Kubeczek menstruacyjny - wrażenia po pierwszym okresie z kubeczkiem


Za mną pierwsza miesiączka z kubeczkiem menstruacyjnym. O zakupie kubeczka powiedziałam na Instagramie i dostałam masę wiadomości z pytaniami, doświadczeniami i prośbami o pierwsze wrażenie, że przychodzę z wpisem o nim na świeżo, bo właśnie skończył mi się okres.


Od razu zaznaczam, że wpis będzie realistyczny. Będę używała takich słów jak pochwa, krew, wydzielina. Chciałam do sprawy podejść rzeczowo, bez zbędnego owijania w bawełnę i przejmowania się czy coś nie jest zbyt… no właśnie, obrzydliwe? Życiowe? Normalne? Nie wiem, ale jak ktoś wrażliwy to proszę na wszelki wypadek nic nie jeść.


kubeczek-menstruacyjny-Selenacup

Dlaczego zdecydowałam się na kubeczek menstruacyjny?


Mam skąpe okresy, sama miesiączka trwa w porywach do 3 dni, z czego może jeden taki bardziej krwawiący. I kiedy używałam tamponów w dużej mierze nie nasiąkały one do pełni (nawet te mini), miałam problem z ich wyjęciem lub włożeniem, bo były zbyt suche. Często też nasiąkły one płynami (nie krwią, bo jej było tyle co kot napłakał), moczyły sznureczek i miałam wilgotną bieliznę. Było to dla mnie niekomfortowe. Z podpasek zrezygnowałam lata świetlne temu, bo ciągłe dotykanie wilgotnego, zakrwawionego materiału było dla mnie obrzydliwe (kiedyś miałam bardziej obfite miesiączki), a o braku wygody nie wspominając.


Dlaczego kubeczek Selenacup?


Do kubeczka przymierzałam się już jakiś czas, ale uznałam, że kupię jak skończy mi się opakowanie tamponów. Myślałam, że mam jeszcze jedno duże w zapasie i dopiero za kilka miesięcy będę stać przed wyborem. A tu się okazało, że mam ostatnią sztukę, okres będzie kolejnego dnia, nie mam czasu na szukanie, więc poszłam do Rossmanna i kupiłam co było. Kubeczek Selenacup kosztował 69,99 zł. 


Wybrałam rozmiar S, bo jestem drobna i nie rodziłam. Na opakowaniu jest mini rozpiska jak wybrać rozmiar kubeczka menstruacyjnego: 


jak-wybrac-rozmiar-kubeczka-menstruacyjnego


Czy zakładanie kubeczka menstruacyjnego jest trudne?


Nie. Ja swoją pierwszą próbę zrobiłam, gdy nie miałam jeszcze okresu, ale wiedziałam, że dostanę  w nocy. Włożyłam go za trzecim razem, bo miałam problem z utrzymaniem “skrętu” kubeczka. Najłatwiej mi było utrzymać go w tej pozycji:


kubeczek-menstruacyjny-opinie


Dużo też pomogło oparcie nogi na wannie/toalecie i poszło gładko. Jeżeli utrzyma się “skręt” kubeczka to idzie łatwo, wg mnie łatwiej niż w przypadku tamponu, bo kubeczka nie wkłada się tak głęboko.


Jak wyjąć kubeczek menstruacyjny?


Tu również pomaga opcja z podniesioną nogą, ale na stojąco też jest okay. Kubeczek trzyma się dobrze, trzeba użyć siły do pociągnięcia za cypek, aby go wydostać, bo jest lekko zassany. Nie jest to jednak siła potrzebna do odkręcenia słoika. Obawiałam się, że zawartość kubeczka chluśnie na ziemię, ale obręcz kubeczka lekko się zatrzymała i mogłam bez gwałtownych ruchów go wyjąć Umyłam kubeczek pod wodą (przed pierwszym użyciem i po każdym okresie należy go wyparzyć), założyłam ponownie bez najmniejszego problemu. 


Czy kubeczek menstruacyjny czuć w pochwie?


Czułam go tylko przez pierwszych kilka chwil i jak się zastanowię to czuję, że mięśnie pochwy mam zaciśnięte, ale nie jest to nic nieprzyjemnego. Kubeczek ma również cypek do wyciągania, on lekko wystaje z pochwy, ale chowa się pomiędzy wargami. Nie czuję żadnego dyskomfortu! Nie miałam również problemu z oddawaniem moczu. Wiem, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego, wszak to dwa osobne układy, ale zaznaczam jakby ktoś się zastanawiał.


jak-wyjąć-kubeczek-menstruacyjny


Chłonność kubeczka menstruacyjnego rozmiar S


Jak wspomniałam na początku mam dosyć skąpe miesiączki, pierwszy dzień jest najbardziej intensywny, ale daleko mu do krwotoku. Po 12 godzinach nie miałam go napełnionego nawet  do połowy, tak 1/3. Potem było jeszcze mniej. Nic z kubeczka się nie wylewa, nie miałam brudnej bielizny. Ba, nosiłam białe ubrania i nie wydarzyła się żadna tragedia! Sam kubeczek jest bardzo elastyczny i dopasowuje się do naszej pochwy. Nie ma opcji, aby sam wypadł np. podczas kichnięcia czy sportu. 


Czytałam, że kubeczek może przeciekać, jeżeli będzie źle założony tj: nie otworzy się do końca i jest włożony za głęboko. Czasem też może mieć nieodpowiedni kształt i trzeba poszukać innego modelu. Wiele wskazówek znalazłam we wpisie o przeciekaniu kubeczka menstruacyjnego i odsyłam do niego, bo moje doświadczenie jest bardzo pozytywne i ciężko mi się wypowiadać na niektóre aspekty.



Kubeczek menstruacyjny w pracy?! W miejscu publicznym?! A fuj!


Kubeczka nie trzeba opróżniać tak często jak zmienia się podpaski czy tampony, wystarczy raz na 12 godzin, choć producent zaleca początkowo opróżniać go tak często jakby się zmieniało podpaskę/tampon. Ja robiłam to rano przed pójściem do pracy i wieczorem przed kąpielą. Przy normalnym funkcjonowaniu praca-dom nie ma konieczności opróżnienia kubeczka w miejscu publicznym, no chyba, że ktoś ma bardzo mocne krwawienie.  Samo mycie kubeczka nie jest upierdliwe, wystarczy opłukać pod bieżącą woda i wszystko samo schodzi. Nic nie zasycha, nie trzeba się babrać w krwi. Mnie to nie obrzydza, przecież w czasie okresu też myję okolice intymne i dotykam zakrwawione miejsca. Gdyby zdarzyło się tak, że musiałabym zmienić go w publicznej toalecie to zrobiłabym to w toalecie dla inwalidów, bo tam jest zlew. 


kubeczek-menstruacyjny-blog


Podsumowanie


Jestem zachwycona kubeczkiem i nie zamierzam już wrócić do tamponów. Jest to wygodne, nie mam żadnego uczucia dyskomfortu. Aplikacja kubeczka nie jest trudna, jego mycie nie jest dla mnie jakoś szalenie obrzydliwe (ot, proza życia). Do tego dochodzi aspekt ekologiczny i ekonomiczny - jestem całkowicie na tak!


Jeżeli zastanawiasz się czy warto kupić kubeczek menstruacyjny to moim zdaniem warto


Za kilka miesięcy przyjdę również z aktualizacją czy nadal używam, ale nie wiem co musiałoby się stać, abym przestała używać kubeczka.



Jestem ciekawa czy sama używasz kubeczka, czy może stawiasz na tradycyjne produkty podczas miesiączki, a może Cię przekonałam do spróbowania kubeczka menstruacyjnego? 


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

37 komentarzy:

  1. Super, że podzieliłaś się swoimi odczuciami, sama zastanawiałam się nad kubeczkiem, ale zdania na jego temat są podzielone :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja coraz bardziej mam ochotę go kupić ale boję się, że nieodpowiednio dobiorę rozmiar i bedzie mi co gorsza za mały :P no przeraża mnie jego aplikacja nie mogę sobie jakoś tego realnie wyobrazić jak kolwiek to zabrzmi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aplikacja nie jest trudna, wnętrze pochwy jest zazwyczaj nawilżone i wchodzi bez problemu:)

      Usuń
  3. Gratuluje kochana przejscia na lepsza strone mocy ;) Ja juz z moja Selena jestem kolo pol roku i jest super, ale dokupilam dwa od Fun Factory takie smieszkowe, gdzie jeden jest wiekszy (na noc i na drugi dzien okresu) i mniejszy na zakonczenie okresu. Ja wiem ze juz nie wroce do tamponow. Aha do jeszczelatwiejszej aplikacji polecam uzywac lubrykantu na bazie wody, ja kupilam na stronie Fun Factory ;) Buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wrócę:) kubeczek to dla mnie wygoda, sucha bielizna i zmiana tylko 2x dziennie:) o mniejszym rozmiarze pomyślę, ale nie mam problemu z aplikacją tej S, więc póki co nie mam potrzeby posiadania mniejszego:)

      Usuń
  4. Uwielbiam kubeczek menstruacyjny ! To najlepszy wynalazek jaki jest. Używam z powodzeniem od ponad roku i fajnie, że ten tak łatwo dostępny Ci się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się z tego cieszę, że pierwszy kubeczek i od razu dobrze trafiłam:)) bo wiadoko jak opakowanie tamponów nie podpasuje to stara jest w kilku złotych, a kubeczki jednak więcej kosztują

      Usuń
  5. Bardzo fajna i konkretna recenzja ;) Mnie takie rzeczy nie brzydzą, przecież to nasze kobiece, ludzkie sprawy ;) Kubeczek wydaje mi się świetną opcją jeśli ktoś ma, podobnie jak Ty, bezproblemowe miesiączki ;)
    Tyle się na te podpaski narzeka, że obrzydliwe. Dla mnie obrzydliwy jest tampon. Samo to, że mam w sobie coś, co nasiąka krwią przez kilka godzin jest dla mnie okropne. Wydaje mi się, że ta krew i cała wydzielina ma sobie wylecieć i tyle, nie chce tego nosić ;P Przy dobrych, chłonnych podpaskach nie czuję się niekomfortowo. A to, że podczas miesiączki nie mam życia - to drugie ;D Mimo wszystko kubeczek wydaje mi się o wiele lepszą formą od tamponów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też jest to całkowicie normlane i np.wkurza mnie jak ktoś mówi „TE dni” zamiast normalnie powiedzieć, że na się okres tydzień miesiączkę.
      Każdy ma już swój poziom obrzydlictwa, dla mnie jednak dotykanie podpaski jest większym niż tampon, ale każda z nas ma rację w tym temacie:)) I ojej aż tak jest źle z Tobą podczas okresu? U mnie to czasem zabolą mnie lędźwie i to tyle z dolegliwości okresowych

      Usuń
  6. Zastanawiałam się nad zakupem, ale właśnie nie wiedziałam jak często trzeba go opróżniać i obawiałam się, że będę musiała to zrobić w pracy (gdzie jest wspólna toaleta). Chyba zmotywowałaś mnie do spróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zachęcam:) jeżeli masz spory okres to może będzie konieczność wymiany poza domem, ale nie wiem jak u Ciebie z intensywnością okresu.

      Usuń
  7. Mam ten sam kubeczek w tym samym rozmiarze, kupiłam pół roku temu albo i dalej, ale zupełnie nie umiem się z nim zaprzyjaźnić, zawsze go czuję :( Próbowałam już tyle razy, że aż boję się go znowu wkładać :P Czuję go jak siedzę, chodzę...
    A wpis bardzo rzeczowy, dla mnie również to są zupełnie naturalne sprawy. A jeżeli ktoś chce o tym poczytać, szuka informacji, to chciałby się dowiedzieć konkretów, a nie pitu pitu jak z reklamy. Trzeba o tym mówić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pitu pitu i pisanie "TE SPRAWY":D i o jej, niefajnie, że go czujesz, myślałaś o jakieś innej marce? Może inny silikon będzie bardziej Ci pasować?

      Usuń
    2. Myślałam nad jakimś bardziej miękkim bo ten jest podobno dość twardy w porównaniu do innych. Ale na razie brak funduszy na kolejne eksperymenty :P

      Usuń
  8. och tak mało się o tym mówi, ja mam organic cup, jestem bardzo zadowolona, higieniczny, ektra, że nie trzeba zmieniać w miejscach publicznych. na youtube jest mnóstwo filmikòw jak złożyć lub co zrobić żeby napwno pasowało i nie przeciekało. na początku chwile trwało przyzwyczajanie się do krwi, ale tak to super, ja swój przelewam wrzatkiem za każdym razem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ogólnie na widok krwi mdli np. gdy chłopak przeciął sobie opuszek palca i miałam mu opatrzyć ranę to sama prawie padłam, ale z krwią miesiączkową nie mam problemu, chyba przez te lata się przyzwyczaiłam do tego widoku.

      Usuń
  9. Podeślę wpis siostrze bo ostatnio właśnie zastanawiała się nad takim rozwiązaniem:) Sama muszę pomyśleć, ale generalnie nie mam problemu z mówieniem czy pisaniem o okresie:P To nie średniowiecze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo polecam, bo wygoda jest nieziemska:)) daj znać jakby kupiła:))

      Usuń
  10. jak się w nim śpi też nic nie przecieka?
    ja mam długie (7 dni) i obfite miesiączki, no i rodziłam, więc kubeczki mnie ciekawą, ale mam wiele wątpliwości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nic nie przecieka, ale ja mam słabe okresy, pewnie przy bardziej obfitych lepiej kupić większy, aby mieć pewność, że pojemność jest wystarczająca.

      Usuń
    2. Jeszcze dodam, że razem z kubeczkiem kupiłam też wkładki wielorazowe - używam jako zabezpieczenie na noc :)

      Usuń
    3. O a jak znoszą pranie? Nadal wyglądają ładnie? Czy widać na nich ślad czasu?

      Usuń
  11. Ja używam zazwyczaj tamponów a czasem podpasek, ale tylko wtedy jak tampon to właśnie już za dużo na moje ostatnie dni krwawienia. Już się wcześniej zastanawiałam nad kupnem takiego kubeczka, ale właśnie miałam wątpliwości co do wkładania i wyjmowania, ale z pewnością jest to wielka wygoda nie zmieniać go w ciągu dnia! Moja mama ma o wiele obfitsze miesiączki i myślę, że jej tym bardziej by się taki przydał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak:) żadna to przyjemność ciągle chodzić do toalety i upewniać się, że nic nie plami:(

      Usuń
  12. Z okresem mam jak Ty: 3 dni i spokój i o ile do tamponów mi daleko to do kubka też :D i wiem jak to zabrzmi (to pewnie przez zdjęcie) ale on wydaje się 'duży' (wiem, przecież w pochwie co innego większego czasem włazi :D :D) a tak serio trochę mnie przeraża wielkość ;)
    aaa i kochana popraw 'ale dlatego mu do krwotoku' bo chyba miało być 'daleko'?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malutki jest:) ma 58 mm na 39 mm i naprawdę wkłada się go bez problemowo z uniesioną nogą, plus podczas okresu nie jest to sucha okolica, więc nie ma problemu, aby wskoczyła na swoje miejsce:)
      Poprawiłam, dziękuję:*

      Usuń
    2. aaa to maleńki, muszę zerknąć w Rossku jak będę na żywo tylko chłopa się pozbędę wtedy :D

      Usuń

  13. Używam kubeczka od kilku(nastu?) dobrych miesięcy i również bardzo polecam! Niesamowicie wygodne rozwiązanie. Mam Organic Cup.

    Czytałam, że kubeczek należy najpierw spróbować odessać przy rancie i dopiero potem delikatnie wyciągać trzymając za podstawę przy "cyplu" - sam cypel może się oderwać, jeśli kubeczek będzie mocno zassany.

    Co do problemów z sikaniem - mimo, że to dwa oddzielne układy, to jednak tuż obok siebie. Ja np. po USG u ginekologa zawsze muszę skorzystać z toalety, bo gdzieś tam nacisnął na pęcherz. Tak samo często kobiety w ciąży częściej muszą oddawać mocz, przez nacisk na pęcherz. Jestem skłonna uwierzyć, że źle ułożony kubeczek mógłby niektórym sprawić podobne problemy :p


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cynk z tym odessaniem kubeczka, aby nie urwać cypelka. Byłby lekki dramacik, jakbym urwała i musiała kombinować jak go wyjąć.
      Fakt, ja po usg też muszę skorzystać z toalety, z ciąża to wiadomo, że maluch naciska, acz to niecko większe obiekty:D

      Ja już nie wrócę do tamponów, żałuję, że tak późno się zdecydowałam na niego, ale namówiłam też jedną Siostrę na kubeczek, druga się waha, ale pewnie też się skusi:D

      Usuń
  14. u mnie leci jak z kranu, więc chyba byłoby to mega upierdliwe :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubeczek jest zdecydowanie bardziej chłonny niż tampony/podpaski - u mnie wychodziło tak 3-4 tampony na dzień, a kubeczka nawet do połowy nie zapełniłam, więc może u Ciebie dałby rade te 8-9h?

      Usuń
  15. ja mam tak bolesne okresy, że przez pierwsze trzy dni nie dałabym rady tego użyć, bo nie mam siły stać, siedzieć, nawet leżeć... No i u mnie byłoby to i tak latanie kilka razy dziennie do toalety, bo mam ogromnie obfite (2-3 paski podpasek na okres). I tak przez 7-9 dni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, ale to bardzo mi przykro, że masz takie bolesne miesiączki:( kubeczki są też większe, więc powinny być też odpowiednie dla dziewczyn z mocniejszym krwawieniem, ale niestety na boleści nie pomogą:(

      Usuń
  16. Dziewczyny a ja mam problem. Zakupiłam kubeczek selenacup dwa dni temu, rozumiem M, ponieważ rodziłam, ale niestety każda aplikacja kończy się przeciekaniem, chociaż bardzo skrupulatnie sprawdzam za każdym razem czy jest rozłożony. Pomocy, czy robię coś nie tak, czy jednak powinnam kupić rozmiar S?

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam selenacup i uratował mi wakacje,gdzie przez cały czas byłam autem w drodze. Nie musiałam biegać do toalety co 2-3 godziny aby zmieniać tampony. zupełne niewyczuwalny, nie miałam tez problemów ani z aplikacją ani z wyciągnięciem. Spałam z nim w nocy i zero problemu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kupiłam KUBECZEK MENSTRUACYJNY FUN CUP FUN FACTORY MIX A+B - miesiączki mam bardzo obfite przez 2 pierwsze dni... Fontanna i kiepsko się czuję. A mix A+B, bo A na pierwszą część okresu, B na drugą, gdy jest już mniej. Aplikacja zero problemu na siedząco na ubikacji, podobnie przy wyciąganiu - w te pierwsze dwa dni trochę krwi pociekło, ale siedząc na WC dałam radę. Nie wrócę do podpasek i tamponów, jest rewelacja, nocą nie przeciekłam (a tego się bałam najbardziej).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.