Wycinanie skórek - tak czy nie?


Na blogu regularnie pokazuję swój manicure i często dostaję komplementy na temat swoich paznokci. Niezmiernie mnie to cieszy, bo jednym z atrybutów kobiecości są dla mnie właśnie zadbane dłonie, a co z tym idzie zadbane paznokcie. Praktycznie nie chodzę z niepomalowanymi paznokciami, czasem się zdarzy, że zdejmę hybrydy wieczorem, ale kolejnego dnia rano już nakładam nową. Mogę iść do pracy bez makijażu, ale nie pójdę z nagimi paznokciami! 


Aby manicure prezentował się jak najlepiej nie wystarczy paznokci po prostu pomalować. Bardzo ważną rolę odgrywa tu spiłowanie płytki paznokcia, przygotowanie skórek oraz dbanie o dłonie w ciągu dnia. Kremowanie, używanie rękawiczek podczas dłuższego moczenia dłoni w czasie sprzątania, nieobryzganie skórek. I to właśnie pielęgnacji skórek chcę poświecić ten wpis i wskazać narzędzia, które ułatwią Ci to zadanie.


wycinanie-skorek



Wycinanie skórek - tak czy nie?


Zacznę od kontrowersyjnego tematu, czyli czy skórki należy wycinać. Wiele osób nie zaleca tego, ponieważ łatwo zrobić krzywdę. Wyciąć za dużo, skaleczyć się, a gdy robi się to brudnymi narzędziami to łatwo o zakażenie. Ogólnie nie jest to zadanie dla laika i często się słyszy, że  skórki powinno się tylko odsuwać.  


Ja wycinam skórki częściowo. Otóż skórki po bokach paznokcia, tam gdzie spotykają się one ze skórą palca, wycinam za pomocą cążek, ponieważ one odstają, są grubsze i po prostu wyglądają nieestetycznie. Te u nasady paznokcia oraz schowane pod wałem paznokcia odsuwam za pomocą  metalowego pushera.


Czy wycinanie skórek powoduje, że odrastają grubsze?


Pewnie Cię to szalenie zastanawia... i ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Bo wycinam skórki po boku od długiego czasu i nie zauważyłam, aby odrastały mi grubsze. Jak zapomnę o kremowaniu dłoni to stają się twardsze, potrafią się zrobić ostre zadziorki, ale czy są one mocniejsze, grubsze i wymagają zdecydowanie więcej pracy niż np. rok temu? Nie. Zaznaczam jednak ponownie, że nie wycinam skórek u macierzy paznokcia. Są na tyle delikatne, że nie muszę tego robić.


Idealne cążki


Bardzo się cieszę, że marka Semilac wprowadza narzędzia do manicure, ponieważ na rynku bardzo ciężko o wysokiej jakości przyrządy. Te tanie zazwyczaj się okazują krzywe lub tępe lub zanim się znajdzie idealne tanie to wyda się majątek, a z drugiej strony te najdroższe nie gwarantują sukcesu. Przerabiałam to z pęsetą i bardzo się cieszę, że marka, która zajmuje się na co dzień dbaniem o piękne paznokcie kobiet wypuściła cążki spod swoich skrzydeł. Pamiętam też jak jakiś czas temu byłam na szkoleniu z Semilaca i Magda tłumaczyła jak znaleźć idealne cążki i te, które marka ma w ofercie są idealne!


dobre-cazki-do-skorek


Przede wszystkim cążki są bardzo ostre i skórki łatwo się wycina. Nie ma mowy o ich wyrywaniu, choć ich użycie wymaga skupienia, aby nie wyciąć za dużo. Do wyboru są 3 długości ostrza: 3, 5 i 7 milimetrów. Ostrze najkrótsze jest  przeznaczone dla osób, które nie mają wprawy, a najdłuższe dla tych co im ręka nie drży. Ja mam te średnie i jestem z nich bardzo zadowolona. Mogę precyzyjnie wyciąć to czego nie chcę i nie zrobiłam sobie nimi krzywdy, acz zawsze jestem bardzo ostrożna. Cążki są raczej z tych cięższych, ale są bardzo dobrze wyważone i wygodnie się je trzyma w ręce. Kosztują 54,90 zł i są warte tych pieniędzy!

Odsuwanie skórek


Przez bardzo długi czas odsuwałam skórki za pomocą drewnianego patyczka (oczywiście wcześniej nakładałam preparat do ich zmiękczania) i byłam zadowolona. Do momentu aż nie użyłam metalowego pushera. To po prostu inny wymiar odsuwania skórek. 


Odsuwanie skórek za pomocą pushera idzie to zdecydowanie szybciej, ale też dokładniej! Jestem w stanie wydobyć każdą schowaną skórkę. Metalowy pusher jest dość ostry i zalecam ogromna ostrożność, aby przy okazji nie "zeskrobać" sobie paznokcia. Oczywiście zanim przystąpię do odsuwania skórek to najpierw używam preparatu do ich usunięcia. 


pusher-semilac


Pusher Semilac ma dwie końcówki: jedną zaokrągloną i drugą prostokątną. Mi najlepiej pracuje się bokiem tej zaokrąglonej części. Za jej pomocą wyciągam wszystkie schowane skórki. Może też służyć od odsuwania skórek w celu wykonanie manicure kombinowanego, ale nie nie mam jeszcze aż takiej wprawy, aby to zrobić + boję się, że zaleję skórki i wolę mieć lekko niedomalowane paznokcie niż czyścić zalanie.

Na plus zasługuje również fakt, że pusher jest tak zbudowany, że gdy podczas zmiany końcówki, którą chce się pracować nie trzeba ich przekładać w dłoni, bo od razu są dobrą stroną gotowe do pracy. Pusher wykonany jest ze stali chirurgicznej i kosztuje 24 zł. Żałuję, że nie ma mniejszego, bo mam małą płytkę i jest dla mnie ciut za duży, ale jakościowo jest super!


dobry-pusher

Nawilżanie skórek


Bez nawilżania nie można mieć zadbanych skórek. Nie ma takiej siły. Kremowanie rąk do podstawa w ciągu dnia, a wieczorem staram się natłuszczać skórki. Nie zawsze mam na to ochotę, nie zawsze to robię, ale regularne używanie oliwki przynosi dużą różnicę w kondycji skórek. Często też robię tak, że nakładam sobie grubą warstwę kremu, oliwkę na gołe paznokcie i idę spać, a do manicure przystępuję rano i ma mniej wycinania.




Niedawno kosmetyki do manicure przeszły lifting opakowań i bardzo mi się podobają. Są eleganckie, lekko glamour i po prostu prezentują się pięknie. Oliwka ze zdjęcia ma kokosowy zapach, a jej skład to Paraffinum Liquidum, Cocos Nucifera Oil, Aroma, Benzyl Benzoate, Coumarin, CI 61565, CI 47000. Ogólnie nie jestem fanką parafiny, ale w przypadku dłoni ochrania je przed szkodliwymi czynnikami jak: płyn do naczyń, ocet (namiętnie używam do czyszczenia łazienki) czy wysuszające mydło - to już w pracy.


jak-wycinac-skorki


Mam nadzieję, że zainspirowałam Cię do zadbania o swoje paznokcie, nawet jeżeli ich nie malujesz, bo dłonie to nasza wizytówka i warto im poświecić kilka chwil.


Jak dbasz o swoje skórki? 



Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

22 komentarze:

  1. Kiedy robię hybrydę, zawsze wycina skórki, chociaż powiem szczerze, że jest to dla mnie wyjątkowo bolesne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może wycinasz za mocno? Próbowałaś tylko odsuwania?

      Usuń
  2. Moje skórki są niestety bardzo grube i rosną jak szalone, dlatego niektóre muszę wycinać, choć bardzo tego nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zawsze się bałam wycinania teraz wycinam tylko to co mi "brzydzi" stylizację a sobie nie wycinam nigdy Używam tylko frezarki 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja się też zastanawiam nad frezarką: poradzi sobie ona z tymi "bocznymi" skórkami?

      Usuń
  4. Moje skórki nie zarastają płytki jakoś szczególnie, więc ich nie wycinam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam mega trudności ze skórkami i zastanawiam się czemu tak jest bo w podstawówce/gimnazjum/liceum żadnego problemu nie było xD Teraz przestałam cokolwiek z nimi robić w nadziei że wrócą do swojego poprzedniego stanu sprzed lat i jedynie bardzo pilnuję nawilżenia. Wygląda to okropnie, ale jakoś przeżyję bo wnerwia mnie że co tydzień muszę przy nich coś robić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co robiłaś wcześniej? Zaczęłaś wycinać? Skubać? Obgryzać? Zaczęłaś pracować dłońmi? Zmiana wody? A może egzema?

      Usuń
  6. Ja jedynie odsuwam, a w roli markowej oliwki używam oleju kokosowego, bądź innego, który mam pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie wycinanie konczyło się zalewem krwią wiec nie robie juz tego :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja często swoje skórki zaniedbuje :c

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej odsuwam niż wycinam, choć zdarza mi się wyciąć te odstające. Świetne narzędzia ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja skórki wycinam, to w sumie znacząco zmieniło wygląd mojego manicure hybrydowego i nie tylko. Oczywiście nie wycinam wszystkiego jak głupia, ale to co po zmiękczeniu nie odejdzie, to jest wycinane. Dodatkowo nawilżanie dłoni i dbanie o same skórki bardzo mi pomaga. Ostatnio nie miałam niczego specjalistycznego i posmarowałam skórki maścią z wit A i efekt był bardzo, bardzo dobry! ;) Teraz jest najcięższy okres dla moich dłoni. Zaopatrzyłam się już w krem do torebki i intensywną maskę do rąk, może uda mi się przeżyć ;D
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja maść z witaminą A bardzo lubię w okresie jesienno-zimowym. Bardzo pomagają na wysuszone dłonie, skórki czy np. na przesuszoną twarz, tylko na twarzy to jest u mnie 2-3 dni miejscowo, bo to jednak parafina.
      Zadbane, odsunięte skórki bardzo wpływają na mani, dłoń wygląda od razu lepiej! Całusy Piękna:*

      Usuń
  11. Mam niestety grube i mocne skórki, więc muszę je wycinać. Same preparaty nie dają rady. Mam zwykłe cążki kupione za niecałe 20 zł w hurtowni kosmetycznej i są świetne. Nosiłam je na zajęcia do szkoły przez cały rok, nadal nimi robię i nic się z nimi nie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że trafilaś na dobry sprzęt! Ja się boję co będzie jak zgubię pęstę, będzi dramat. Od ilu lat wycinasz skórki?

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.