Zima powoli, ale nieuchronnie
zbliża się ku końcowi. Tak twierdzi kalendarz, bo pogoda za oknem robi
wszystko, żeby się nie zdradzić ze swoimi zamiarami. Raz deszcz, raz śnieg,
szkoda tylko, że słońca mało. Sama staram się znaleźć plusy każdej pogody, ale
tak po cichu chciałabym już wiosnę.
Nie mogę się
jej doczekać. Chcę już chodzić na długie
spacery, bo bardzo mi ich brakuje. Taka godzinka na świeżym powietrzu, na rozprostowanie
kości po pracy to jest to! Tak samo jak półbuty i lekka kurtka zamiast
wełnianego płaszcza. Ostatnio pisałam o damskich zapachach na wiosnę, niedługo
pokażę wiosenne pazurki, a póki co zaczęłam planować jak posprzątać dom i być w pełni gotową na wiosnę!
Pierwszym wiosennym akcentem były u
mnie kwiaty. Dzięki żółtym żonkilom przyniosłam do domu słoneczną aurę.
Robiąc zakupy w Biedronce kupiłam mały bukiet kwiatów i od razu mówię: nie kupujcie żonkili w Biedronce, bo
śmierdzą. Może nie na całe mieszkanie, a jak się włoży nos do kwiatka to jakby
to powiedzieć: czuć wiosnę niczym na wsi. Na szczęście tulipany, które ostatnio kupiła łanie pachną. Aby kwiaty stały dłużej
codziennie wymieniam wodę, a czasem w kwiaciarni można dostać saszetki odżywki do kwiatów i stoją
wtedy tydzień jak nie więcej.
Drugi ważnym wiosennym elementem są dla mnie woski
zapachowe. Kwiaty pachną cudownie, ale nie zawsze mają odpowiednią moc na mój
salon. Wybitnie z wiosną kojarzy mi się wosk o zapachu kwiatu lipy. To
taka wiosna na 100%. Obecna kolekcja Q1 Yankee Candle też jest piękna, ale to
ta z tamtego roku ma szczególne miejsce w mojej głowie.
Jeżeli śledzisz
mnie na Instagramie to wiesz, że moje mieszkanie jest biało-czarne, dość minimalistyczne
i bez kurzołapów (ba, nawet wazonu nie mam, tylko używam szklanki!). Nie mam
specjalnych ozdób na poszczególne pory roku, nie mam kilku zestawów zasłon.
Chodzi mi po głowie zakup nowej pościeli w jakiś wiosennych kolorach,
ale tu się jeszcze waham. Posłuchać serca czy rozsądku, który mówi nie kupuj, bo nie potrzebujesz więcej niż dwa komplety.
Kluczowym, wiosennym elementem w
moim domu są porządki. Po
pierwsze: balkon i wyczyszczenie sztucznej trawy, krzeseł, parapetu. Kto ma
gołębie, które przesiadują na balkonie wie o czym mówię. Po drugie: mycie
okien. Nigdy nie myję okien na święta i nie ma takiej siły, aby to zrobiła
w grudniu czy specjalnie na Wielkanoc, ale na wiosnę umyję przy pierwszym
cieplejszym i słonecznym dniu. Więcej słońca będzie wpadać do mieszkania,
firanki będą pachniały świeżością. Nie mogę się doczekać. Serio, ale to chyba
starość, że się cieszę na umyte okna.
W tym roku mam
również ambitny plan posprzątania i wyremontowania komórki lokatorskiej.
Nie zrobiliśmy tego przy przeprowadzce i to był błąd. Teraz będzie wymagało to
większego nakładu pracy i czasu. Przy tej okazji od razu odświeżymy ściany w
mieszkaniu, bo białe ściany są
fantastyczne, odbijają tyle światła, ale niestety trzeba o niej częściej dbać.
Jeśli też
myślisz już o wiosennych porządkach to sporo sprytnych sposobów jak posprzątać dom szybko, znajdziesz na różnych stronach internetowych. Ostatnie moje odkrycie to mycie kuchenki elektrycznej przy pomocy sody oczyszczonej. Świetnie schodzą stare przypalenia!
Na razie w ramach wiosny zrobiłam porządek na parapiecie -posiałam zboże i rzeżuchę. Na druim z parapetów ustawiłam wazon z gałązkami wierzby i dzikiej czereśni.Mam nadzieję, że zakwitnie! Czy uda mi się umyć okna? To zależy od wiatru. Na razie wieje za mocno. Pozdrawiam wiosennie!
OdpowiedzUsuńDla mnie póki co jeszcze za zimno na mycie okien, ręce odpadną:D
UsuńBiedronkowe żonkile wiosną to już u mnie tradycja :)
OdpowiedzUsuńA jak pachną u Ciebie? Bo u mnie niekoniecznie ładnie.
UsuńJa próbuję zrobić gruntowne porządki, ale słabo mi idzie ;D
OdpowiedzUsuńJa póki co planuję, czekam na cieplejszą pogodę:)
Usuńbierz posciel! Ja zawsze twierdze, ze warto miec w razie co komplet w zapasie :)
OdpowiedzUsuńU mnie myk też jest taki, że zawsze muszę kupić dwa komplety, bo wprawdzie łóżko jest jedno, ale mamy dwie kołdry i więcej poduszek;) No i muszę mieć świeżo wypraną pościel, a nie taką z szafy:P
UsuńMU kupilismy odkurzacz parowy i dzis pusowalismy sypialnie, a ze mamy tam wykladzine bylo co sprzatac ;) do tego w tym roku tez planujemy malowanie, wymiane zaslon i zabralam sie za uprawe roslin na balkon. Wypadaloby tez jakis skrawek do wypoczynku tam wygospodarowac. No i by zrobic zmiany w domu trzeba ogarnac piwnice p, a tam jest wszystko...
OdpowiedzUsuńJa z roślinkami się poddałam, nie mam ręki do nich i mi umierają. Nawet szczypiorek:( z tymi pownicami/schowkami jest dramat. Wszystko tam jest, ja bardzo żałuję, że tam nie posprzątaliśmy po poprzednim właścicielu:(
UsuńTez chce już ciepłe dni, żeby właśnie umyć okna :D Kwiaty kupuję przez cały rok, ale na wiosnę żonkile na pewno się u mnie pojawią ;)
OdpowiedzUsuńCzyli z myciem okien nie jestem sama taką wiariatką:D
UsuńJa co roku miałam straszny problem z doczyszczeniem balkonu po gołębiach. Nie dało się ich pozbyć, niszczyły wszystko, strasznie brudziły i absolutnie żadne sposoby na nie nie działały... w końcu zdecydowałam się na założenie siatki i teraz porządki na balkonie zajmują mi o wiele mniej czasu :)
OdpowiedzUsuńMówisz, że siatka rozwiązuje sprawę? Muszę zobaczyć czy mają u mnie w Casto taką
OdpowiedzUsuńO tak kwiatami przywolalam wiosen w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńmam zamiar umyć okna, a tu mrozu niestety wróciły...
OdpowiedzUsuńNo ja jeszcze czekam na mycie okien, może w kwietniu;)
Usuń