Do Polski właśnie
weszły kawowe kosmetyki Grums -
marki, która wpisuje się w trend #zerowaste
i dba o środowisko. Do produkcji swoich kosmetyków używa fusów z parzonej kawy
z kawiarni w miejscowości Aarhus, gdzie powstała firma, a 1% swoich dochodów
przeznacza na ochronę planety.
Pomysł na biznes
bardzo sprytny, bardzo eko i bardzo trendy, a jak kosmetyki z “używanej” kawy
sprawdzają się w akcji? Już opowiadam.
Grums raw coffee body scrub
Zaskoczyła mnie
konsystencja tego kosmetyku. Byłam przyzwyczajona do sypkich peelingów
kawowych, a ta jest nieco galaretowata,
nie spada z ciała. Drobinki kawy są
delikatne i mają tendencję do rozwarstwiania się, pływają w olejach, więc przed
użyciem warto go wymieszać łyżką, a podczas transportu dodatkowo
zabezpieczyć. Skóra po użyciu Grums raw coffee body scrub jest miękka, lekko
natłuszczona - nie pozostawia grubej, tłustej warstwy oleju, a jedynie tworzy
miękką otulinę. Podoba mi się to!
Grums raw coffee body scrub inci: Helianthus Annuus Seed Oil, Coffea Robusta Seed Powder, Glycerin,
Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Aqua, Sucrose
Laurate, Sucrose Stearate, Glyceryl Caprylate, Sucrose Palmitate
Grums raw espresso face scrub
Pamiętam jaki spory
czas temu użyłam pierwszy raz peelingu kawowego na twarz i byłam zachwycona
efektem! Cera była ujędrniona, bardziej
mięsista i tak jest również w przypadku Grums raw espresso face scrub. Lubię nim masować twarz, a potem pozostawić na
twarzy na dłuższą chwilę (producent mówi o 15-20 minutach) i zająć się innymi
czynnościami pod prysznicem. Po
spłukaniu moja twarz nie potrzebuje już
żadnej dodatkowej pielęgnacji, nie jest w żaden sposób podrażniona. W
porównaniu do peelingu do ciała wersja do twarzy zawiera m.in. skwalen,
witaminę E i nieco więcej olejów, a także ziarenka kwasy są jeszcze delikatniejsze niż w peelingu do ciała.
Grums raw espresso face scrub inci: Butyrospermum Parkii Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin,
Coffea Robusta Seed Powder, Ricinus Communis Seed Oil, Diethylhexyl Carbonate,
Cera Alba, Theobroma Cacao Seed Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Aqua,
Sucrose Lactate, Rhus Succedanea Fruit Cera, Rhus Verniciflua Peel Cera,
Sucrose Stearate, Squalane, Glyceryl Caprylate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate,
Sucrose Palmitate, Glycine Soja Oil
Grums raw coffee hand scrub
Dla mnie kawowy scrub
do rąk to taki trochę gadżet, bo
używając zarówno peelingu do ciała czy do twarzy, ręce też nimi traktuję, więc
sama z siebie nie kupiłabym go, ale cieszę się, że go mam. Czemu? Bo bardzo polubiłam go stosować przed zrobieniem
nowego manicure, a to nie zawsze jest skorelowane czasowo z peelingiem
ciała lub twarzy. Teraz mam przy zlewie osobną tubkę i Grums raw coffee hand scrub mogę użyć w każdej chwili. W przeciwieństwie do
pozostałych peelingów ten kosmetyk jest na bazie wody, w swoim składzie ma też
substancję myjącą i podczas stosowania tworzy się kawowa pianka. Zostawia najdelikatniejszą warstwę na dłoniach, która
umożliwia od razu przejście do codziennych czynności.
Grums raw coffee hand scrub inci: Aqua, Coffea Robusta Seed Powder, Sodium Coco Sulfate, Glycerin,
Cocamidopropyl Betaine, Hydroxypropyl Methylcellulose, Xanthan Gum, Sodium
Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Chloride, Lactic Acid
Opakowania
Na początku się
zdziwiłam, że taka eko marka, a
kosmetyki w plastiku, gdzie szkło? Ale! Tworzywo jest na bazie
trzciny cukrowej i nadają się do recyklingu.
Dodatkowo, nie ukrywam, że jest to opcja wygodna pod prysznicem: nie obawiam
się, że ciężki słoik wypadnie mi z tłustych rąk. Na terenie Danii obowiązuje również rabat
przy oddaniu pustych opakowań.
Podsumowanie
Mam wrażenie, że kosmetyki Grums pachną nieco
delikatniej kawą niż tradycyjne peelingi kawowe i zapewne ma to związek z tym,
że są to fusy kawy, a nie bezpośrednio zmienione ziarna. Nie wiąże się to jednak z gorszymi właściwościami
pielęgnacyjnymi kosmetyków! Bo z ich efektu jestem bardzo zadowolona - moja skóra jest miękka, wypielęgnowana i nawilżona.
Komu kawy?
Post powstał przy
współpracy z polskim dystrybutorem marki Grums.
Kosmetyków nie znam, ale wydają się bardzo ciekawe szczególnie z powodu kawy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKawa ma dużo właściwości dla naszego ciała:)
UsuńLubię kawowe kosmetyki
OdpowiedzUsuńChętnie bym wyprobowala ta serię
Polecam!:)
UsuńScrub wygląda mega :) Uwielbiam kawowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ja im wybaczam nawet brudzenie prysznica:D
UsuńJa zachęcam do przejścia na naturalną stronę mocy:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę i marki zupełnie nie znam, ale produkty mi się podobają :). Ja w sumie z fusów robię peeling w domowym zaciszu od dawna, ale nie zawsze mi się chce, więc tu bym miała fajną opcję :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie zrobiłam sama, ale nie mam takiej kawy w domu:P
UsuńLubię zapach kawy bo sam pić jejj nie mogę :(
OdpowiedzUsuńOjoj, a czemu?
Usuńo kurcze! wszystko brzmi mega i podoba mi sie sama ideologia marki. Plus bardzo lubie kawowe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPomysł mnie totalnie zaskoczył i urzekł:)
Usuńteż uwielbiam kosmetyki z kawą. Nie znam firmy, ale mnie do niej przekonałaś, więc chętnie się im bliżej przyjrzę
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:)
Usuńcoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!:)
UsuńOgromnie podoba mi się ogólna wizja i działania tej marki <3
OdpowiedzUsuńJa też jestem na tak:D
Usuń