Na blogu były już perfumy na wiosnę, więc najwyższa pora na zapachy do domu! W dzisiejszym wpisie opowiem nieco o wiosennych zapachach z kolekcji Sunday Brunch Yankee Candle, które marka przygotowała w limitowanej kolekcji.
Sunday Brunch Yankee Candle
Kolekcja Sunday Brunch Yankee Candle wzbudziła niemałe zamieszanie swoimi nowymi etykietami. Takie zamiany ze strony marki zawsze wywołują emocje, szczególnie wśród długoletnich fanów marki. Ja jeszcze nie zżyłam się aż tak z marką, aby budziły one moje oburzenie. Uważam, że pasują do koncepcji sielskiego, niezobowiązującego przedpołudnia.
W skład kolekcji obecnie wchodzą 4 zapachy, ale z tego co widziałam na amerykańskiej stronie marki widziałam kilka dodatkowych, m.in: Grilled Peaches & Vanilla oraz White Strawberry Bellini. Czy wejdą one do Polski? Nie wiem, a tymczasem skupię się na tym co póki co bez problemu jest jeszcze dostępne.
Blush Bouquet Yankee Candle
Radosne różowe piwonie, lilie i kwiaty cytrusów ułożone w bukiecie, który idealnie prezentuje się na środku stołu
- nuty głowy: kwiaty wiśni
- nuty serca: piwonie, słodki groszek, lilie
- nuty bazy: bursztyn
Piękny! Blush Bouquet Yankee Candle to zapach na idealne niedzielne przedpołudnie spędzone w słonecznym salonie przy filiżance herbaty. Kwiatowy, ciepły - od dłuższego czasu obserwuję, że uwielbiam ciepło w zapachach, które daje bursztyn. Dodatkowo wyczuwam w nim lekko wodne nuty, co nadaje całości lekkiego tonu. A najlepsze jest jeszcze to, że zapach jest wyczuwalny w pomieszczaniu i ciężko go nie poczuć. Dla mnie bomba!
Sweet Morning Rose Yankee Candle
Śliczne różowe ciasteczka, artystycznie wykończone delikatnymi płatkami róż
Sweet Morning Rose nuty zapachowe
- nuty głowy: kwiat gruszy, woda różana
- nuty serca: cukrzone płatki róż, lilia, ylang ylang
- nuty bazy: pudrowe piżmo, pianki marshmallow
Od kilku lat mam słabość do róży. Kiedyś uważałam, że jest babcina, a teraz bardzo lubię jej zapach. Róża zamknięta w Sweet Morning Rose jest różą lekką i słodką, niczym dziewczęce perfumy, nie przytłacza. Bardzo udana kompozycja, która charakteryzuje się dobrą mocą.
Floral Candy Yankee Candle
Kolorowe kwiatki połyskujące kryształkami cukru, delikatnie ułożone na pysznej, kremowej polewie
Floral Candy nuty zapachowe:
- nuty głowy: wata cukrowa, brzoskwiniowy nektar, czerwona porzeczka
- nuty serca: miękkie płatki jaśminu, czarny bez, różowy wiciokrzew
- nuty bazy: słodki fiołek
Tak pachną... kobiece, kwiatowe perfumy. Eleganckie, trochę słodkie, bardziej dorosłe niż dziewczęce. Mimo ciężkiej mieszanki tworzą w pomieszczeniu delikatne tło, bo moc zapachu jest z tych delikatniejszych.
Belgian Waffles Yankee Candle
Lekkie i puszyste, ciepłe i złocistobrązowe – chrupiące gofry z odrobiną stopionego masła – ulubiony piknikowy przysmak!
- nuty głowy: opiekane orzechy pecan, wanilia
- nuty serca: gofry, cynamon, topione masło
- nuty bazy: bita śmietana
Ten zapach to wg mnie najsłabsze ogniwo w tej kolekcji. Gofry są sztuczne, mdłe i gryzące w gardło. Belgian Waffels ma w sobie coś z zapachów, które podpisywane są jako "spiced" i powodują u mnie ból głowy, który bardzo rzadko się pojawia. Moc zapachu określam jako bardzo dobrą.
Sunday Brunch Yankee Candle - podsumowanie
Jestem gotowa na wiosnę! W moim domu pachnie teraz kwiatami i gdybym musiała wybrać, który z trzech kwiatowych zapachów jest tym najładniejszym to miałabym ogromny problem. Blush Bouquet jest najbardziej kwiatowy i najmniej perfumeryjny. Floral Candy jest kobiecy i kwiatowy, ale za to Sweet Morning Roses jest taki lekki... Wszystkie mają mniej lub bardziej kobiecy akcent.
Wiosno, przybywaj🎕
Wpis powstał przy współpracy z marką Yankee Candle.
Chętnie poznałabym bliżej te zapachy
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą długo dostępne:)
UsuńFloral Candy i Sweet Morning Rose to moi ulubieńcy z tej kolekcji! 💕
OdpowiedzUsuńJa na początku byłam urzeczona Candy i Blush, a potem jeszcze dużo zyskał Rose - ciężko mi wybrać jednego z tej trójki;)
UsuńBlush Bouquet kusi :D
OdpowiedzUsuńTo koniecznie powąchaj nim zniknie ze sklepów:*
UsuńUwielbiam ! uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńKurde jak robi sie cieplej to jakąś do woskow mnie nie ciagnie :/
OdpowiedzUsuńJa tylko w mega upały odpuszczam:)
UsuńU mnie na wiosnę chyba padnie na Passionflower Yankee Candle ;) Forma opakowania mnie kupiła w 100%!
OdpowiedzUsuńPassionflowers właśnie do mnie idzie:)
UsuńMuszę je sprawdzić i ogólnie muszę popełnić jakieś zakupy woskowe, bo zostały mi same ciężkie/zimowe/świąteczne :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ja dopaliłam jedną zimową świecę, resztę przeniosłam na najwyższą półkę i zrobiłam miejsce na lekkie zapachy:)
UsuńOj kuszą mnie te zapachy :D
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że to limitka...;)
Usuń