Czy są tu fanki
sukienek i spódniczek w czasie zimy? Ręka do góry! Ja w okresie zimowym przez
jakieś ⅗ czasu (jak nie więcej) chodzę w
sukienkach lub spódniczkach. Podstawą do tego stroju są dla mnie czarne kryjące rajstopy. W swojej
szafie mam już te idealne, ale
niedawno zamarzyły mi się kaszmirowe.
Były drogie, wcześniej nigdzie nie znalazłam opinii na ich temat, zakupem
jestem rozczarowana i uznałam, że jest dobry moment, aby porozmawiać o
rajstopach idealnych.
Idealne rajstopy:
Na początku zacznę od
tego czym muszą charakteryzować się dobrej jakości rajstopy:
- muszą posiadać modelującą cześć na brzuchu - to zawsze 1-2 cm mniej do obwodu plus lubię jak rajstopy dobrze trzymają się, jak nie spadają w ciągu dnia
- są czarne - nie uznaję innego koloru
- minimum 50 DEN - aby były kryjące
- matowe - nie lubię jak się błyszczą
- wytrzymałe - nie mam ochoty kupować co dwa tygodnie nowej pary!
Kiedyś kupowałam rajstopy w Pepco, raz w Primarku i
proszę nie czynić tak jak ja. Rajstopy szybko traciły fason, nie trzymały się na
brzuchu, zsuwały się w ciągu dnia. Mimo że cena kusząca to zaraz podam przykład
GENIALNYCH rajstop za 13 zł, te z
Pepco chyba coś koło dyszki kosztują, więc nie warto.
Rajstopy Gatta i Scholl
Nim jednak odkryłam
genialne rajtuzy w niskiej cenie nosiłam kilka par tych droższych:
- rajstopy BYE CELLULITE 50 DEN Gatta - kosztują ok. 30 zł i bardzo długo byłam im wierna. Na okres jesienny super, ale gdy temperatura spada nieco poniżej zera to jednak jest w nich ciut chłodno, nawet jak na poruszanie się głównie do auta i z powrotem. Mają uciskową część na brzuchu, pośladkach i tak do połowy ud. Jeżeli nosisz krótkie spódniczki to będzie widać, że rajstopy od pewnego momentu mają klin. Działania antycellulitowego oczywiście nie zauważyłam. Skład to 84% poliamid, 15% elastan, 1% bawełna. Są dość trwałe, na sezon wystarczą.
- rajstopy uciskowe Scholl 60 DEN - te rajstopy są całe obściskujące, są nasączone jakąś substancją, która powoduje, że faktycznie pobudza krążenie co objawiało się u mnie tym, że było mi ciepło w stopy. Ja przez 90% czasu mam lodowate stopy, więc co sukces. Rajstopy też specyficznie pachną, tak jakby mentolem? Albo jakąś inną ziołową nutą. Podejrzewam, że dzięki niej działają i mają wystarczy na 100 prań. Ja jednak tego nie doczekałam, bo... rajstopy bardzo szybko się drą, pękają, puszczają oczko, a kosztują niemało. Cztery-pięć lat temu jak je nosiłam to w promocji kosztowały 50 zł, teraz widzę że można dostać poniżej 40 zł.
Trzy lata temu Allegro
miało promocję na darmową wysyłkę i wtedy odnalazłam rajstopy idealne. 100 DEN,
czarne, matowe, z uciskową górą, ale klin jest niższy niż tych z Gatty, więc
przy krótkiej sukience nie widać go. W dodatku wytrzymałe - dopiero po 3
sezonie będę je wywalać, bo mają dziurę w kroku, ale ja je orałam przez ten
czas. Mam dwie pary, zakładam je, piorę i tak w kółko. Teraz wymieniłam sobie
je na nowe, moje Siostry je noszą i też są zachwycone.
A przypominam: 13 zł!
Sprzedawca ma też Allegro Smart, więc jak zamówisz z mamą albo koleżanką to
będzie łatwiej mieć darmową dostawę (jest od 40 zł). Rozmiarówka standardowa.
Ja zawsze noszę 2 (160 cm, 50 kg) i na początku są mocno ciasne na brzuchu, po 2-3 praniach nieco się rozchodzą i już tak bardzo nie cisną, ale nadal bardzo dobrze trzymają brzuch.
NAJLEPSZE CZARNE RAJSTOPY - link
No dobrze to teraz
czas na rozczarowanie jakim są rajstopy
z kaszmirem Calzedonia. Czemu w ogóle się na nie zdecydowałam. Otóż od
długiego już czasu zwracam ogromną uwagę na skład ubrań. Pokochałam kaszmir
miłością wielką, nie wyobrażam sobie nosić sztucznej podkoszulki, więc gdy
zobaczyłam rajstopy z lepszym składem oczy
mi się zaświeciły, mimo że kosztują aż 69,90 zł.
Kaszmirowe rajstopy Total Shaper Calzedonia
Rajstopy z domieszką kaszmiru są w dwóch
modelach: modelującej i tradycyjnej. Ja wzięłam modelującą, bo w tej chwili nie
potrafię nosić innych. Rajstopy jednak nie zyskały mojej sympatii i główne
zastrzeżenia jakie mam:
- rajstopy są dla mnie za długie - mam rozmiar S (najmniejszy) i czuję, że mam za dużo materiału w nogawkach, są na mnie za długie, stąd nie polecam je niskim dziewczynom
- dysproporcja między wyszczuplającym pasem, a luźnymi nogawkami - nie jest tak, że nogawki mi latają, ale czuję, że mogłby być bardziej przylegające. Śmiesznie też wygląda, że górę mam taką ściśnięta, a potem takie odstające baleroniki
- struktura rajstop - przyzwyczajona jestem do gładkich rajstop, a te z dodatkiem kaszmiru wyglądają nieco jak rajtk dla dziecka. Jak się siedzi to na kolanach robi się “krateczka” i ogólnie jest taka dzianinowa struktura, jak ultralekki sweterek:
Skład rajstop to: 50% wiskoza, 35% poliamid, 9% elastan, 6% kaszmir. I dodatek wiskozy
powinien mnie cieszyć, bo jest to materiał, którego szukam np. w koszulach,
sukienkach, bo zapewnia on oddychanie skórze. Tylko powoduje on, że przy większym wietrze potrafi przewiać nogi.
Jak nie wieje to jest faktycznie ciepło i przyjemnie, ale jak zaczyna wiać to
tylko w stópki jest miło i ciepło.
Mimo mojej miłości do kaszmiru rajstopom
kaszmirowym z Calzedonii mówię nie. Nie są złe, ale spodziewałam czegoś co mnie
zachwyci i spowoduje, że już nigdy nie kupię rajstop z mikrofibry, ale niestety
tak nie będzie i zostaję przy rajtkach za 13 zł.
Jesteś team spódnica/sukienka czy spodnie na okres zimowy?
Post nie jest
sponsorowany. Wszystkie rajstopy, o których piszę kupiłam sama. Wpis zawiera
linki afiliacyjne.
O nie, za tą cenę powinny być idealne rajstopy. Też częściej noszę spódniczki jak spodnie :)
OdpowiedzUsuńKwestia tej długości to sprawa indywidualna, ale nie powinno mnie w nich przewiewać... w końcu nie po to kupiję rajstopy z kaszmirem, aby bylo mi w nich zimno:(
UsuńNie jestem wielką fanką rajstop, wolę gołe nogi.
OdpowiedzUsuńJa w sezonie wiosennym szybko zaczynam gołe nogi, ale zimą trochę nie bardzo + dla mnie rajty i kiecka są wygodniejsze niż spodnie:)
UsuńJa akurat za spodnicami nie przepadam, preferuję spodnie, latem szorty 😉
OdpowiedzUsuńJa szorty też lubię, ale są dla mnie bardziej spacerowe/weekendowe. Do pracy wolę spódniczkę/sukienkę:)
Usuń#teamsukienka - ale od niedawna!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o rajstopy z Pepco to chyba największy zawód z jakim miałam do czynienia. Kupiłam takie w kolorze melanżowym i po jednym wyjściu nadawały się do wyrzucenia - zmechaciły się i pozaciągały ( mimo iż były to te grubsze a nie cienizna ) - a nic szczególnego w nich nie robiłam.
Bardzo lubie za to rajstopy marki Gatta: albo te z serii Keep Hot albo Matt Look. Jak dla mnie idealne teraz na zimę.
Kupowałam też jeszcze takie funkcyjne, niby uciskowe ale za nic nie mogę sobie przypomnieć co to była za firma. Też były dobre bo ładnie przylegały do skóry i były porządnej jakości, a wcale nie przerażały ceną.
Ja z Gatty innych nie miałam, więc Twoje polecenia się przydadzą!:) Jak sobie przypomnisz co to za marka z tymi funkcyjnymi to będę wdzięczna.
UsuńCo Cię przekonało do teamu sukienka?:)
Znaleźć idealne rajstopy nie jest łatwo. Co do miejsca zakupu też nie ma reguły, kupiłam kiedyś w Primarku i mam je już drugi rok, ostanio znów kupiłam, ale tym razem wytrzymały tylko jedno użycie...
OdpowiedzUsuńTa od tego sprzedawcy zamawiam 4 czy 5 raz (licząc z zamówieniami Sisek) i ciągle są tak samo dobre:) Ja do bielizny z Primarka mocno się zraziłam. Skarpetki po 3 użyciach całe sfeflunione, skład taki, że stopa się poci, piżamy też na kilka spań. Ostatnio byłam w ich sklepie i nic mnie nie skusiło...
UsuńNo wpis idealny dla mnie!
OdpowiedzUsuńMnie nic tak bardzo nie wkurza jak zsuwające się rajstopy. Pięćset razy trzeba je podciągać, potem się człowiek wkurza no masakra!
Zaraz zamawiam te z twojego polecenia:))
Ten komentarz to miód na me serce! Bo trochę się obawiałam czy tako temat poruszać na blogu, ale widzę, że się przydał <3
UsuńKiedyś chodziłam w rajstopach uciskowych Scholl i uczucie było dziwne. Ale faktycznie nogi się tak nie męczyły przez cały dzień, no i żylaki znikały. Zdecydowanie poprawiają krążenie i dla kogoś, kto pracuje w biurze, cały czas przy biurku będą idealne.
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że są takie nietrwałe:( ale może w kolejnym sezonie dam im jeszcze szanse? Bo ja mam problemy z krążeniem, a siedzący tryb pracy nie ułatwia:(
UsuńTe kaszmirowe fatalne :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie zawładnęły moim sercem:(
Usuńdzięki za link, zamówię sobie :)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńZ moim brzuszkiem to tylko spódnice i sukienki :)
OdpowiedzUsuńW stanie błogosławionym chyba najlepsza opcja:) dajesz radę jeszcze rajtki sama ubrać?;)) czy tylko skarpetki to wyzwanie?;)
UsuńTeam rajstopy xD Zgłaszam się! Oj u mnie też jest problem, a dodatkowo mam też problem z rozmiarem. Każda marka ma swoją rozmiarówkę. Nie ma nic gorszego, niż zakup drogich rajtek rozmiar L i wejść w nie tylko do połowy uda, a inne rozmiar M będą dobre...
OdpowiedzUsuńNa zimę mam swoje ulubione z H&M z uciskową, lekko spodenki górą. Uwielbiam je. Przydałyby mi się jeszcze jedne takie. Poszłam więc do H&M, kupiłam L i się już nie zmieściłam, to były inne rajtuzy...
A podasz link do tych idealnych rajtek z Allegro? Bo we wpisie nie odnalazłam, a chętnie bym je sobie obcykała ;)
PS Już mam link ;) Nie najechałam na tytuł ;p
UsuńJa zawsze biorę rozmiar 2 i jest ok:) tą S jestem zdzwionona, że na długonogie dziewczyny są. I nawet nie wiedziałam, że HM ma też rajstopy! Najgorsze jest też to, że nie na też ich jak przymierzyć przed zakupem:(
UsuńDopiszę jeszcze link, aby było bardziej user friendly:D
UsuńJa zimą raczej preferuję spodnie, ale jesień i wiosna to team spódnice i sukienki, więc chętnie wypróbuję te rajstopy, bo wciąż szukam takich idealnych. A że wiosna tuż-tuż... :)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilę i będzie! Jestem ciekawa czy będzie klasyczna 15 stopni czy od razu wystrzeli 20 parę:D
UsuńJa to noszę tylko spodnie, ale jestem takim zmarzluchem, że zdarza mi się w wielkie mrozy i pod nie założyć jakieś zwykłe rajstopy. Tak 'na cebulkę' xD
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma siły, abym pod spodnie założyła rajstopy - trauma z dzieciństwa!
UsuńOczywiście, że team spódnica/sukienka, ale to już wiesz ;) Co do rajstop to najbardziej lubię tą najprostszą, klasyczną mikrofibrę z Gatty - najlepiej się u mnie sprawdza i też kosztuje kilkanaście złotych. Tak jak Ty noszę rozmiar 2 i zdarzało mi się już, że rajstopy z innych firm były za długie lub za krótkie, a tu wiem, że zawsze wszystko będzie na swoim miejscu ;) W przypadku rajstop (niezależnie od marki) trzeba uważać z miejscem zakupu, bo niestety czasem można po prostu trafić na zleżałe rajstopy i wtedy potrafią się zniszczyć już przy pierwszym użyciu...
OdpowiedzUsuńO tak, to racja! Tak samo jak ma się schowa jakąś parę na zapas i nie używa się jej. Może się okazać, po kilku miesiącach, że materiał jakby skruszał? W każdym razie: nie nadaje się już do noszenia.
UsuńI jasne, że wiem o #teamspódnica, jesteś moją internetową siostrą i chrzestną świec!
Miałam rajstopy Calzedonia, z innym składem, ale krój miały podobny, porażka. Bardzo fajne rajstopy są z Wola.
OdpowiedzUsuńO super, że piszesz! Ich rajstopy są też chyba w Rossamnnie, prawda?
UsuńSzkoda, że nie ma podanej nazwy firmy tych idealnych rajstop, ponieważ aukcja już nieaktualna.
OdpowiedzUsuńRajstopy Calzedonia to faktycznie straszne badziewie.
Faktycznie, jest już nieaktualna. Minęło już dwa lata i sprawdziłam, że już tych konkretnych nie ma. Przez ostatni czas nie kupowałam żadnych innych i ciężko mi coś teraz polecić:(
UsuńNoszę głównie spódnice i niestety ale mam problem z cienkimi rajstopami, szybko się robią dziury. Z kolei zima grube rajstopy są idealne, nie niszczą się a jeśli już jest dziura to łatwiej je naprawić.
OdpowiedzUsuńMoże też zaczne chodzić bez rajstop latem i wiosna.
No te cienkie to zazwyczaj 2, 3 użycia max i jakaś dziura od razu jest:(
Usuń