Im jestem starsza tym mam mniejsze parcie na mat. Oczywiście nie jest tak, że lubię być punktem orientacyjnym statków na morzu, ale lekki błysk czy glow jest u mnie pożądanym efektem. Tak jest naturalniej i wg mnie ładniej. Przy bardzo matowej twarz łatwo o efekt tapety. Stąd niedawna nowość marki Resibo wzbudziła mój entuzjazm.
Rozświetlający krem do twarzy Resibo Glow
Kosmetyk ma on za zadanie rozświetlić i poprawić wygląd cery. Działa na dwa sposoby:
- pierwszy to tworzenie delikatnej tafli dzięki rozświetlające mice
- drugi to łagodzenie zaczerwienień dzięki ekstraktom roślinnym
W opakowaniu typu air-less niezamknięte jest 30 ml kremu i kosztuje 69 zł.
Rozświetlający krem do twarzy Resibo Glow - moje wrażenia
Dla mnie ten krem to przede wszystkim świetna baza
rozświetlająca pod makijaż, również ten mineralny. Srebrne i złote tony
drobinek wspaniale wyglądają razem, a sam krem ma lekko beżowy kolor. Po zaaplikowaniu twarz jest rozświetlona
tysiącem mini drobinek miki. Nie jest to chamski brokat, ale nie mogę też
powiedzieć, że jest bezdrobinkowy glow. Drobinki są lekko widoczne z bliska,
ale z oddali jest bardzo ładnie odbicie światła. Cudnie wygląda to na łuku
kupidyna. Krem minimalnie wyrównuje koloryt, ale wągry czy pryszcze są nadal
widoczne.
Z kremem trzeba pracować szybko, bo zastyga na twarzy i
można zrobić sobie ślady z źle rozsmarowanego produktu. Krem potrzebuje
mrugnięcia okiem do pozostawianie twarzy matowej z efektem glow.
Na mojej normalnej cerze po nałożeniu podkładu po kilku godzinach powoduje lekkie świecenie się czoła, ale u mnie to normalne, gdy nałożę krem pod makijaż. Muszę po prostu użyć wtedy pudru, a podejrzewam, że większość dziewczyn pudruje całą twarz. Ja to robię rzadko, ale to świecenie się jest lekkie i nie robię z tego powodu dramy. Używam tego kremu bezpośrednio pod makijaż, bez żadnego dodatkowego kremu i moja cera dzięki temu otrzymuje poranną dawkę nawilżenia, bo obecnie tego potrzebuje.
Na mojej normalnej cerze po nałożeniu podkładu po kilku godzinach powoduje lekkie świecenie się czoła, ale u mnie to normalne, gdy nałożę krem pod makijaż. Muszę po prostu użyć wtedy pudru, a podejrzewam, że większość dziewczyn pudruje całą twarz. Ja to robię rzadko, ale to świecenie się jest lekkie i nie robię z tego powodu dramy. Używam tego kremu bezpośrednio pod makijaż, bez żadnego dodatkowego kremu i moja cera dzięki temu otrzymuje poranną dawkę nawilżenia, bo obecnie tego potrzebuje.
Rozświetlający krem do twarzy Resibo Glow - skład
Pełen skład: Aqua, Propanediol, Glycerin, Squalane, Mica, Aleurites Moluccana Seed Oil, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Vitis Vinifera Seed Oil, Isoamyl Laurate, Caprylic/Capric Triglyceride, C12-C16 Alcohols, Titanium Dioxide (CI 77891), Coco Caprylate/Caprate, Polyhydroxystearic Acid, Salvia Sclarea Extract, Hydrogenated Lecithin, Cellulose Gum, Microcrystalline Cellulose, Cetearyl Alcohol, Sodium Phytate, Biosaccharide Gum-1, Palmitic Acid*, Silica, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Coumarin, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool
Podsumowanie
Uwielbiam ten krem! Daje niesamowity glow na twarz, cera wygląda na wypoczętą i jest jakaś taka ładniejsza. Dodatkowo świetnie nadaje się pod minerały i co tu dużo mówić - na jednym opakowaniu się nie skończy.
ja nie jestem ani za matem, ani za glow. Lubie rozswietlona cere, naturalna, ale nieprzesadnie :D
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, że zawsze należy podchodzić zdroworozsądkowo:)
UsuńNie lubię matu u siebie, krem chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że też będziesz zadowolona:)
UsuńLekkie matowienie może być, ale nie mam parcia na mat
OdpowiedzUsuńChyba największe parcie na mat jest za młodu:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi, bo moja sucha cera uwielbia rozświetlenie ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam:)
UsuńFajny produkt, niestety ja mam cerę mieszaną w kierunku tłustej nawet więc naturalnie się świecę. Kiedyś lubiłam mega mat, a teraz wolę się trochę świecić niż chodzić z płaską tapetą :)
OdpowiedzUsuńProducent zaleca, aby cery mieszane/tłuste stosowały krem na szczyty kości policzkowej, ale lepszy efekt da rozświetlacz:) super, że dorosłaś do lekkiego błysku:)
UsuńWitam w obozie glow :D ! Ja od kilku lat zabiegam o naturalne 'wyświecanie' się cery zaraz po nałożeniu podkładu ! Czyli tak jakbym ten makijaż już miała na buzi kilka godzin - w dobrym tego słowa znaczeniu <3 ! Zupełnie zapominam o matowym efekcie i odbiegam od niego jak najdalej ... Może dlatego,że jestem posiadaczka cery suchej i mat uważam za samo zło to temat z rozświetleniem też dozuję z głową i nie oblepiam się rozświetlaczem i olejkami od stóp do głów :)
OdpowiedzUsuńNo wiadomo, że z głową najlepiej:) u mnie olejki spowodowały, że cera przestała się świecić, choć z czołem jest minimalnie gorzej, ale lubię ten stan kiedy o glow wolę zabiegać niż się zmagać:D
Usuńpodoba mi się ;) ostatnio polubiłam taki subtelny efekt glow ;)
OdpowiedzUsuńA czym go sobie robisz?:)
UsuńOstatnio czytałam o nim na pewnym blogu i już wtedy miałam na niego ochotę, teraz już jestem prawie pewna :)
OdpowiedzUsuńTo kiedy kupujesz?:)
UsuńBardzo go polubiłam, ale ostatecznie oddałam koleżance, bo rano używam wysokich filtrów i tego nie zmienię :) Ale i tak uważam, że to baaaardzo fajny produkt :) gdyby nie filtry, używałabym dalej :)
OdpowiedzUsuńJa z filtrami to tak wiesz...;) za mało czasu spędzam na zewnątrz, aby rano je nakładać;)
UsuńJa zdecydowanie nie przepadam za płaskim matem ale zbyt dużego rozświecenia cery również nie lubię, gdyż niestety moje rozszerzone pory stają się wtedy jeszcze bardziej widoczne. O tym kremie ostatnio jest dość głośno ale ja raczej się na niego nie skuszę. Tak jak Ty obawiam się, że krem mnie pozapycha, a poza tym kosmetyki Resibo nie lubią się z moją skórą. Krem pod oczy strasznie mnie uczulił i trochę zraziłam się do marki;)
OdpowiedzUsuńTo nic na siłę. Szkoda cery!
Usuń