Jedną z nowości na nadchodzący letni sezon, który szybko pokazałam we wpisie Sephora Open Door jest paleta do twarzy Natural Face Too Faced. Paleta ta jest jeszcze niedostępna na polskiej Sephorze, ale pojawi się niedługo w sprzedaży. Ja swoją paletę użytkuję od jakiegoś czasu i podzielę się swoją opinią na jej temat.
Opakowanie
Zazwyczaj nie poświęcam zbyt wiele słów na opakowanie kosmetyków, bo jakie jest każdy widzi. W tym przypadku jednak chcę poświęcić osobny akapit dla opakowania. Jest po prostu boskie, genialne. Tak właśnie wyobrażam sobie opakowanie luksusowych kosmetyków.
Masywne, ciężkie, porządnie wykonane i o lekko biżuteryjnym wyglądzie. Zamknięcie w postaci ♥ jest urocze i dopełnia całość. Jestem nim zachwycona i uśmiecham się na samą myśl sięgnięcia po tę paletę.
Masywne, ciężkie, porządnie wykonane i o lekko biżuteryjnym wyglądzie. Zamknięcie w postaci ♥ jest urocze i dopełnia całość. Jestem nim zachwycona i uśmiecham się na samą myśl sięgnięcia po tę paletę.
Natural Face Palette Too Faced swatches
Wywnętrz tej cudownie prezentującej się palety jest 6 kosmetyków do twarzy. Dwa rozświetlacze, dwa róże i dwa bronzery:
- Starlight – beżowy rozświetacz z chłodną, jasną różową poświatą (nie widać jej do końca na zdjęciu), duochrom
- Pink Wink – chłodny, mocny róż z drobinkami
- Sunny Honey – ciepły bronzer z lekkimi drobinkami, nie są widoczne na twarzy
- Satin Sheets – różowy rozświetacz z mocno złotą, wręcz żółtwą poświatą, duochrom
- Pink Sand – brudy róż wpadający w brąz
- Tropic Like It’s Hot – przepięknie mieniący się bronzer, idealny do opalenizny!
Poniżej swatche kolorów na dłoni, a na Instagramie zamieściłam filmik bez obróbki, w którym pokazuję kolory pod różnym kątem:
Kosmetyki rozświetlające z tej paletki są miękkie (najbardziej Satin Sheet). Produkty matowe lekko się sypią podczas dotykania pędzla, ale nie są za suche. Nie mam problemu z rozblendowaniem, a pigmentacja jest bardzo wysoka.
Trwałość kosmetyków jest również na piątkę z plusem, są widoczne cały dzień, mimo mojego dotykania się po twarzy (nie potrafię tego kontrolować). Pudry dobrze się rozcierają, a rozświetlacie mają odpowiednią moc. Widać je i cudownie grają w świetle, są wielowymiarowe, bo w zależności od padania światła są czasem bardziej beżowe lub różowe.
Z całej paletki Natural Face Palette Too Faced moim ulubieńcem jest Pink Sand: to taki róż, który może być bronzerem lub bronzer, który może być różem. Przepiękny przybrudzony odcień! Pasują mi również bronzery, bo są ładnie ciepłe, ale nie pomarańczowe.
Zapach
Większość kosmetyków Too Faced pachnie, nie inaczej jest z tą paletką. Jej zapach określiłabym jako mieszankę czegoś słodkiego, waniliowego i kosmetycznego. Ciężko mi wskazać jakiś jednoznaczny aromat.
Skład
Na stronie producenta jest grafika ze składem i pozwoliłam sobie ja tu wkleić:
Cena i dostępność
Paletki jeszcze nie ma na polskiej Sephorze. Sprawdziłam cenę na stronie marki i kosztuje ona 44$ - jak tylko paletka pojawi się w Polsce dam znać na Instagramie!
Podsumowanie
Jestem urzeczona tym jak paletka wygląda! Skradła moje serce i obudziła we mnie sroczkę. Zawartość Natural Face Palette Too Faced ma bardzo wysoką jakość: trwałość i pigmentacja na piątkę z plusem. Czy jest to paleta dla każdego? Myślę, że sprawdzi się na neutralnej tonacji, bo dla chłodnej karnacji bronzery mogą być za ciepłe, a dla bardzo ciepłej jeden rozświetlacz i jeden róż jest zbyt chłodny. Niemniej jednak ja z palety jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że ją mam.
Piekne kolory, pigmentacja rzekłbym dzienna :)
OdpowiedzUsuńDzienna? Nie zgodzę się z Tobą. Kosmetyki są bardzo dobrze napigmentowane, są to swatche z lekkiego przyłożenia palca do kosmetyków. Zdjęcia są rozjaśnione, na filmiku są pokazane bez obróbki:)
Usuńuwielbiam produkty Too Faced, kolory tej paletki są prześliczne!
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam przygodę z Too Faced:)
UsuńPaletka jest piękna !
OdpowiedzUsuńJa jestem nią oczarowana:)
UsuńOch, jak mi się ta paleta podoba! ♥♥
OdpowiedzUsuńJest prześliczna:)
UsuńPrzypomina mi Tarte :D
OdpowiedzUsuńA jakąś konkretną paletę Tarte czy ogólnie?
Usuńpaletka wygląda cudownie <3 trudno się jej oprzeć, ale spróbuję, bo rozświetlaczy, różów i bronzerów mam na lata...
OdpowiedzUsuńJa do końca świata:D
Usuńta paleta jest przepiekna! choc u mnie wlasnie tego typu palety raczej sie marnuja :D
OdpowiedzUsuńJa robię z nien użytek:)
UsuńPrzepięknie wygląda! Te tłoczenia <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKolory są super, ale zakochałam się w opakowaniu <3
OdpowiedzUsuńMnie skradło po całości!
UsuńPiękna paleta. Mam nadzieję, że w miarę szybko trafi do sprzedaży w PL.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem kiedy będzie dostępna w Polsce.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że na dniach!
UsuńWidziałabym ją w swojej kolekcji ;D
OdpowiedzUsuńCudna jest!:)
UsuńPiękna jest, bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńPiekna paleta i te tloczenia, cudne <3
OdpowiedzUsuńWszystko cudne!
UsuńPięknie wygląda <3 Nie kupię, bo nie potrzebuję, ale jakbym dostała takie cudo w prezencie, to na pewno bym się ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńNa prezent jest świetna!
UsuńTo jest chyba jedyna kolekcja (tutaj produkt), która w ogóle mnie nie kręci, jeśli chodzi o Too Faced. Mają tyle przepięknym kolekcji i produktów, ale ta mnie do siebie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńTo ja mam tak z czekoladową kolekcją:) za to brzoskwiniową całą bym przygarnęła!
UsuńOj jak się cieszę, że mąż jest w delegacji w Londynie i przypadkiem przechodził obok salonu Too Faced ;)
OdpowiedzUsuńCóż za zrządzenie losu:D
Usuńpiękna paleta, ale produkty w środku średnio mi się podobają kolorystycznie ;)
OdpowiedzUsuńMi środek też nie odpowiada w 100%, ale z zewnątrz to mistrzostwo świata:)
Usuń