Dziś gratka dla wszystkich fanek kosmetyków naturalnych! O każdym z przedstawionych kosmetyków mam już nieco wyrobione zdanie, więc będzie kilka dodatkowych słów o nich.
Zapraszam z kubkiem kawy na naturalne nowości marca.
Fridge
O polskiej marce
Fridge pierwszy raz usłyszałam chyba z 10 lat temu w programie Pani Gadżet.
Marka produkuje świeże, które mają tylko kilka tygodni przydatności od daty
produkcji i należy je trzymać w lodówce. Ostatnio zaczęłam zauważać coraz
wpisów o kosmetykach tej marki i zapragnęłam poznać ją na własnej skórze.
Zdecydowałam się na dwa kosmetyki:
- Krem pod oczy z kofeiną, Fridge (159 zł) - moja okolica pod oczami ostatnimi czasy zaczęła wyglądać nieco gorzej. Główną tego przyczyną jest sen, który ostatnio u mnie się zaburzył. Nadal zasypiam w 3 minuty, ale budzę się w nocy, nad ranem. Pojawiły się zasinienia, lekki obrzęk i widoczne kreseczki. Aplikacja zimnego kremu jest bardzo, ale to bardzo przyjemna, dodatkowo pięknie pachnie delikatną nutą kawy. Krem ładnie nawilża, likwiduje obrzęk i jestem póki co zadowolona z jego działania. W szklanym słoiczku znajduje się 14 g kremu i mamy 2,5 miesiąca na jego zużycie od daty produkcji. Polecam zamówić na spółę z koleżanką, bo jest go naprawdę sporo.
- Podkład ff fabulous face, Fridge (149 zł) - ten produkt to jedno wielkie zaskoczenie dla mnie. Spodziewałam się gęstego kremu koloryzującego, a otrzymałam lekki mus, który daje matowy efekt na twarzy. Trzyma się cały dzień, acz u mnie wymaga przypudrowania czoła (cera normalna lekko przetłuszczającym się czołem - używam do tego pudru Earthnicity, który aktualnie można wygrać w rozdaniu). Krycie ma lekkie.
Zastanawiałam się
długo nad kolorem, bo są dwa 0.0 i 0.1. Po próbkach zdecydowałam się na kolor
0.1, bo 0.0 to naprawdę bardzo, ale to bardzo jasny kolor, blady, za jasny dla
mojej jasnej, żółtawej twarzy.
Początkowo byłam przerażona 0.1, bo w opakowaniu wygląda na ciemny, ale
naprawdę po chwili się dopasowuje do koloru cery i nie robi mi świnki.
Poniżej porównanie kolorów 0.0 i 0.1 ff fabulous face Fridge:
Be.Loved
W ostatnim denku
pokazywałam wodę różaną marki Be.Loved, a nowe, trzecie opakowanie jest ponownie w mojej łazience. Uwielbiam jej działanie i zapach, ma
świetny atomizer. O właściwościach kosmetyków z różą pisałam tutaj, a i umieściłam ją w
ulubieńcach roku 2017.
Biovax Botanic
Marka L’Biotica
wypuściła w ostatnim czasie botaniczną serię kosmetyków do włosów. Kosmetyki w
swoim składzie zawierają olej z nasion czarnuszki, ekstrakt z czystka, wyciągu
z bursztynu. Są eko i wegańskie. W skład serii wchodzą 3 kosmetyki:
- odżywka
- szampon
- peeling trychologiczny
Najbardziej zaintrygował mnie peeling, ale niestety nie
spełnił do końca moich oczekiwań. Po pierwsze ciężko go wypłukać, 2 mycia to minimum,
najlepiej sprawdzają się trzy. Po drugie potrafi przetłuścić mi włosy już drugiego dnia. Nie zawsze tak jest, jest loteria i chyba nie będzie z tego miłości. Za to polubiłam się z szamponem, bo daje radę na moich przetłuszczających się włosach. Jest delikatna dla włosów, ale dobrze oczyszcza, nie przesusza, a włosy trzymają się świeże przez 2, czasem i 2 i pół dnia! Odżywka poleci do mojej Siostry, która ma grube, matowe włosy i jej bardzo służą maski i odżywki Biovaxu.
D’Alchemy
Już długo nie
otrzymałam tak pięknie zapakowanej paczki: delikatnie różowy kartonik, wstążka,
czarna bibuła. Kwestia wizualna na celujący, a w środku równie wspaniała
zawartość. Zdecydowałam się na dwa kosmetyki:
- mikrodermabarazję
- krem do rąk
- Mikrodermabrazja, D’Alchemy (109 zł) to sztos. Pierwsze użycie i magia! Więcej opowiem w ulubieńcach marca, bo naprawdę warto i jest z tego ♥
- Spektakularny krem do rąk, D’Alchemy (109 zł) ma przepiękny zapach pomarańczy pomieszanej z zapachem kwiatu tegoż owocu. Pomarańczowa uczta, byłaby idealna na grudzień, chociaż w marcu też nie narzekam, wszak śnieg też me oczy widziały w tym miesiącu! Konsystencja tego kremu jest bogata, ale nie jest tak gęsty jak typowe kremy oparte na maśle shea. Na początku składu jest sporo hydrolatów, dopiero potem są oleje. Krem dość szybko się wchłania, zostawia lekko matową powłokę, która po kilku chwilach znika i dłonie w żaden sposób się nie lepią, nie zostawia tłustych śladów.
To tyle z moich naturalnych nowości. Jeżeli chcesz widzieć je na bieżąco to zapraszam do śledzenia mnie na Instastory na Instagramie. Obecnie trwa tam rozdanie, w którym możesz wygrać:
- świetny pędzel do minerałów, który polecałam we wpisie z najczęstszymi błędami podczas nakładania minerałów
- świetny puder Velvet HD, który rewelacyjnie radzi sobie z ukryciem porów
Super mazidla,nic jeszcze nie miałam tych marek
OdpowiedzUsuńTo dużo dobrego jeszcze przed Tobą:)
Usuńoo.. ja też nic z tych cudowności nie używałam :)
UsuńA coś Cię zainteresowało?:)
UsuńSame cudowności <3 Też mam problemy ze snem, muszę sobie kupić ten krem i wodę różaną :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u mnie to przejściowe:)
UsuńFajnie ze Fridge ma tak jasne kolory podkladow :D
OdpowiedzUsuńTen jaśniutki kolor jest naprawdę na wielki plus, blade dziewczyny będę usatysfakcjonowane:)
UsuńNajbardziej kuszą mnie te nowości L'biotica :)
OdpowiedzUsuńJa polecam szampon z tej serii:)
UsuńBiovax znam :). Mnie od dłuższego czasu bardzo ciekawi marka Fridge :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze ochotę na kilka ich kosmetyków:)
UsuńIle wspaniałości! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie znam tych marek ;)
OdpowiedzUsuńNawet Biowaxu?
UsuńTeż nie mogę spać, co prawda od tygodnia, ale i tak już mi to działa na nerwy. Chyba zmiana czasu tak na mnie działa :P
OdpowiedzUsuńJa o dziwo zmianę czasu przeszłam lajtowo:)
UsuńMikrodermabrazja w tubce wow! Czekam na recenzje
OdpowiedzUsuńBędzie nieco więcej w ulubieńcach:)
Usuńmuszę obczaić ten szampon. ma w składzie sls/sles i cocomidopropyl betaine?
OdpowiedzUsuńSLS/SLES nie ma, ale ten drugi składnik jest
Usuńkurczę, szkoda
UsuńJesteś uczulona czy po prostu Ci nie służy?
UsuńSzkoda, że peeling Biovax nie do końca się sprawdza, bo z tej serii najbardziej mnie zainteresował :P
OdpowiedzUsuńWiesz to, że mnie się nie sprawdził to nie oznacza, że u Ciebie będzie tak samo. Moja skóra głowy jest bardzo kapryśna i wiele rzeczy ją przetłuszcza:(
UsuńCiekawi mnie bardzo podkład fridge :)
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie o nim nieco więcej:)
UsuńKrem pod oczy z Fridge kiedyś będzie mój, zdecydowanie! Czaję się na niego już od jakiegoś czasu, czekam na pełną recenzję! :)
OdpowiedzUsuńA skusiłaś się na ten z Bobbie Brown?
UsuńFajne nowości :) Naprawdę 10 lat temu? nie wiedziałam, że ten program już tyle trwa :D
OdpowiedzUsuńWiesz co nie mogę znaleźć informacji od kiedy leci, ale pamiętam, ze oglądałam w szkole średniej...a to 10 lat temu było;)
UsuńMiałam kremik Fridge i był mega, ciekami mnie podkład ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie oczekujesz full krycia, a ujednolicenia koloru to będziesz zadowolona:)
Usuńtak mi się podobają kosmetyki naturalne, że chyba w końcu się na coś skuszę, ale raczej nie do cery, bo tu się nie spisują u mnie :)
OdpowiedzUsuńBędą to więc kosmetyki do ciała czy do włosów?:)
Usuń