Ulubieńcy września
Ostatni dzień miesiąca, który był połączeniem schyłku lata i niezbyt lubianej odsłony deszczowej jesieni. W planach były weekendy na łódce, ale temperatura była zdecydowanie na niska. Wyjazd nad morze był zdecydowanie bardziej jesienny niż letni. Jednak nic nie szkodzi - każda pora roku ma swoje plusy. U mnie oznaczało to jedno: zaszycie się w domu i oddawanie się leniwym uciechom.