Już długo nie było
aktualnej pielęgnacji cery. Ostatnio pojawił się we wrześniu 2017, więc zdecydowanie czas na aktualizację. W tym wpisie pokażę to czego używam każdego dnia. Nie będzie tu pielęgnacji specjalnej typu maseczki, czy peelingi, a taki codzienny, pielęgnacyjny zestaw. Moja wieczorna pielęgnacja jest bardziej rozbudowana, poranna bardzo skromna, o tym dlaczego tak jest napisałam w ostatnim akapicie.
To co, zapraszam na aktualną pielęgnację cery samymi naturalnym kosmetykami.
Demakijaż
Powiem od razu i szczerze: bardzo nie lubię
demakijażu twarzy. To dla mnie niekoniecznie lubiany wieczorny obowiązek,
którego wiem, że nie mogę odpuścić i codziennie wieczorem zmywam makijaż.
Do jego pozbycia się stosuję:
- olejek do demakijażu Resibo - to moje drugie opakowanie. Lubię, polecam. Zrezygnowałam z demakijażu olejkiem oczu, bo czasem za dużo mi się go nałożyło i miałam mgłę, czego bardzo nie lubię. Niemniej jednak żaden tusz czy eyeliner mu nie straszny.
- płyn do demakijażu oczu z ekstraktem z lilii marki Coslys - jest fenomenalny. Uwielbiam go. Radzi sobie bez mrugnięcia okiem z tuszem do rzęs, eyelinerem. Opakowanie posiada atomizer, który spienia płyn. Wystarczą 2-3 psiknięcia na wacik, aby usunąć makijaż oczu. Nie pozostawia lepiej warstwy, nie szczypie, nie wysusza okolicy oczu. Dla tego płynu zdradziłam płyny dwufazowe. Kosmetyk jest naturalny, wegański, wydajny i polecam.
Nawilżenie
Gdy mam już umytą cerę
to czas na nawilżanie! Zaczynam od toniku-mgiełki
nawilżającej Resibo. Jej największym minusem jest to, że rozpyla się
strumieniem, a nie mgiełką. Wiem, że marka pracuje nad nowym atomizerem, a póki
co radzę sobie tak, że psikam sobie 3-4 pompki na dłonie, a potem dłonie na
twarz. Mgiełka nie zostawia lepkiej warstwy. Nawilża delikatnie, w żaden sposób nie ściąga cery. Pachnie subtelnie i jako tonik sprawdza się naprawdę dobrze.
Na lekko wilgotną skórę idzie serum
z Iossi: do cery trądzikowej lub intensywna regeneracja, w zależności od
stanu cery i aktualnej potrzeby. Post o porównaniu serów Iossi uzupełniłam o opis tego ostatniego. Oba polecam.
Nowością w nawilżaniu mojej cery jest krem pod oczy Fridge. Otóż,
moja skóra pod oczami nieco podupadła na zdrowiu. Nie do końca przespane noce
zrobiły swoje i sama pielęgnacja olejkami była niewystarczająca. Potrzebowałam dodatkowego nawilżania, redukcji lekkiego zasinienia.
Krem w tej roli spisuje się wspaniale.
Dodatkowo wyjmowany z lodówki przynosi ukojenie skórze pod oczami. Nie
wiedziałam, że będzie to aż tak przyjemne!
Krem pachnie delikatną
kawą, ma dosyć zbitą i treściwą
konsystencję. Potrzeba chwili, aby się wchłonął. Skład kremu jak i
wszystkich kosmetyków marki Frigde można podejrzeć na stronie producenta. Krem
nie do końca dogaduje się z minerałami, ale bez problemu mogę go używać z
podkładami płynnymi.
Poranna pielęgnacja
Nadal nie myję twarzy rano, ani jej nie
tonizuję, bo wtedy jest bardziej zaczerwieniona i wygląda gorzej. Jednak w
pewnym momencie moja cera potrzebowała
porannego nawilżenia. Nie każdy krem nadaje się pod minerały, ale znalazłam
produkt, który łączy cechy kremu nawilżającego i podkładu.
Podkład ff fabulous face marki Fridge, bo o nim mowa, ma konsystencję musu, zostawia twarz
matową, ale czuję, że skóra jest nawilżona. Mat trzyma przez 1-2 godziny, potem
cera zaczyna bardziej naturalnie. Podkład
Fridge utrzymuje się praktycznie cały dzień. Moja normalna cera z lekko
przetłuszczającym się czołem potrzebuje przypudrowania w tym miejscu.
Krem daje lekkie wyrównanie kolorytu skóry. Przykryje delikatne zaczerwienienia, wągry, ale czerwone pryszcze wymagają korektora. Mi takie lekkie krycie odpowiada, jeżeli potrzebuję czegoś mocniejszego to sięgam po minerały. Podkład nakładam również pod oczy, a przed aplikuje kawowy krem pod oczy również marki Fridge.
Krem daje lekkie wyrównanie kolorytu skóry. Przykryje delikatne zaczerwienienia, wągry, ale czerwone pryszcze wymagają korektora. Mi takie lekkie krycie odpowiada, jeżeli potrzebuję czegoś mocniejszego to sięgam po minerały. Podkład nakładam również pod oczy, a przed aplikuje kawowy krem pod oczy również marki Fridge.
Podkład ff fabulous face dostępny jest w dwóch
kolorach 0.0 i 0.1. Ja zdecydowałam
się na 0.1, bo 0.0 jest dla naprawdę bladych dziewczyn (porównanie kolorów). Kolor 0.1 początkowo
wydaje się zbyt ciemny, ale po chwili dopasowuje się do koloru twarzy. Nie ma
dużego odcięcia między moją żółtą szyją, a lekko zaczerwienioną twarzą.
Oczywiście nie jest to tak dobre dopasowanie jak przy żółtych minerałach, ale
nie ma mocnego odcięcia. Polubiłam się z tym kosmetykiem.
Podsumowanie
To tyle jak chodzi o
moją codzienną pielęgnację twarzy. Zastanawiam się czy zrobić wpis z osobną,
specjalną pielęgnacją typu maseczki/peelingi
czy łączyć to w jeden wpis. Będę wdzięczna za Twoje sugestie w
komentarzu jak wolisz.
Właśnie mam zamiar przerzucić się na naturalną pielęgnację. Mam cerę trądzikową i w sumie poszukuję kosmetyków które mi pomogą. Bardzo zaciekawiłaś mnie marką IOSSI, muszę przyjrzeć się bliżej na co to serum jest. :)
OdpowiedzUsuńJa polecam taką pielęgnację:) jak miałam trądzik to widziałam poprawę, gdy stosowałam kosmetyki bardziej naturalne, o prostych składach:)
UsuńZnam oba produkty Resibo i polubiłam :D Też nie używałam olejku do demakijażu oczu przez mgłę ;)
OdpowiedzUsuńJa jak się pilnuję to jestem w stanie jej nie mieć, ale wygodniej mi czegoś innego użyć:)
UsuńMam ochotę na ten krem pod oczy z Fridge od dłuższego czasu, tak samo jak na olejek Resibo. A co do ich toniku, to myślałam że moje opakowanie jest felerne, bo też tworzy prysznic zamiast mgiełki. Powinni nad tym popracować, bo szczerze mnie to zniechęca do zakupu kolejnego opakowania.
OdpowiedzUsuńNiestety ten atomizer tak ma, ale pracują nad nim:) Fajnie, że wróciłaś!
Usuńna marke Fridge czaje sie od dawna, ale sa wysokie ceny, a kosmetyki trzeba trzymac w lodowce - wiem, ze o to chodzi, ale mysle ze bym o nich zapominala Oo
OdpowiedzUsuńWiem o co Ci chodzi:)
UsuńDo produktów Fridge na razie nie robiłam podchodów, choć trzymanie ich w lodówce to spora zaleta :). Iossi z pewnością poznam :)
OdpowiedzUsuńObie marki polecam, polubiłam się z ich produktami:)
UsuńMoja pielęgnacja też jest naturalna. Miałam niedawno ten żel tymiankowy, ale wróciłam do Luvos. I kosmetyki Resibo ostatnio u mnie rządzą - na razie jestem nimi zachwycona.
OdpowiedzUsuńO Luvos nie słyszałam jeszcze: co polecasz?
UsuńZaciekawiłaś mnie produktem Coslys i oczywiście kremem ppd oczy fridge ;)
OdpowiedzUsuńTen płyn do demakijażu jest fantastyczny:) dla niego po wielu latach porzuciłam ukochane dwufazy!
UsuńCzy olejek z resibo pachnie lepiej niż krem? bo dla mnie krem to istna masakra, zdzierżyć nie mogę. Fridge to fajna firma, szkoda że nie na moja kieszeń. Też nie lubię robić demakijażu.
OdpowiedzUsuńKtóry krem masz na myśli? Mam próbki dwóch to otowrzę i porównam. Wg mnie olejek pachnie...olejkiem, jest neutralny w odbiorze, ale ma taką oleistą nutę jaką mają oleje w sobie.
Usuń