Kiedy jakiś czas temu
pokazywałam krem do rąk z Resibo, który kosztuje 29,90 zł pojawił się jeden
komentarz, że jaki drogi krem do rąk.
Oczywiście to czy coś jest drogie czy nie zależy
od stanu posiadania... i kategorii produktu. Krem do rąk za 29,90
faktycznie można uznać za nietani, ale już podkład w tej cenie może zyskać
kategorię taniego i myślę, że sporo osób w tej kwestii się ze mną zgodzi.
Dla mnie kwota 29 zł jest kwotą akceptowalną za krem do rąk, ale mam również 3 kremy do rąk,
które kosztują odpowiednio 39 zł, 69 zł i 109 zł - te dwa ostatnie uważam, że są bardzo
drogie, stąd uznałam, że warto napisać o nich więcej słów, bo jest mało opinii
na ich temat.
Zapraszam na recenzję
4 drogich kremów do rąk i odpowiedź na pytanie czy warto kupić drogi krem do rąk?
Spektakularny krem do rąk D’Alchemy, 109 zł za 30 ml
To był mój pierwszy
drogi krem do rąk. Wybrałam go sobie w ramach współpracy z marką, a jakiś czas
temu wygrałam w konkursie drugi egzemplarz. Krem do rąk D’Alchemy ma przepiękny
zapach pomarańczy i kwiatu tego owocu. Konsystencja kremu jest bogata, ale nie jest tak gęsty jak typowe kremy
oparte na maśle shea, wręcz lekka. Na początku składu jest sporo hydrolatów, dopiero potem
są oleje. Krem dość szybko się wchłania, ale pozostawia matową powłokę, która po kilku dłuższych chwilach znika. Jest to
jednak coś, co mnie bardzo irytuje.
Lubię jak dłonie po aplikacji kremu mają lekką, przyjemną warstwę, a nie
tępą. To jego największa wada. Niemniej dłonie zaraz po aplikacji nie są tłuste czy lepkie. Nawilżenie określiłabym jako średnie. Cena za 1 ml produktu to 3,69 zł.
Kupuje mnie zapach
tego kremu, metalowa tubka (która de facto ma więcej minusów niż plusów, ale
bardzo mi się podoba), filozofia marki, ale matowa powłoka powoduje, że kremu
nie mogę zaliczyć do moich ulubieńców. Zużyję go, ale to nie must have z
D’Alchemy (z całego serca polecam ich mikrodermabrazję).
Spektakularny krem do rąk D'Alchemy skład: Rosa
Damascena (Damask Rose) Flower Water*, Citrus Aurantium Amara (Neroli) Flower
Water*, Citrus Limon (Lemon) Peel Water*, Propanediol*, Citrus Reticulata
(Tangerine) Peel Oil**, Glyceryl, Stearate*, Squalane*, Isopropyl Isostearate*,
Shorea Stenoptera Seed Butter*, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Cetearyl
Glucoside*, Cetearyl Alcohol*, Citrus Paradisi (Grapefruit) Peel Oil*, Linum
Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Aqua*, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil*,
Santalum Album (Sandalwood) Wood Oil**, Sodium Stearoyl Glutamate*, Silybum
Marianum (Thistle) Seed Oil*, Algae Extract*, Citric Acid*, Undaria Pinnatifida
(Seaweed) Extract*, Rosa Moschata (Musk Rose) Seed Oil*, Cocos Nucifera
(Coconut) Oil*, Gardenia Tahitensis Flower Extract*, Tocopherol*, Beta-Sitosterol*,
Sodium Phytate*, Glycine Soja (Soybean) Oil*, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid,
Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Glycerin*, Sorbic Acid, Chondrus Crispus
(Carrageenan) Powder*, Gluconolactone*, Calcium Gluconate, Parfume**, Juniperus
Virginiana (Red Cedar) Oil**, Xanthan Gum*, Alcohol, Squalene*, Limonene***,
Linalool***, Citral***, Geraniol***, Cinnamal***, Citronellol***
niestety nie znam oznaczeń*
Hawaii nektarowy krem do rąk Dr Irena Eris, 69 zł za 100 ml
Krem pachnie kwiatowo,
lekko, nie przytłaczająco. Mimo że ma lekką konsystencję to stosunkowo długo
się wchłania i przez pierwsze kilka sekund jest mocno lepki. Dopiero po jakiś
10 minutach od aplikacji dłonie stają miękkie, gładkie. Z tego powodu ten krem męczę już jakiś czas i
nie mogę go skończyć. Jestem zbyt niecierpliwa i nie chcę czekać tyle czasu na
przyjemne uczucie nawilżonych dłoni. Producent deklaruje głębokie nawilżenie,
silną regenerację i ochronę, ale nie poleciłabym go koleżance z mocno
przesuszonymi dłońmi. Nektarowy krem do rąk Dr Irena Eris sprawdzi się bardziej
do dłoni normalnych lub chwilowo przesuszonych. Opakowanie to higieniczna tubka
air less. Cena za 1 ml produktu to 0,69 zł.
Hawaii nektarowy krem do rąk Dr Irena Eris skład: Aqua, Glycerin,
Isopropyl Isostearate, Glyceryl Stearate SE, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20,
Persea Gratissima (Avocado) Oil, Urea, Betaine, Ethylhexyl Palmitate,
Triethanolamine, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Hydrogenated
Olive Oil Decyl Esters, Propylene Glycol, Sorbitol, Silica Dimethyl Silylate,
Butylene Glycol, Caprylyl Glycol, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Nelumbium
Speciosum Flower Extract, Nymphaea Alba (Water Lily) root Extract, Bambusa
Vulgaris (Bamboo) Leaf/Stem Extract, Lecithin, Micrococcus Lysate,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Diazolidinyl Urea, Propylparaben, Butylparaben,
Ethylparaben, Hexylene Glycol, Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene
Carboxaldehyde, tylphenyl Methylpropional, Limonene, CI 16035.
Krem do rąk ze śluzem ślimaka Orientana, 39 zł za 50 ml
Krem Orientany znalazł
się w ulubieńcach miesiąca i nie będę za wiele się o nim rozpisywać. Urzeka
mnie tym, że stosunkowo szybko się wchłania, a przede wszystkim zostawia na dłoniach niesamowicie
aksamitną, nietłustą otoczkę. Czuję,
że moje dłonie są natychmiast wygładzone, miękkie i zadbane. Krem ze śluzem
ślimaka Orientana ma delikatny, mleczny zapach z nutką karmelu i brzoskwini.
Czasem moje dłonie stają się suche na zgięciach i wtedy już kilka aplikacji
pozwala na uporanie się z problemem. Opakowanie jest proste i ma zatyczkę,
które nie wymaga zakręcania. Cena za 1 ml to 0,78 zł, czyli jest droższy od Dr Irena Eris.
Krem ze śluzem ślimaka Orientana skład: Aqua,
Propanediol, Mangifera Indica Seed Butter , Glycerin, Isoamyl Laurate, Cetearyl
Alcohol, Snail Secretion Filtrate, Oryza Sativa Bran Oil, Trehalose, Persea
Gratissima Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Simmondsia Chinensis Seed Oil,
Cetyl Esters, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Biosaccharide Gum-1, Sodium Stearoyl
Glutamate, Cetearyl Glucoside, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol,
Dehydroacetic Acid, Sodium Levulinate, Sodium Anisate, Glyceryl Caprylate,
Parfum, Citric Acid.
Krem do rąk Resibo, 29 zł za 75 ml
Na koniec wpisu
zostawiłam sobie prowodyra całego wpisu. O tym kremie też już kilka razy
wspominałam na blogu. Pięknie nawilża dłonie, szybko się wchłania i również
zostawia przyjemną warstwę na dłoniach, która nie jest lepka ani tłusta i
umożliwia od razu pracę. Pachnie lekko mlecznie (jakby owsianką?), ale jest to
zapach bardzo delikatny i niezbyt utrzymuje się na dłoniach. Dodatkowo na
stronie marki Resibo do zakupu są bawełniane rękawiczki i nałożenie ich nawet
na 15 minut powoduje, że dłonie stają tak aksamitne, że żałuję, że tak długo
się przed nimi wzbraniałam. Krem radzi sobie nawet z bardziej przesuszonymi
dłońmi, choć w sytuacjach ekstremalnych lepiej sięgnąć po ich krem SOS. Cena za 1 ml kremu to 0,39 zł.
Krem do rąk Resibo skład: Aqua,
Butyrospermum Parkii Butter, Isoamyl Laurate*, Propanediol, Caprylic/Capric
Triglyceride*, Cetearyl Alcohol*, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate*,
Aleurites Moluccana Seed Oil, Solanum Lycopersicum Seed Oil, Glycerin, Aloe
Barbadensis Leaf Juice*, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Avena Sativa Kernel
Extract, Lilium Candidum Flower Extract, Tocopherol, Allantoin, Xanthan Gum,
Glyceryl Caprylate*, Sodium Phytate*, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate,
Parfum, Citric Acid
*składniki
certyfikowane
Czy warto kupić drogi krem do rąk?
Z pokazanej czwórki mam dwa kremy, które bardzo, ale to bardzo lubię. Mowa o kremie do rąk z Orientany oraz Resibo. Krem ze śluzem ślimaka stawiam pół oczka wyżej niż krem z Resibo, bo daje on bardziej aksamitną warstwę, ale jeżeli zależy Ci na wegańskim składzie to wyborem kremu z Resibo nie będziesz zawiedziona. Ba, krem z Resibo jest prawie dwa razy tańszy niż z Orientany. Oba z czystym sercem polecam! Ubolewam na matową warstwą kremu z D’Alchemy, ale za taką cenę kremu do rąk nie mogę mieć uwag, ba gdyby kosztował 10 zł też by mi przeszkadzała matowa warstwa. Krem do rąk Dr Irena Eris potrzebuje zbyt dużo czasu, aby zaczął działać i jest to główna rzecz, która mi przeszkadza, ale sprawdzałam na stronie Douglasa, że wiele osób go sobie chwali.
W tytule wpisu zadałam
pytanie czy warto kupić drogi krem do rąk i tak naprawdę nie wiem jak na nie
odpowiedzieć. Gdybym miała mocno ograniczony budżet wolałabym kupić droższą
pielęgnację twarzy niż krem do rąk, bo moja twarz jest zdecydowanie bardziej
kapryśna niż dłonie. Ba, na blogu pisałam o kilku tanich kremach do rąk (i
twarzy też!), które są naprawdę ok i je lubię, mimo niskiej ceny nie uważam, aby były gorsze od tych za 50 czy 100 zł. Droższe nie znaczy zawsze lepsze, za to na prezent wybieram droższe produkty
do pielęgnacji ciała, bo chcę, aby obdarowywana przeze mnie osoba poczuła się
luksusowo.
Jak widać po Twoim wpisie, nie zawsze najdroższe oznacza najlepsze :D
OdpowiedzUsuńCzasami tańsza wersja może być znacznie lepsza i ciekawsza, mieć lepsze działanie, skład, niż te z najwyższej półki. Każdy musi wybrać coś, co jest dla niego najodpowiedniejsze, najlepiej się sprawdza. Kosmetyki z Resibo po prostu uwielbiam, jeszcze żaden produkt mnie nie zawiódł :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Z tym składem to zakładam też, że niektóre składniki mogą być lepszej jakości - widzę to np. po glince, że taka za 5 zł i za 25 zł i ta za 25 jest przyjemniejsza w użyciu:)
UsuńJaki jest Twój nr jeden jak chodzi o Resibo? Moim jest krem Glow:)
Moim ulubieńcem od bardzo dawna jest krem L'Occitane. Kupuję go w miniaturkach, ale i tak mam go dłuźej niż tani krem 100 ml. Lubię teź z serii Spa dr Ireny Eris. Ciekawi mnie D'Alchemy, Resibo już niekoniecznie, nie trawię zapachów mlecznych, śluzu ślimaka z Orientany też nie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka miniaturek i byłam bardzo zadowolona z niego:) Ja lubię wszelakie mleczne zapachy, ogólnie przetwory mleczne lubię: owsiankę, makaron, kaszkę:D
UsuńJa akurat używam tańszych, sprawdzonych kremów do rąk- to u mnie produkt, który szybko schodzi, także kupowanie droższych nie opłaciłoby mi się 🙂
OdpowiedzUsuńWiem o co chodzi:)
UsuńW sumie nie lubie filmu na skorze, ale ten Alchemi nadal mnie kusi hahaha ;)
OdpowiedzUsuńJa markę bardzo lubię i ten drugi egzemplarz używam, cieszę się zapachem, ale przez ten film nie mogę powiedzieć, że MUSISZ go spróbować:)
UsuńAkurat na kremy do rąk nie wydaję dużo :). Bardzo lubię krem Yope, nie jest drogi, a u mnie działa świetnie :)
OdpowiedzUsuńZ Yope wieki nic nie miałam!
UsuńJa lubię konopie z TBS
OdpowiedzUsuńKonopne kremy ostatnio robią furorę:)
UsuńKiedyś kupowałam drogie kremy do rąk, bo jak piszesz dawały mi pewne poczucie luksusu i ich używanie zwyczajnie sprawiało mi przyjemność. Od jakiegoś roku za to używam głównie kremu do rąk z Isany, który swego czasu był bardzo chwalony na blogach, a ja wtedy nawet nie spojrzałabym w jego stronę :P Rok temu trafił do mnie przez przypadek i uratował moje dłonie ze strasznej egzemy, z którą drogie kremy nie dawały rady i tak już został :)
OdpowiedzUsuńTen z mocznikiem? Ja w sytuacjach ekstremalnych sięgam po kremy z parafiną i nie patrzę czy skład jest "ładny", bo wiem, że natura czy luksus nie zawsze się wtedy sprawdza:(
Usuńu mnie kremu do rąk schodzą jak woda ze względu na wiecznie przesuszoną tam skórę. dlatego stawiam na gęste kremy z mocznikiem, parafiną, itp i tu bardzo dobrze sprawdzają się u mnie marki pokroju Isana, Eveline, Bielenda, więc to raczej nich się trzymam. za to w pielęgnację twarzy lubię inwestować :)
OdpowiedzUsuńParafina czasem potrafi zdziałać cuda <- aż nie wierzę w to co piszę, ale jakieś dwa lata temu miałam ekstremalnie suche dłonie po przygodzie z chlorem w wysokim stężeniu i krem z Lirene uratował moje dłonie!
UsuńMoim zdaniem nie warto wydawać tyle za krem do rąk. Codziennie na noc nakładam na dłonie masło do ciała na bazie naturalnych produktów, a w ciągu dnia używam kremów za 9,99 i 23,99 . Raz wydałam prawie 40 zł na krem do rąk i żałuję.
OdpowiedzUsuńNajgorzej jest wtedy, kiedy kosmetyk nie jest wart swojej ceny:(
UsuńJa jestem za, ale przede wszystkim ważny jest dobry skład. Jeżeli krem jest pełen chemicznych składników i sztucznych zapychaczy to odpada :)
OdpowiedzUsuńWiesz, gdybym miała problem z dłońmi i drogi krem, który by mi pomagał kosztowałby nawet 50, czy 60 zł, a był na parafinie to bym mu wybaczyła, bo sama, gdy mam ogromne problemy ze skórą to sprawdzają się te "chemiczne"...:(
UsuńU mnie krem do rąk wychodzi szybko, więc nie czuję potrzeby kupowania droższych kosmetyków w tej kategorii :)
OdpowiedzUsuńA w jakiej czujesz?:)
UsuńU mnie zamiast kremów O wiele lepiej sprawdza się wazelina biała 😄
OdpowiedzUsuńA taka zwykła? I stosujesz ją na noc czy w ciągu dnia też? Jaką masz skórę dłoni?
UsuńBardzo polubiłam krem Resibo i ma naprawdę spoko cenę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Może to nie jest 4,99 zł w promocji, ale na tle marek naturalnych to nie jest jakaś zabójcza cena
Usuń