Już piąty rok z rzędu przychodzę z rocznym podsumowaniem kosmetyków,
które zużyłam! To dla mnie bardzo ważny wpis, bo
motywuje mnie do tego, aby zużywać kosmetyki do końca. Jest to istotne z dwóch
powodów:
- pozwala wyrobić sobie ostateczne zdanie o danym kosmetyku - to ważne w dobie szybkich recenzji i kultury obrazkowej, stąd lubię też denka u innych,
- pozwala mi panować nad ilością posiadanych kosmetyków i planowania zakupów/współprac - gdyby nie liczby to nadal był się łudziła, że zużyję wszystkie kremy, które dostałam w paczkach pr!
W ogóle jestem przerażona
ilością kosmetyków. Ja sama obecnie lwią część paczek pr puszczam dalej w
świat, bo ja nie jestem w stanie ich przerobić i o wiele bardziej cenię sobie
współprace, gdzie wybieram jeden-dwa kosmetyki, które chcę, a nie dostaję 15
podkładów w różnych kolorach.
Co jeszcze bardziej mnie
przeraża? Że są dziewczyny, które
wpadają w szał kupowania, bo zobaczyły coś na blogu. Stąd, aby nie dokładać
cegiełki do tego, sama bardzo ograniczyłam wpisy z nowościami i jeżeli się
pojawiają to nie pokazują wszystkiego co dostałam. Jest tego za dużo! I mam
nadzieję, że denka, że liczenie wydatków na zakupy kosmetyczne pomogą zapanować
nad tym co dzieje się w Twoim portfelu łazience.
Ile kosmetyków zużyłam w 2019
Łącznie - 101 kosmetyków, 6 akcesoriów oraz 2
miniatury. Próbek nie liczyłam, ale zmienię to w tegorocznym podsumowaniu.
Łączna ilość zużytych kosmetyków jest bardzo podobna do tej z zeszłego roku.
W tamtym roku zrobiłam
również podział na kosmetyki naturalne i
drogeryjne, w tym roku również jest taki podział. Kosmetyki drogeryjne to
dla mnie synonim kosmetyków, które nie mają naturalnego składu. Nie oznacza to
jednak, że są złe. Jeżeli Ci służą, zużywasz je do końca to ja jestem z tym ok
i cieszę się razem z Tobą. Najważniejsze by Tobie się sprawdzały. Niektóre
dziewczyny wolą półkę perfumeryjną, inne drogeryjną, ja się polubiłam z
kosmetykami naturalnymi z wyższej półki. Wybory każdej z nas są słuszne - najważniejsze, aby zużywać, a nie wyrzucać! O wyrzucaniu będzie też później.
Zestawienie natura & drogeria prezentuje się następująco:
Po tym krótkim wstępie
zapraszam na bardziej szczegółowe dane.
Twarz - naturalna w 76%
Tu wynik nieco gorszy
niż w tamtym roku, a to za sprawą
kosmetyków z kwasami. Wiem, że z nich nie zrezygnuję i jest to celowe.
Czasem rezygnacja z drogeryjnych kosmetyków to kwestia przyzwyczajeń, z którymi
można dyskutować i próbować zmienić, tak kwasy są potrzebne mojej cerze, aby
dobrze funkcjonowała i nie pojawiały się na niej zmiany chorobowe. Tam gdzie na szali stoi zdrowie i natura -
zawsze wybiorę swoje zdrowie.
Zmiana, która zaszła w
2019 to ograniczenie olejków do pielęgnacji twarzy. W poprzednim roku chętniej
sięgałam po kremy do twarzy - nie do końca jeszcze odkryłam czemu, ale jakoś
ostatnio tłusta konsystencja mnie zniechęca. Czy to do twarzy, czy do ciała.
W 2018 roku nie używałam kremu pod oczu, ale w 2019
skończyłam 30 lat i zaczęłam używać. Z plusów: zużyłam jedno opakowanie, drugie
w połowie, ale w międzyczasie porzuciłam jeden kosmetyk... stąd czas na
postanowienia.
Moje postanowienie na 2020:
- zużyję napoczęte serum pod oczy
- zużyję jednorazowe maseczki, które kitram na wyjazd, ale za każdym razem stwierdzam, że lepiej wziąć to co sprawdzone albo nic
- zużyję napoczętą maseczkę do twarzy i kawowy peeling do twarzy, któremu zaraz się skończy data ważności
Ciało - naturalne w 64%
Tu postęp względem roku ubiegłego (było 51%) -
głównie za sprawą żeli pod prysznic, które w tym roku wybierałam naturalne, za
to w przypadku mydeł do rąk nadal była drogeria, choć to efekt zużywania
kosmetyków, które dostałam w paczkach pr.
W 2019 zużyłam też dwa balsamy do ciała, bo w tamtym roku
było to jedno wielkie zero! Z sukcesów zużyłam naturalny dezodorant... i mam pół sztyftu Nivea, który chcę zużyć
zanim otworzę kolejny produkt. I jak jestem przy tym jakie kosmetyki chcę zużyć
to kilka moich postanowień
Moje
postanowienia na 2020:
- spróbuję mydła w kostce do mycia ciała (do rąk nadal pozostanę przy produktach w płynie - wygoda Lubego)
- skończę dwa napoczęte olejki do pielęgnacji ciała, jeden z nich otworzyłam w 2018!
- wprawdzie maszynka jednorazowa wystarcza mi na
kilka długich miesięcy, ale gdy przyjdzie czas na wymianę rozważę zakup wielorazowej
- spróbuję pasty cukrowej do depilacji - obecnie mam 2-3 opakowania wosku w zapasie, ale gdy je zużyje to spróbuję naturalnej alternatywy, ale to chyba będzie cel na 2021 przy tym tempie zużywania
Wiem, że sporo
dziewczyn używa do golenia zwykłych olejków, ale one zapychają maszynkę i
powodują, że nie golą. Może ta tradycyjna będzie lepsza? Jeżeli tak to również
zrezygnuję z tego typu kosmetyków.
Włosy - naturalne w 42%
To lepszy wynik niż
rok temu - poprzedni to 30%. Rok 2018 skończyłam z przekonaniem, że naturalna
pielęgnacja nie jest dla mnie, a w szczególności szampony. A tu, całkowicie
przez przypadek znalazłam świetnynaturalny szampon, w dodatku w kostce i w kartoniku! W ostatnim denku
pokazywałam też naturalną odżywkę do włosów, więc myślę, że w przyszłym roku ten wynik będzie zdecydowanie
lepszy!
W 2019 zużyłam również
dwa produkty do włosów, które męczyłam ponad dwa lata: silikonowe serum oraz
olej do włosów. Do serów silikonowych mam mieszane uczucia. Bardzo ciężko
wyważyć mi ilość, która nie obciąży mi włosów, a po chwili nie zamieni ich w
puch. Lepiej sprawdza się regularne olejowanie, które mam zamiar w tym roku
kontynuować.
Moje włosowe postanowienia na 2020:
- spróbuję odżywki w kostce
- zużyję pół butelki szamponu drogeryjnego, który kiedyś uwielbiałam, ale teraz zdecydowanie bardziej pasuje mi ten w kostce, zużyję go jako mydło do rąk
- będę łaskawszym okiem patrzeć na naturalne odżywki do włosów
Makijaż, paznokcie i perfumy - 16% natura
Tu największa
poprawa! Spróbowałam i zużyłam dwa naturalne tusze do rzęs, podkład mineralny.
Główna kolorówka, którą zużywam to tusze do rzęs i kredki do brwi. Obecnie
używam jednej naturalnej i w sumie jestem z niej zadowolona. Mam nadzieję, że
zużyję ją do końca i podejmę decyzję czy się przerzucę na nie, czy częste
ostrzenie mnie nie będzie denerwować i brak precyzji.
Mam za to mieszane
uczucia odnośnie zmiany tuszów na naturalne. Bo zmiana formuły to krok ku byciu
bardziej eko, ale z drugiej strony są one w plastikowych opakowaniach, więc to
niewielka zmiana. Mam tu dylemat i jeszcze nie podjęłam decyzji, czy będę tu naturalna.
W tamtym roku chciałam
również spróbować naturalnych perfum. Nie zrobiłam tego, bo... nie podobały mi się opakowania zapachów. Dla
mnie perfumy są dobrem luksusowym i oczekuję, że pięknie się prezentują, bo to
podwyższa moją radość. Może próżne, ale jest to dla mnie ważne. Z plusów:
sprzedałam trzy flakony zapachów, które mi nie leżały.
Moje makijażowe postanowienia na 2020:
- zużyję jeden podkład mineralny i pozbędę się nie pasujących kolorystycznie minerałów (to już zrobiłam wczoraj na IG!)
- poszukam naturalnych perfum w ładnym opakowaniu
Akcesoria
Z akcesoriami
rozprawiłam się w poszczególnych kategoriach prócz wacików. Rok temu pisałam,
że chciałabym spróbować wacików wielorazowych i od maja 2019 takich używam, ale
ilość zużytych opakowań jest podobna do tamtego roku. I tu muszę być z Tobą
szczera - czasem lenistwo wygrywa i sięgam po opcję jednorazową, bo nie chce mi
się ich prać. Stąd:
Postanowienie na 2020:
- częściej będę korzystać z wielorazowych wacików - używam wielorazowych ręczniczków do OCM, więc wiem, że potrafię!
Podsumowanie
Oprócz pokazanych tu
wartości ze zużytymi kosmetykami chciałam napisać też kilka zdań o wyrzuconych
produktach. Wspomniałam, że dwa produkty do włosów męczyłam dwa lata, że mam
otwarte olejki do ciała. W ostatnim czasie wyrzuciłam
również cztery kosmetyki. Jedną drogą maseczkę, którą otworzyłam w kwietniu
2018, pierwsze użycie mi się nie spodobało, a jak chciałam się teraz z nią
rozprawić to okazało się, że wyschła i nie nadaje się do użycia. Drugi to serum
do włosów, które mam od czasu, kiedy przeprowadziłam się pod Poznań, więc 6 lat! Trzeci to peeling do twarzy, który otrzymałam do testów i był spoko, ale jakoś nie
było to to i się przeterminował. Ostatni - kurczaki, już nie pamiętam, ale wydaje mi się, że też coś do twarzy.
W najbliższym czasie
chcę też zrobić porządek z zalegającymi
kosmetykami - obecnie mam spory karton z kolorówką, który mi ciąży i na
szczęście niewiele pielęgnacji, ale z
nią pójdzie mi łatwiej. Głównie dlatego, że zużywam i są to marki, które
sobie cenię. Ten rok chciałabym zakończyć pozbyciem się wszystkich zalegających kosmetyków! Zachęcam też do obserwowania mnie na Instagramie, bo tam będę umieszczać sety kosmetyków, które chce oddać za koszt wysyłki.
Pozostałe wpisy z serii:
- Ile kosmetyków zużywa kobieta 2015
- Ile kosmetyków zużywa kobieta 2016
- Ile kosmetyków zużywa kobieta 2017
- Ile kosmetyków zużywa kobieta 2018
zestawienie fajne, ale ja nawet się nie przymierzam , żeby takie zrobić
OdpowiedzUsuńA tak na oko, jak myślisz ile zużywasz kosmetyków w ciągu roku?
UsuńBardzo ciekawe zestawienie, trzymam kciuki za postanowienia. Do ocm stosuję specjalnie do tego przeznaczone ręczniczki. Też wolę otrzymać konkretną rzecz niż więcej nieprzydatnych, a zakupy robię przemyślane, stąd mało u mnie bubli :)
OdpowiedzUsuńU mnie wyjątkowo też mało bubli:)
UsuńFajny pomysł na zestawienie, szkoda, że kolory na wykresie kołowym są do siebie tak podobne, że jest on przez to nieczytelny.
OdpowiedzUsuńPopracuję nad nim - u mnie różnicę są widoczne, ale wiadomo - co monitor to inne wrażenia!
UsuńBardzo lubię takie postanowienia i w sumie z tych które widziałam to po raz pierwszy ktoś ma mniej zużytych produktów niż ja ;) Oczywiście to nie wyścigi, chodzi mi bardziej o porównanie :) U mnie było ich 114 chyba, bardzo fajne podsumowanie i super pomysł z podziałem na kosmetyki naturalne i drogeryjne! Sama w 2020 planuję używać więcej naturalnych - głównie w pielęgnacji twarzy.
OdpowiedzUsuńStawiam na minimalizm:D a poważnie - w pielęgnacji ciała jestem bardzo leniwa, na twarz też nie stosuję nie wiadomo ile kosmetyków, stąd liczba skromna, choć i tak wyższa niż rok temu;)
UsuńFajne podsumowanie i zastanawiam się, czy w tym roku takiego nie prowadzić i rozliczyć na koniec :). Nigdy jakoś nie robiłam tego typu wpisów :P. Z tymi nowościami też tak mam, sporo rozdaję, bo zwyczajnie nie przerobię tego. Na całe szczęście doszłam w pielęgnacji do momentu, w którym zużywam w miarę na bieżąco, nie gromadzę zbytnio kosmetyków i jest mi z tym bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńSpokój ducha najważniejszy:) jak zrobisz zestawienie to z wielką przyjemnością je zobaczę:)
UsuńPodziwiam Cię za chęci przygotowania takich zestawień :D
OdpowiedzUsuńHaha:D lubię je!:)
UsuńBardzo fajne podsumowanie z podziałem na kosmetyki naturalne i te drogeryjne ;) U mnie aż 196 sztuk zużytych kosmetyków ale to głównie zasługa maseczek w płacie i kremów do rąk -tych zużywam w ilościach ogromnych 🙊🙈 Sama przygotowałam takie zestawienie u siebie, które pojawi się w tym tygodniu . Jest to super pomysł aby zwizualizować sobie ile tak naprawdę kosmetyków potrzebujemy.
UsuńJa się nie polubiłam z maskami w płachcie, a kremów do rąk jak na mnie to ostatnio używam często:D Czekam z niecierpliwością na Twój wpis!:)
Usuńjak zawsze super podsumowanie! Myślę, że ilościowo zużywam podobnie i ta ilość kosmetyków jaką mam wciąż mi jakoś ciąży..
OdpowiedzUsuńJa jestem właśnie w trakcie porządków - chce się pozbyć do wiosny kartonu spod biurka, w którym przechowuje kosmetyki. Im mniej tym większa przyjemność z korzystania!
UsuńJak czasem oglądam na Youtubie filmiki gdzie dziewczyny pokazują wszystkie paczki PR, które dostały to myślę sobie, że dla mnie byłoby to przekleństwo. Bardzo fajny post. Ja w tym roku po raz pierwszy zrobiłam podsumowanie moich zużyć kosmetycznych oraz wydatków i już wiem, że zrobię znowu. Zaciekawiłaś mnie tymi jednorazowymi płatkami do demakijażu. Gdzie je kupiłaś?
OdpowiedzUsuńMnie to kręciło jak pisałam na początku - fajnie jest dostać, jedną nowość, drugą... ale jak dostajesz przez kilka miesięcy kilka paczek i miesięcznie przybywa Ci 100 kosmetyków to przestaje być to przyjemnie.
UsuńPłatki mam od Ani, która tworzy ovium.pl
Bardzo ciekawy post, ja takiego zestawienia nie prowadzę, ale wróciłam do projektu denko, bo to bardziej motywuje do zużywania :)
OdpowiedzUsuńWykresy są dla tych co mają za duże skłonności do Excela;) Cieszę się, że zużywasz kosmetyki:)
UsuńLubię Twoje zastawienia ;) To faktycznie pokazuje, czasem nawet boleśnie, ile tego mamy ;) U mnie również są i kosmetyczne postanowienia, i np. w tym roku chciałabym częściej wracać do ulubieńców, do sprawdzonych produktów, zmniejszyć testy.
OdpowiedzUsuńPrzy przeprowadzkach fajnie widać ile mamy kosmetyków :P Ta ilość czasem przeraża. Muszę się również pozbyć kilku podkładów mineralnych, których kolory lub formuły mi nie pasują.
Bardzo mi miło:) Ja w zeszłym roku miałam sporo powrotów, olejki z Purepura, krem Glow z Resibo, szampon i dezodorant 4 Szpaki - sporo tego było i bardzo mi z tym dobrze:)
UsuńTrzymam kciuki za porządki, no i przeprowadzkę!
Piekne zestawienie i podsumowanie, podoba mi sie wykres z kosmetykami naturalnymi, brawo :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
Usuń