W powietrzu czuć już wiosnę! Coraz dłużej jest jasno, a poranki coraz częściej należą do rozśpiewanych ptaków. Nie mogę się doczekać aż będę mogła nosić spódnice bez rajstop. Jednak do prawdziwej wiosny jeszcze trochę przyjdzie poczekać, a tymczasem delektuję się nowościami z kolekcji Garden Hideaway Yankee Candle, które zostały wypuszczone na Q1 2020.
Zapraszam na recenzję 5 wiosennych zapachów!
Afternoon Escape Yankee Candle
Zaszyj się w zaczarowanym ogrodzie gdzie ciepłe promienie słońca padają na zielony cyprys, a w tle unosi się delikatny zapach jaśminu połączony z nutką cytryny i cedru.
Nuty środkowe: geranium, jaśmin, lilia
Nuty dolne: drzewo cedrowe, bursztyn, nuty drzewne
To zapach, który wzbudza we mnie dużo sprzecznych emocji. Jest charakterny i zauroczył mnie swoją etykietą. W pierwszym wąchnięciu czuję cytrynę, która zahacza o kibelek, ale zaraz czuję zielone, herbaciane nuty, które nadają orzeźwienia. Na sucho czuję też drzewne nuty, ale podczas palenia znikają. Moc świecy w kierunku średniej.
Zdecydowałam się na duży słój, bo lubię zapachy, które wzbudzają we mnie emocje. Dodatkowo jego etykieta jest boska, kojarzy mi się z błogim weekendowym lenistwem w ciepłych promieniach słońca - będzie idealny na lato!
Zdecydowałam się na duży słój, bo lubię zapachy, które wzbudzają we mnie emocje. Dodatkowo jego etykieta jest boska, kojarzy mi się z błogim weekendowym lenistwem w ciepłych promieniach słońca - będzie idealny na lato!
Jak jestem przy etykiecie to czas na kolejne etykietowe zakochanie:
Sunny Daydream Yankee Candle
Pożegluj myślą po ukwieconej łące wśród ciepłych, słodkich woni egzotycznych kwiatów ylang ylang, bergamotki i jaśminu
Nuty środkowe: kwiat gardenii, Ylang Ylang, jaśmin
Nuty dolne: bursztyn, drzewo sandałowe, paczula
Tak jak w poprzednim zapachu - zakochałam się w etykiecie. Hamak, leniwy weekend na łonie przyrody Brzmi jak idealny dzień! Jednak zapach mnie rozczarował. Jest dla mnie zbyt przytłaczający, duszny - z jednej strony jest perfumeryjny, ale w nieco babcinym klimacie. Przypomina mi nieco Floral Candy z kolekcji Sunday Brunch. Moc średnia w kierunku dobrej.
Cieszę się, że mam w zwyczaju najpierw poznać stamplery/wosku, a dopiero potem decyduję się na świecę, bo byłabym zawiedziona.
Cieszę się, że mam w zwyczaju najpierw poznać stamplery/wosku, a dopiero potem decyduję się na świecę, bo byłabym zawiedziona.
Roseberry Sorbet Yankee Candle
Czyste orzeźwienie w słoneczny dzień: pikantny sorbet z leśnych jagód z zwieńczony posypką z kandyzowanych płatków róż.
Nuty górne: brazylijskie winogrona, skórka z pomarańczy
Nuty środkowe: płatki róż, hibiscus
Nuty dolne: wanilia i morska świeżość
Apetyczny! Ten zapach jest bardzo apetyczny. Z jednej strony mocno owocowy, malinowy, ale na sucho czułam w nim coś ziołowego. Może to właśnie owa pikantność? Po zapaleniu przestałam ją czuć i odkryłam różane, dziewczęce nuty. Zapach nie jest przytłaczający, czuć w nim delikatną świeżość, dużo słońca i kubki smakowe pracowały na najwyższych obrotach - mocno rozważałam duży słój!
Homemade Herb Lemonade Yankee Candle
Twoja ulubiona domowa lemoniada przyprawiona nutą imbiru i przyozdobioną ziołami zebranymi w ogrodzie.
Nuty środkowe: szałwia, tymianek
Nuty dolne: liść laurowy, trzcina cukrowa, wanilia
Ten zapach był dla mnie zaskoczeniem... bo kojarzył mi się z zimową herbatą okraszoną imbirem i goździkami. Na sucho przypominał mi Spiced Orange, ale po zapaleniu to skojarzenie mija. Czuję odrobinę cytryny i bardzo dużo imbiru. Mieszanka o dziwo bardzo mi się podoba, acz wiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Moc w kierunku średniej.
Camellia Blossom Yankee Candle
Wygodne i spokojne - twoje ulubione miejsce w ogrodzie, otoczone świetlistym zapachem kamelii.
Nuty górne: sól morska, kwiat jabłoni
Nuty środkowe: rumianek, jaśmin, kwiat pomarańczy
Nuty dolne: paczula, biały cedr, piżmo
Na koniec zostawiłam sobie kwiatową eksplozję. Jestem kiepska w kwiatach i musiałam szukać informacji odnośnie kwiatu kamelii. Jest to roślina, która kwitnie od stycznia do marca i jest dosyć kapryśna.
To również ulubiony kwiat Coco Chanel, który pewnie kojarzysz z jej opakowań. Dla mnie ten zapach to połączenie aromatu kwiaciarni i delikatnych nut perfum. Mimo że zapach nie powala mocą to czuć go w całym pokoju - jest bardzo miłym tłem. Czytałam, że niektórzy czują w nim praniowo-mydlane nuty, ale ja nic takiego nie wyczuwam. Przypomina mi nieco zapach Linden Tree w wosku, bo w formie dużej świecy jest dla mnie nieco mydlany.
Camellia Blossom tak mi się spodobał, że mam go w formie dużej świecy:
To również ulubiony kwiat Coco Chanel, który pewnie kojarzysz z jej opakowań. Dla mnie ten zapach to połączenie aromatu kwiaciarni i delikatnych nut perfum. Mimo że zapach nie powala mocą to czuć go w całym pokoju - jest bardzo miłym tłem. Czytałam, że niektórzy czują w nim praniowo-mydlane nuty, ale ja nic takiego nie wyczuwam. Przypomina mi nieco zapach Linden Tree w wosku, bo w formie dużej świecy jest dla mnie nieco mydlany.
Camellia Blossom tak mi się spodobał, że mam go w formie dużej świecy:
Podsumowanie
Co za piękna kolekcja! Jak nigdy podobają mi się praktycznie wszystkie zapachu - chętnie przygarnęłabym jeszcze Roseberry Sorbet do swoich prywatnych zbiorów, ale rozsądek mówi, że mam za mało miejsca na swojej półce. Widziałam również zapowiedź zapachów na lato - razem będą tworzyć niesamowitą wiosenno-letnią ucztę.
Roseberry Sorbet oraz Camellia to moi absolutni faworyci spośród całej tej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne gusta!:)
UsuńZapach Sunny Daydream najbardziej mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJeżeli lubisz cięższe klimaty to będziesz z niego zadowolona!
UsuńChetnie podpatrze sobie cos na wiosne z Twoich przykladow :D
OdpowiedzUsuńNa jakiś zapach się już zdecydowałaś?
Usuń