Ostatnio życie zmusiło mnie do balsamowania ciała. Moja skóra po depilacji laserowej stała się jeszcze bardziej sucha niż zazwyczaj i wyciągnęłam z zapasów regenerujące masło do ciała Spice of India marki Iossi.
Kwestie ogólne
Jak przystało na markę Iossi produkt jest w 100% naturalny, a 77% składników jest pochodzenia organicznego. Masło należy zużyć w ciągu 4 miesięcy od otwarcia. W szklanym opakowaniu jest 120 ml masła i kosztuje 59,90 zł.
Zapach
Nie wiem co bardziej w tym balsami mnie zadziwia: zapach czy konsystencja? Zapach jest bardzo specyficzny. Moja głowa spodziewała się bardziej ciepłych nut, jak w sklepie indyjskim, a w słoiczku zamknięta jest bardziej wytrawna wersja Indii. Mój nos czuje męską nutę, z geranium i goździkiem w tle. Jeszcze się nie określiłam czy lubię ten zapach.
Konsystencja
Jest bardzo specyficzna. Bo z jednej strony zbita, twardawa, a z drugiej jest jakby musem. Rozprowadza się nieco tępo, ale w składzie nie ma żadnych silikonów. Potrzeba chwili, aby masło rozpuściło się pod wpływem ciepła dłoni i sunęło gładko po skórze.
Skład
Masło shea*, olej kokosowy*, olej
arganowy, olej ze słodkich migdałów, olej z pestek winogron, macerat marchwi w
oleju słonecznikowym, masło kakaowe*, alkohol cetylowy, olej z zarodków
pszenicy, witamina E, wosk carnauba, olejek eteryczny paczuli, olejek eteryczny
ze słodkiej pomarańczy, olejek eteryczny z róży geranium, olejek eteryczny z
goździków, olejek eteryczny ylangowy, ekstrakt z nagietka i rumianku.
Działanie
Masło jest tłuste, idealne do wieczornej pielęgnacji. Mimo swojej ciężkości masło nawet szybko się wchłania, choć jest oczywiście wyczuwalne na ciele. To masło lubię nakładać na łydki, ręce, dłonie, stopy, czyli tam gdzie potrzebuję najwięcej troski. Na reszcie ciała aplikacja jest zbyt upierdliwa. Rano skóra jest miękka, gładka i dobrze nawilżona.
Podsumowanie
Masło przypadło mi do gustu działaniem, nie jestem do końca przekonana do zapachu. Lubię ziołowe, specyficzne nuty, ale ten mnie nie zauroczył.
Produkt bardzo fajny, aczkolwiek obawiam się zapachu :P
OdpowiedzUsuńJest specyficzny, ale nie mogę też powiedzieć, że jest brzydki;)
UsuńOstatnio polubiłam takie treściwe masła, także pewnie bym się z tym polubiła :)
OdpowiedzUsuńJest spora szansa:)
UsuńFajniusie, jak dobrze nawilza :3
OdpowiedzUsuńTo robi dobrze:)))
UsuńObecnie smaruję się Flower Power :)
OdpowiedzUsuńA jak jego zapach?
UsuńTeż nie jestem pewna, czy zapach by mi się spodobał ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba powąchać:)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego produktu, a najbardziej zapachu. Ciekawe czy by mi przypadł do gustu. Ważne, że dobrze nawilża. :)
OdpowiedzUsuńTo robi dobrze:)
UsuńZ zapachami często tak jest ze to jednak nke to czego oczekiwaliśmy :)
OdpowiedzUsuńNo niestety:( w głowie był naprawdę piękny!
Usuń