi na twarzy. Mysle, ze wyprobuje kilka przedstawionych na blogu specyfikow :) Rowniez chetnie wezme udzial w konkursie.
OdpowiedzUsuńNa jakim etapie walki jesteś?
UsuńMusze zakupić i spróbować minerałów...ale również super byloby poprobowac tych kosmetykow z be organic
OdpowiedzUsuńJa minerały polecam z całego serca:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa niedługo wybieram się na targi kosmetyków naturalnych w Warszawie, mam nadzieję że znajdę tam coś dla siebie i na prezent :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również!:)
UsuńNie znam zupełnie marki Be Organic, więc z chęcią biorę udział w rozdaniu :)
OdpowiedzUsuńSuper!:)
UsuńKochana! biorę i ja udział w rozdaniu :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam polskie kosmetyki naturalne i bardzo ciesze sie, ze staja sie coraz bardziej popularne. Mieszkam od ponad dwoch lat w slonecznej Hiszpanii, ale jestem wierna polskim markom takim jak BeOrganic. Teraz czas sprobowac Lily Lolo y Yope! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa kosmetyków naturalnych i chętnie przetestuje je na swojej skórze!
OdpowiedzUsuńMartyna602
26 listopada mam urodziny, więc kto wie, może mi się poszczęści :)
OdpowiedzUsuńJestem"przypadkową" użytkowniczka kremu Be Organic, którego używam przez cały rok od ponad dwóch lat.Krem pełni również rolę maseczki nawilżającej. Pozostałych produktów firmy nie znam, zapewne przez zwykłe tchórzostwo,że się nie sprawdzi na mojej skórze, dlatego wzięłam udział w rozdaniu, bo kto nie gra nie wygrywa;-).Bernarda
OdpowiedzUsuńTyle dobrego czytam ostatnio o tych produktach, a nie miałam jeszcze okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOd Be Organic mam póki co jedynie mleczko do makijażu z jagodami goji. Podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, ponieważ jestem bardziej fanką miceli, ale okazał się świetnym kosmetykiem kiedy na twarzy mam dosłownie minimalną ilość makijażu i przychodzi pora go zmyć. Poza tym genialnie radzi sobie z maskarą, tak jak oleje! Gdy potem przecieram oczy micelem, wacik jest idealnie czysty. Jestem na tak :3
OdpowiedzUsuńNazwa profilu Google, którym Cię obserwuję to Paulina Anna, nie Hairventure :)
Usuńz przyjemnością biorę udział i uwielbiam nowinki ze świata naturalnych, zdrowych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię nowości kosmetyczne :) post bardzo przyjemnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńBiorę udział w rozdaniu .
Ostatnimi czasy rzadko przebywamy w wirtualnym świecie... Nie mniej na ostatnią chwilę zgłosiliśmy się do rozdania - nie znamy tych kosmetyków, więc chętnie byśmy je wypróbowali. Tym bardziej, że rozpoczęliśmy kurację antytrądzikową u dermatologa i teraz musimy uważać na drogeryjne mazidła do pyszczków pełne chemii. A jeśli chodzi o Twoje zakupy, to naszym nr 1 jest właśnie zamówiona przez Ciebie biała glinka - kilka złotych, a tyle szczęścia :)
OdpowiedzUsuńOoo chętnie przetestowałabym te białą glinkę:)
OdpowiedzUsuńI zgłaszam się do rozdania, a jak! :)
Skusiłam się do wzięcia udziału. Pozdrawiam i życzę powodzenia uczestniczkom :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe kosmetyki, ja jestem uzależniona od mydełek Yope, najbardziej lubię Werbenę, ale Wanilia i Figa też są ok :) ciekawa jestem nowego zapachu - tego Świątecznego oraz kremiku do rąk :)
OdpowiedzUsuń