Dziś najprzyjemniejszy, comiesięczny wpis! Wyjątkowo będzie praktycznie niekosmetycznie, bo jeden pokazany produkt też mi ciężko zaliczyć do kategorii kosmetyki, ale myślę, że taka mała odskocznia od kosmetyków dobrze wszystkim zrobi. Wszak nawet w życiu blogerki urodowej są też inne aspekty życia.
Zapraszam na ulubieńców maja!
Kubeczek menstruacyjny
O moich wrażeniach zkubeczkiem menstruacyjnym napisałam osobny wpis, ale jestem nim tak zachwycona,
że chciałam jeszcze raz wspomnieć o nim
na blogu. Nosiło mi się go bardzo
komfortowo, nie miałam żadnej wtopy, a moja
bielizna była ciągle sucha, co nie zawsze było tak oczywiste jak używałam
tamponów.
Po więcej szczegółów odsyłam do podlinkowanego artykułu i zachęcam niezdecydowane. Moja Siostra już kupiła, ale dla niej jest niestety za duży i za sztywny, ale pamiętaj, że na rynku jest sporo marek, które sprzedają takie kubeczki.
Po więcej szczegółów odsyłam do podlinkowanego artykułu i zachęcam niezdecydowane. Moja Siostra już kupiła, ale dla niej jest niestety za duży i za sztywny, ale pamiętaj, że na rynku jest sporo marek, które sprzedają takie kubeczki.
Midi spódnica z HM
U Asi zobaczyłam świetną spódnicę z HM: o długości do łydki (no dobra, u mnie
jest trochę nad kostkę), wykonaną z
wiskozy i z kieszeniami. Kieszenie są duże, mieszczą mój ogromny telefon i
z tego chyba się cieszę najbardziej. Jest idealna do noszenia w upalne dni, bo
jest przewiewna. Świetnie nadaje się
do codziennych stylówek, do śmigania do pracy czy na spacer. Z minusów: szybko się gniecie, ale jak dobrze się ją powiesi to nie trzeba prasować.
Do wyboru była jeszcze czarna wersja kolorystyczna i zastanawiam się czy jej nie kupić jeżeli pojawi się ponownie on line. Kosztowała 99 zł.
Do wyboru była jeszcze czarna wersja kolorystyczna i zastanawiam się czy jej nie kupić jeżeli pojawi się ponownie on line. Kosztowała 99 zł.
W ogóle mam trochę
ubrań do wymiany, bo są za duże lub po latach zmienił się mój gust, ale nic
nowego mi się nie podoba. Rzadko kupuję ubrania, więc jak już kupuję to muszą
być dokładnie takie jakie chce i dobrej jakości.
Spacery
Wraz z piękną pogodą
wróciły spacery! Może nie
codziennie, choć był jeden tydzień, gdzie spacery były każdego dnia, ale tak
średnio 3-4 razy w ciągu tygodnia robimy dystanse po minimum 10 tysięcy kroków
(ok. 6 km) . I aby była jasność: te dziesięć tysięcy kroków to żadnej wyczyn,
ale w swojej pracy mało się ruszam (przy dobrych wiatrach mam niecałe 2 tysiące
kroków), poruszam się głównie autem, a w domu jestem zwierzęciem kanapowym,
więc te spacery to takie minimum ruchu,
abym się nie zasiedziała całkowicie.
Plus spacerów jest też
taki, że mam czas na spokojną rozmowę ze
swoim Partnerem. Bez rozpraszaczy w postaci telewizora, telefonu. Po prostu
idziemy ramię w ramię i rozmawiamy.
Oczywiście trochę kalorii się spala, ale bez przesady, efekt wizualny jaki
widzę to zarysowanie się mięśni łydek, ale nie jakiś specjalny ubytek wagi.
W czasie spaceru
staram się wrzucić zawsze jakieś zdjęcie na Instagram, najczęściej jest to screen z ilością kroków.
Zawsze, gdy wrzucę takie zdjęcie pojawiają się pytania o aplikację, z której korzystam. Aplikacja do mierzenia kroków, jaką używam
to Zdrowie na iOS. Telefon mam zawsze w kieszeni i wtedy spokojnie sobie
liczy kroki. Z minusów: apka nie liczy kroków podczas rozmowy telefonicznej i
wszelkie wstrząsy np. podczas jazdy autem czy pociągiem też liczy jako kroki.
Ładna spódnica i z ciekawości zerknę sobie na tę aplikację :)
OdpowiedzUsuńObie rzeczy polecam:)
UsuńFajni ulubiency, rozumiem Cie z wygoda z kubeczkami sama odkad uzywam, dni okresem staly sie latwe i przyjemne :D
OdpowiedzUsuńNo ja wtedy o okresie przypominam sobie tylko rano i wieczorem:) super wygodna sprawa!
UsuńUwielbiam spacery! Jak już ma czas 'pochodzić' to spokojnie 10 kilometrów przetuptam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie 10 km ciężko zrobić w tygodniu, ale czasem w weekend jest takie szaleństwo:D
UsuńBardzo ładna spódnica, idealna na te ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Jest bardzo przewiewna:)
Usuńchciałam się przestawić na takie kubeczki, ale niestety nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńA czemu?
UsuńW maju urzekła mnie pogoda, nieustające ciepło i niedziele na działce u rodziców :) Z kosmetyków płyn dwufazowy do demakijażu Mixa i matowe pomadki Bourjois. Skończyłam też oglądać serial "13 powodów" oraz "The rain" na netflixie i nowe odcinki "the 100" :)
OdpowiedzUsuńPogoda jest pierwsza klasa, choć dla mnie już teraz nieco za ciepło. O 13 powodach słyszałam i jak będę miała slot na serial to zobaczę czy warto:) The 100 mój Luby ogląda:)
UsuńPomadki z Bourjois - te w płynie? I wieki nie miałam pielęgnacji z drogerii:D