W końcu większe denko! Coś się ruszyło i dziś w końcu więcej kosmetyków. Patrząc na wpis można by rzec, że w końcu zaczęłam się myć, bo będą aż 2 produkty pod prysznic, a tak naprawdę 3, ale jeden zużyłam do mycia rąk. Będzie też sporo kosmetyków, które naprawdę polubiłam i żegnam się z nimi ze smutkiem.
Zapraszam na kosmetyczne puste opakowania, aby nie napisać śmieci.
- Olejek migdałowy pod prysznic L'occitane - uwielbiałam za zapach! Myje, nie wysusza, ale też jakoś specjalnie nie nawilża. Cena bardzo wysoka, ale ten zapach mnie totalnie zauroczył, że kosmetyka był nawet w ulubieńcach.
- Olejek pod prysznic Inca Inchi Lirene - pachniał bardzo przeciętnie, nieco lepiej niż śmierdziuszek z Isany, ale nadal mu daleko do pięknego zapachu. Wydajność to miesiąc codziennego prysznica wieczorem i 2 kąpiele.
- Pianka pod prysznic Dove - byłam święcie przekonana, że to mydło do rąk i w takiej roli go używałam. Nie wysuszał rąk, ładnie pachniał. Był średnio wydajny, zużyłam do w niecały miesiąc. Pianki z Bath&Body Works wystarczają na 2-3 miesiące używania.
- Szampon do włosów Biolaven - używałam go do drugiego mycia, bo niestety solo nie dawał rady. Mam problem z przetłuszczającymi się włosami i niestety nie podołał. Był wydajny, przyjemnie pachniał, delikatny i nie plątał włosów, ale nie powrócę do niego.
- Dezodorant do syrek i butów Nivelazione - dzielnie służył przez okres letni. Odświeżał stopy i buty, ale wiadomo, że umycia spoconych stóp nie zastąpi. Jest spora szansa, że w kolejnym sezonie ponownie u mnie zagości.
- Peeling kawowy Body Boom - peeling jest rewelacyjny, działaniem lubię go nawet bardziej niż te cukrowe, ale ma jedną zasadniczą wadę. Bardzo brudzi prysznic i jego użycie jest jednoznaczne z myciem prysznica. To właśnie z tego względu nie wiem czy jeszcze jakiś peeling kawowy zagości u mnie w łazience, ale działanie to taka petarda, że peeling znalazł się w ulubieńcach.
- Płyn micelarny Lirene - płyn jak płyn. Radził sobie z demakijażem twarzy, z tuszem do rzęs już gorzej, nie był zły, ale znam lepsze.
- Oczyszczający płyn bakteriostatyczny z 3% kwasem migdałowym Pharmaceris - to kosmetyków, który zawsze mam w kosmetyczce, a tak naprawdę ten lub tonik z Bielendy. Kwas migdałowy wspaniale radzi sobie z blokowaniem podskórnych guli. Polecam z całego serca
- Serum dla cery z problemami trądzikowymi Iossi - świetne serum dla cery mieszanej! Wróżę mu powrót, a póki co odsyłam do wpisu z ulubieńcami, gdzie o nim pisałam już jakiś czas temu.
- Peeling enzymatyczny Mizon - świetny peeling! Miałam go rok i przez rok regularnie używałam. Myślę, że jeszcze się spotkamy.
- Wosk Linen WoodWick - cudowny zapach świeżego prania. Bardzo mocny zapach, świeży, ale też elegancki. Bardzo polecam
- Tusz Pump Up Lovely - to mój ukochany tusz. Jak tylko będę koło Rossmanna to go odkupię.
Ale ładne zdjęcia śmieci:) Ja w październiku denka nie robiłam, zrobię dwumiesięczne pod koniec listopada.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja robię co miesiąc, bo zbyt duża ilość opakowań powoduje ogromną niechęć do robienia im zdjęć;)
UsuńTusz Pump Up Lovely znam i lubię. Woski z Wood Wicka lubię biała herbatę z jaśminem - marzy mi sie duża świeca
OdpowiedzUsuńPrzy okazji powącham Twój zapach:)
UsuńNo, całkiem ładnie :) mam w zapasach peeling z Boody Boom ciekawa jestem jak się u mnie spisze. Pianki z Dove lubię - ja ich używam do ciała :D
OdpowiedzUsuńJa nie wiedziałam, że są do ciała, ale w końcu dłonie też ciało;) Podejrzewam, że z działania będziesz zadowolona, bo to świetny zdzierak!
UsuńW piątek właśnie zaopatrzyłam się w ten tonik z 3% kwasem migdałowym - mam nadzieję, że również się z nim polubię :)
OdpowiedzUsuńJa używam go od kilku lat i sobie bardzo chwalę:)
UsuńJa smieci nie zbieram xD
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię denka, bo pokazują czego się faktycznie używa i jaka jest opinia po dłuższym czasie:)
UsuńW sumie poza maskarą, która u mnie była jednym wielkim nieporozumieniem to nie miałam nic.
OdpowiedzUsuńJa kocham ten tusz, najlepszy:)
Usuńpolubiłam się z piankami Dove :) ten zapach ... :)
OdpowiedzUsuńA jest kilka wersji zapachowych?
UsuńDuzo super ciekawych rzeczy ! Interesuje się ogolnie produktami od Biovalen oraz peelingiem kawowym :3
OdpowiedzUsuńJa z Biolaven miałam jeszcze płyn micelarny:)
Usuńmiałam też szampon Biolaven, nie lubiłam go, chciałabym wypróbować kiedyś Mizon i Iosii :)
OdpowiedzUsuńMizona i Iossi polecam z całego serca!:)
UsuńCałkiem sporo zdenkowałaś :D Tusz kiedyś lubiłam, ale jakoś dawno nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę odkupić, bo ostatnio mam inny, ale najbardziej lubię Pump Up:)
UsuńW Twoich zużyciach szampon Biolaven, w moich Sylveco - ten u mnie również solo nie dawał rady ;/
OdpowiedzUsuńJa chyba miałam tylko jeden naturalny szampon, który był dobry - z Bio IQ, reszta to tak sobie...
UsuńU mnie denko nie bylo tak pokaźne jak zazwyczaj ale też nie było najgorzej.
OdpowiedzUsuńChyba nie czytałam wpisu z ulubieńcami więc pędzę nadrobić zaległości bo bardzo ciekawi mnie to serum z Iossi:)
Serum bardzo polecam!:)
UsuńSzkoda że Biolaven słabo myje, a miałam ochotę go wypróbować :/.
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie się sprawdzi? Moje włosy nie lubią się z takimi delikatnymi szamponami:(
UsuńSporo produktów znam i lubię, m.in. peelingi kawowe Body Boom :) Ale fakt, mocno brudzą ;)
OdpowiedzUsuńNo to jego największa wada:(
UsuńSzkoda ze Biolaven sie nie wpisal, koncze teraz EcoLab i tez jest za slaby ;(
OdpowiedzUsuńMoje włosy chyba się nie lubią z takimi naturalnymi szamponami:(
UsuńCałkiem sporo tego :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś wyszło:D
UsuńFajne zużycie. Zapraszam do mnie, na moje zestawienie :)
OdpowiedzUsuńIdę czytać:)
Usuńmam podobne odczucia co do szamponu biolaven niestety
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja mam do niego zastrzeżenia...
Usuńu mnie Biolaven też nie domywał włosów ;/
OdpowiedzUsuńCzyli to chyba standard, że ten szampon się nie sprawdza:(
UsuńTonik z kwasem migdałowym swojego czasu kupowałam bardzo regularnie :) Teraz nie chcę mieszać kwasów z retinoidami w obawie o efekt jaszczurki :)) Ten peeling z Mizon mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńNo mogłaby byś z tego połączenia niezła wylinijka;) Peeling z Mizona bardzo polecam
Usuńwlasnie szukam czegos z kwasami, choc na Pharmaceris raczej sie nie skusze.. Niestety ich tonik z tej serii byl mocno przecietny
OdpowiedzUsuńTo może Norel? Mi nie podpasował, ale wiem, że wiele dziewczyn sobir chwali. Ja lubię też z Bielendy
Usuńlubię Serię pharmaceris T :)
OdpowiedzUsuńA co polecasz z tej serii jeszcze?
Usuń