No dobrze. Wiem, że do świąt jeszcze kilka dobrych tygodni, ale nie mogę się doczekać tego wpisu (mam go w roboczych od miesiąca)! Otóż dziś przedstawię Ci kosmetyki, które pachną świętami: pomarańczą, cynamonem, goździkami. Uwielbiam takie nuty zapachowe z sezonie jesienno-zimowym i wolę się nimi cieszyć przed świętami niż po, więc początek listopada uważam za odpowiedni termin, aby włączyć do swojej pielęgnacji wszelakie świątecznie pachnące kosmetyki!
Większość pokazanych produktów miałam przyjemność powąchać, ale niestety nie udało mi się wszystkich. Tylko kilka z nich używałam, ale sprawdziłam składy, są to dobre, polskie i w większości naturalne marki, więc nie powinnaś być nimi rozczarowana.
Będzie coś dla fanek cynamonu, ale mam też kilka propozycji, które nie lubią cynamonowej nuty w kosmetykach. Będzie też coś dla fanek długich kąpieli, ale też dla tych, co niestety mają tylko prysznic.
To co, zapraszam na pierwszy świąteczny wpis w tym roku!
Fresh&Natural
1. Peeling korzenny Fresh&Natural - tu mamy bardzo cynamonową propozycję z lekko goździkową nutą. Sam peeling jest ostry, zostawia mocną oleistą warstwę i sam w sobie ma ciut więcej oleju niż cukru. Peelingi dostępne są w opakowaniu 250 g/24,90 zł, 550 g/44,99 zł oraz kilogramowym za 77,99. Ja sama do tego peelingu nie wrócę, bo dla mnie jest zbyt mocny, a moje ciało po laserze jest teraz bardzo wrażliwe, ale jeżeli lubisz mocne zdzieraki - polecam!
2. Rozgrzewająca sól do kąpieli z nagietkiem, cynamonem i pomarańczą Fresh&Natural - sól ma zapach prawdziwie cynamonowy, nuta pomarańczy jest mniej wyczuwalna. Sól na szczęście nie wysusza ciała, a zostawia je miękkie i delikatnie pachnące. W kosmetyku znajdują się również kwiaty nagietka, które przed wypuszczeniem wody z wanny lepiej wyłowić ręką. Dostępne są opakowania 500 g/29,99 zł oraz kilogramowym za 49,99 zł.
Clochee
3. Odżywczy peeling cukrowy cynamon Clochee - o matko! To pachnie jak surowe ciasto na piernik kętrzyński! Zapach dzieciństwa, słodki, ciasteczkowy, z nutą czekolady, cynamon nie jest dominujący. Muszę poważnie pomyśleć nad jego zakupem. Cena to 62 zł.
4. Lekki balsam nawilżający słodka pomarańcza i chili Clochee - w tej mieszance nie ma cynamonu, ale całość dla mnie jest niesamowicie świąteczna. Pomarańcza w tym balsamie jest wytrawna, chili nadaje jej pikantności i pazura. Sam balsam dosyć szybko się wchłania, jest z tych lekko nawilżających, bez tłustej otoczki. Aktualnie używam i się lubię z nim! Niebieska buteleczka skrywa w sobie 250 ml kosmetyku i kosztuje 62 zł.
Mokosh
5. Masło do ciała pomarańcza z cynamonem Mokosh - gęste, treściwe masło, które miałam okazję tylko powąchać i przetestować na dłoni. Zapach pomarańczy i cynamonu nie jest męczący ani zbyt intensywny. To może być ogromny plus dla osób, które lubią ładne zapachy, ale nie lubią gdy są dominujące. Cena to 55 zł za 120 ml.
6. Brązujący balsam do ciała pomarańcza z cynamonem Mokosh- to ponoć pierwszy balsam brązujący, który nie pachnie samoopalaczem i będę chciała sama to sprawdzić. Póki co zobaczyłam, że ma lekką konsystencję, pachnie nieco intensywniej niż masło, ale głównie czuć pomarańczę, cynamon jest w tle. Balsam kosztuje 79 zł.
7. Rozświetlający eliksir do ciała pomarańcza z cynamonem Mokosh - tego kosmetyku niestety nie wąchałam, mogę tylko przypuszczać, że również pachnie... pięknie. W szklanej buteleczce jest 100 ml olejku i kosztuje 79 zł.
8. Peeling solny pomarańcza z cynamonem Mokosh - w tym kosmetyku bardziej wyczuwałam nutę cynamonu niż pomarańczy, ale to nadal piękny, nie za mocny zapach w świątecznym stylu. Cena to 65 zł za 300 gramowe opakowanie.
Travel set ciało pomarańcza z cynamonem Mokosh - to jest świetna opcja dla mnie! Mini pojemności pomarańczowo-cynamonowych kosmetyków: masła, peelingu, balsamu brązującego po 30 ml i 10 ml eliksiru. Bomba w cenie 79 zł.
9. Sól do kąpieli pomarańcza z cynamonem Mokosh - soli niestety nie miałam przyjemności powąchać, mogę sobie tylko wyobrazić, że jest świątecznie. Opakowanie 600 gramów kosztuje 35 zł.
10. Ujędrniający balsam do ciała pomarańcza Mokosh - tu wersja dla osób, które NIE lubią cynamonu. Nie wiem jak można nie lubić cynamonu, no ale dobrze, zapach pomarańczy to przecież również synonim świąt! Cena to 79 zł za 100 ml.
11. Olejek eteryczny pomarańczowy Mokosh - no dobra, olejek eteryczny to nie do końca taki kosmetyk, ale można 1 kroplę dać do porcji naturalnego balsamu do ciała lub kąpieli czy np. posmarować sobie nadgarstki, aby zapach pomarańczy unosił się bez konieczności obierania owoców! 10 ml olejku kosztuje 39,90 zł.
Organique
12. Antycelluitowe masło do ciała korzenne Organique - ma bardziej zbitą niż lekką konsystencję, ale nie jest takim "twardzielem" jak masła shea. Ma w sobie granulki, które są wyczuwalne pod palcami. Masło kosztuje 59 zł za 200 ml.
13. Peeling korzenny do ciała Organique - swego czasu bardzo lubiłam peelingi cukrowe z Organique. Peeling zostawia delikatną warstewkę na ciele, ale nie jest ona za ciężka lub zbyt oleista. Kiedyś miałam ten kosmetyki i z działania byłam zadowolona, ale cała seria jest dla mnie zbyt pomarańczowo-goździkowa, a za mało cynamonowa. Cena to 59, 90 za 200 gramów.
14. Żel pod prysznic korzenny Organique - żel ma plastikową butelkę i patrząc na skład powinien być bardziej cynamonowy niż płyn do kąpieli. Buteleczka 250 ml kosztuje 35,90 zł.
15. Płyn do kąpieli Organique - płyn zamknięty jest w szklanej butelce i tak jak żel opaty jest na Sodium Cocoamphoacetate oraz Cocamidopropyl Betaine, ogólnie składy mają bardzo podobne. Cena za 200 ml to 46,90 zł.
16.Olejek do masażu pomarańcza i chili Organique - osobiście bardzo lubię dodawać kilka kropel olejków do kąpieli, bo wtedy ciało jest ładnie nawilżone, tylko trzeba uważać, aby nie pośliznąć się w wannie. Tu baza jest olej słonecznikowy. Dostępne są dwie pojemności 125 ml za 29,90 oraz 250 ml za 49,90 zł.
17. Masło shea pomarańcza i chili Organique - swego czasu bardzo lubiłam te masła! Są gęste, ciężkie, natłuszczające. Idealne na zimną pogodę i na wieczór. Nie polecałabym smarowania się rano. Dostępne są 3 wielkości: 50 g nakładane do małego słoiczka, 100 g za 37,90 zł (na zdjęciu) i 200 gramów za 66,90 zł.
18. Peeling solny pomarańcza i chili Organique - peeling solne to niezłe zdzieraki i uwaga na wszelkie ranki na ciele, bo będzie szczypać! W składzie ma m.in. olej słonecznikowy kokosowy, masło shea. Cena za 200 ml to 59,90 zł.
19. Kula do kąpieli pomarańcza i chili Organique - nawilża i głównie uprzyjemnia kąpiel. Jedna kula wystarczy na 2 kąpiele i kosztuje 17,90 zł.
Yope
20. Mydło do rąk wanilia i cynamon Yope- tu takie nieoczywiste połączenie cynamonu z wanilią. Całość jest bardzo słodka, bardzo waniliowa i jest to propozycja dla tych, którzy nie przepadają za klasycznymi świątecznymi zapachami. Butelka zawiera 500 ml słodyczy, kosztuje ok. 15 zł i można dokupić sam wkład bez ponownego zakupu butelki.
---
Uwielbiam aromat wanilii, kokosa i karmelu...i właściwie to takie zapachy preferuję nie tylko w okresie świątecznym :D
OdpowiedzUsuńDla mnie kokos jest bardzo wakacyjnym zapachem:) w połączeniu z karmelem i wanilią jest cudownie otulający, ale u mnie to jednak cynamon wiedzie prym w zimowych miesiącach:)
UsuńKombinacje chillli i pomaranczy po prostu uwielbiam ,3
OdpowiedzUsuńA też jest dla Ciebie bardzo zimowe? Czy mogłabyś używać tego zapachu np. latem?
UsuńYope ma jeszcze mydło "zimowe" i to chyba ono najbardziej mi się kojarzy ze świętami ;)
OdpowiedzUsuńOooo, jak sprawdzałam na stronie to nie widziałam go! Niemniej jednak wersja wanilia i cynamon też pięknie wpisuje się w zimowy klimat:)
UsuńLubię takie zapachy ;)
OdpowiedzUsuńPiąteczka!
UsuńO, moze na grudzien kupie sobie to mydlo Yope :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńJak ja kocham takie zapachy! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serię Spicy z Organique :D. Będę musiała wrócić do nich bo w głowie mam tylko ten zapach :D.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś powąchałam i musiałam wrócić po jakiś kosmetyk z tej serii:))
UsuńJuż zapomniałam, że miałam wypróbować ten peeling korzenny :D
OdpowiedzUsuńTeraz idealny czas na korzenne zdzieraki:)
UsuńJa głównie w okresie świątecznym lubię zapachy piernikowe, ale pomarańczą czy cynamonem też nie pogardzę. Choć jeszcze żadnego naturalnego kosmetyku o "świątecznym" zapachu nie miałam okazji próbować :)
OdpowiedzUsuńJa gorąco zachęcam do naturalnych kosmetyków, świąteczne zapachy to wspaniała okazja do pierwszego spotkania z nimi:)
UsuńWaniliowe mydło z Yope miałam w zeszłym roku w sezonie świątecznym i byłam z niego bardzo zadowolona <3
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na ten korzenny peeling do ciała z Fresh&Natural. Miałam wersję malinową i była super!
Yope jest właśnie pięknie zimowo-otulająco-słodki:)
Usuńpomarańczowe kosmetyki MOkosh pachną cudownie <3
OdpowiedzUsuńSuper, że potwierdzasz obłędny zapach:D
Usuńja bym tu jeszcze dorzucila peeling sliwke z MDM <3 kooocham takie zapachy!
OdpowiedzUsuńOn też jest przepiękny na chłodne miesiące i będzie super dla osób, co nie lubią cynamonu i pokrewnych:)
UsuńCoraz bliżej Święta! Aż poczułam to :P
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej święta, a w głowie reklama Coca Coli:D
UsuńKocham świąteczne zapachy i wprowadziłam taki zwyczaj w domu, że w grudniu mydło do rąk i płyn do kąpieli muszą być "tematyczne". Kiedyś kupowałam edycje limitowane zapachów świątecznych w Yves Rocher, ale ostatnio są same dziwaczne. W tym roku wanilia, za którą nie przepadam, więc szukam jakiś innych.
OdpowiedzUsuńMiałam olejek pomarańcza/cynamon z Mokosh i jest cudny. Tak samo olejek żurawinowy, rewelacja i zapach też świąteczny. Teraz katuję olejek z cynamonem z Vianka, ale już nie jest taki fajny (i ma paskudne, oblepiające się opakowanie).
A propos ładnie pachnących kosmetyków to moje odkrycia to Palmer's Raw Shea (lotion i krem do rąk), seria Jagoda Acai z Ziaji oraz Czarne mydło Agafii (fajny kosmetyk i ładny, nieoczywisty zielony zapach).
Faktycznie YR ma tematyczne kolekcje, kiedyś był bardzo ładny gruszkowy zapach:) Olejek żurawinowy też kiedyś wąchałam i początkowo chciałam go tu umieścić, ale gdy powąchałam to jednak przegrał z cynamonem i pomarańczowym:D
UsuńNie wiedziałam, że Vianek ma serię z cynamonem! Muszę powąchać w Naturze i pozostałe kosmetyki, o których wspomniałaś:D