Koniec marca zbliża
się niebłaganie, więc czas na rozpoczęcie comiesięcznych podsumowań. Zacznę od
kosmetyków, które zużyłam. Tradycyjnie będzie pielęgnacja, ale też dwa produkty
z kolorówki.
Zapraszam na zużycia marca!
- Eyeliner w pisaku Clinique - po niezbyt udanym początku żegnam do teraz z żalem. W tym poście porównałam go do eyelinera z Kat von D, wg mnie jest on lepszy niż Kat. Eyeliner z Clinique jest dostępny w mini wersji i ją sobie na pewno sprawię.
- Kredka do brwi Golden Rose - jedna z moich dwóch ulubionych kredek do brwi. Wrócę do niej jeszcze nieraz, choć niedługo zrobię skok w bok z podobną kredką, ale z Wibo.
- Żel pod prysznic Dermedic - delikatny dla nosa i dla ciała, spisywał się również dobrze do higieny intymnej. Zużyłam z przyjemnością i chętnie kiedyś do niego wrócę.
- Suchy szampon Batiste z olejkiem migdałowym – nie przedłużał świeżości tak dobrze jak klasyczne Batiste. Nie było źle, ale wolę inne wersje. Póki co mam jeszcze miniaturę szamponu w wersji Blush i będzie on na wszelki wypadek. Chwilowo ogarnęłam swoje włosy, że mogę je myć co 2 dni i nie mam przymusu używania suchego szamponu.
- Płyn do higieny intymnej, Lactacyd – tak jak wspomniałam w ostatnim poście z denkiem: mam zapas tych kosmetyków i obecnie zużyłam jako żel do mycia rąk. Kiedyś używałam go również do higieny intymnej i z tego co pamiętam byłam zadowolona z jego działania.
- Miniatura relaksującego żelu pod prysznic L’Occitane – nie zauważyłam, aby żel wysuszał ciało, ale nie było nawilżone. Pachniał nieco lawendą, bergamotką, gorzką pomarańczą. Dla mnie to dość męskie połączenie i nie kupiłabym dużego opakowania.
- Miniatura migdałowego kremu do rąk L’Occitane - uwielbiam zapach serii migdałowej. Krem był lekki, szybko się wchłaniał i pozostawiał gładkie dłonie. Z chęcią miałabym go w większej pojemności.
To tyle z moich zużyć
marca. Nie jest tego dużo, ale pod prysznicem mam sporo otwartych kosmetyków.
Muszę tam trochę posprzątać!
Ja w sumie zastanawiam się nad kupnem Batise, bo czasem zdarzają się sytuacje, że bardzo by się przydał. Ale jakoś jeszcze nie wiem czemu nie mogę się przekonać. :D
OdpowiedzUsuńWiesz, on jest super w sytuacjach awaryjnych, ale nie daje jakiego komfortu jak umycie włosów. Ja długo byłam na nie, ale jest wygodny no, nie będę tego ukrywać:)
UsuńTego suchego szamponu nie miałam, ale mam innej firmy i uważam, ze taki produkt należy mieć , bo od czasu do czasu jest przydatny ;)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze miniaturkę:) ale staram się używaj jak najmniej:)
UsuńTej wersji Batiste nie znałam :D
OdpowiedzUsuńJa nie polecam
UsuńBasiste bardzo lubie tez wiśniowe i czekoladowe, Lactacyt to u mnie stali bywalcy :)
OdpowiedzUsuńWersję wiśniową znam, ale o czekoladowej nie słyszałam!
UsuńNie słyszałam o tych kredkach z GR, ja od lat non stop praktycznie kupuję kredkę Catrice, bo najbardziej odpowiada mi jej kolor i konsystencja. Muszę ją koniecznie zabrać ze sobą na zakupy i wstąpić do GR i poszukać podobnego koloru, bo tak w ciemno to ja nigdy niczego nie umiem wybrać. :)
OdpowiedzUsuńJa Catrice nie miałam, bo nie jest automatyczna, a to dyskwalifikuje jej zakup;)
UsuńKredka z GR znam ;) Baardzo podobną ma jeszcze NYX, ale w cenie Zoevy.. ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co kupiłam kredkę z Wibo, taką cieniutką:)
UsuńSłyszałam dużo dobrego o kredce z GR :)
OdpowiedzUsuńWszystko co dobrego słyszałaś to prawda:) polecam z całego serca!
UsuńKilka znam sama np. L'Occitane, Batiste, czy Clinique, ale zaciekawil mnie zel pod prysznic Dermedic :D
OdpowiedzUsuńJest bardzo delikatny dla skóry:)
UsuńKilka pozycji miałam :). U mnie przykładowo żadna wersja batiste się nie sprawdza :P
OdpowiedzUsuńNo coś Ty! A jest jakiś suchya szampon, który u Ciebie działa czy w ogóle nie korzystasz z tego typu kosmetyków?
UsuńWłaśnie szukalam jakiejś kredki do brwi, juz wiem czego szukać :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:)
Usuńnie znam tej wersji Batiste, ale jakaś zawsze musi u mnie być - lubię np floral :D A te kredke z GR mam właśnie w użyciu, chce ja porównać z dwoma innymi.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Eden:) z jakimi będziesz porównywać?
UsuńUwielbiam te kredki ;)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię:)
UsuńNic nie znam. Batiste mam w innej wersji, ale jakoś nie szaleję za tymi szamponami ;)
OdpowiedzUsuńJa inne wersje lubię, no może prócz tropikalnej, bo nie przepadam za tym szamponem i wersji dla brunetek, bo brudzi palce;)
UsuńSzkoda, że ten Batiste sie nie sprawdził. Na tą firme raczej bym liczyła xd
OdpowiedzUsuńWiesz nie jest tak, że powodował przetłuszczenie się włosów, ale jak klasyczny przedłużał świeżość włosów o dobry dzień to ten tak pół dnia z małym hakiem.
UsuńWłaściwie wszystkie kosmetyki nas zainteresowały, ale najbardziej krem do rąk :)
OdpowiedzUsuńMa obłędny zapach<3
UsuńŻel do higieny intymnej znam i czasami wracam do niego. Zele pod prysznic z avon - tego akurat nie mialam ale linia z owsa jest mi znana i polecam ją każdemu jeśli pytają o jakiś produkt pod prysznic tej marki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za polecenie:)
UsuńKredkę do brwi Golden Rose bardzo lubię, tylko ta,którą kupiłam w marcu szybko się skończyła, bo ułamałam rysik przez swoją nieuwagę. Mimo wszystko, cena jest tak niska, że wolę ją od innych kredek,bo działanie ma super.
OdpowiedzUsuńTo polecę Ci też nowość z Wibo, bo sprawdza się równie dobrze jak GR, jest chyba nawet bardziej miękka od niej, tylko kolorów ma mniej:(
UsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi Wibo :)
OdpowiedzUsuńJestem z niej bardzo zadowolona!:)
Usuńparę z tych kosmetyków znam z widzenia, ale nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńA jakie?
Usuń