Rozświetlacz Star Dust Lily Lolo oraz pędzle do jego aplikacji


W mojej toaletce jest sporo kosmetyków, których używam, a jeszcze nie doczekały się recenzji na blogu! Będę powoli to nadrabiać, bo do tej pory królowała u mnie pielęgnacja. Chcę te proporcje nieco wyrównać, bo w mojej kosmetyczce jest dużo naturalnej kolorówki, którą bardzo lubię. Stąd dziś przedstawię rozświetlacz Star Dust Lily Lolo i opowiem o dwóch pędzlach do jego aplikacji: Small Fun oraz Tapered Contour. 


rozswietlacz-Star-Dust-Lily-Lolo



Rozświetlacz Star Dust Lily Lolo


W ofercie marki Lily Lolo jest jeden sypki rozświetlacz. Kilka lat temu nie odważyłabym się na sypką formułę takiego kosmetyku ze strachu przed zrobieniem sobie plam, a dziś uwielbiam kolorowe proszki. Najbardziej doceniam fakt, że nie ma się w nich co zepsuć. Wprawdzie producent napisał, że PAO wynosi 24 miesiące, ale mam kilka opakowań różnych minerałów i nic się z nimi nie dzieje na przestrzeni lat.


rozswietlacz-Star-Dust-Lily-Lolo


Dodatkowo sypka formuła pozwala na dowolne dodawanie rozświetlacza do innych kosmetyków - czy to kremu, podkładu, czy balsamu do ciała. Na koniec: minerały zazwyczaj nie zapychają, nie pogarszają stanu cery. Jeżeli Twoją zmorą jest kaszka albo inne niedoskonałości to pewnie za rzadko myjesz pędzel do rozściełacza, albo jednak Ci nie służy dany kosmetyk i wtedy warto sięgnąć po sypkie, mineralne formuły.



Rozświetlacz Star Dust Lily Lolo - efekt


W dniu gdy robiłam zdjęcia była paskudna pogoda i nie mam efektu jaki daje rozświetlacz Star Dust Lily Lolo - odeślę Cię do wpisu o prasowanym rozświetlaczu Champange Lily Lolo, bo tam zestawiłam go z innymi produktami (miałam jego próbkę), a tu skupię na formie opisowej. 


Rozświetlacz Star Dust Lily Lolo to jasny rozświetlacz, który mimo żółtej barwy w słoiczku na cerze nie jest żółty. Minimalnie wpada w złote tony i wypada na mojej żółtej cerze neutralnie. 


Efekt jaki daje rozświetlacz Star Dust Lily Lolo to delikatne glow, idealne na co dzień. Dostrzegam w nimi delikatne drobinki, które jednak nie grają pierwszych skrzypiec. Jeżeli zależy Ci na mocnym glow to wystarczy, że nałożysz go na mokro.


rozswietlacz-Star-Dust-Lily-Lolo


Na zdjęciu zestawiłam rozświetlacz Star Dust Lily Lolo oraz Champagne Illuminator, choć teraz nazywa się Sunbeam Illuminator. Ten drugi wypada zdecydowanie bardziej cieliście i nie ma w sobie widocznych drobinek. 


Zauważyłam, że rozświetlacze Lily Lolo źle znoszą dotykanie twarzy - jeżeli masz tendencje do podpierania się to ten produkty nie będę długotrwałe. Gdy jesteś w stanie tego nie robić to kosmetyki przetrwają z Tobą cały dzień w pracy. 



Pędzle Lily Lolo: Small Fun oraz Tapered Contour


Marka Lily Lolo w swojej ofercie ma całkiem niezłą kolekcję pędzli. Ja z myślą o rozświetlaczu wybrałam sobie dwa pędzle:

  • wachlarzyk Small Fun Lily Lolo
  • szpiczasty Tapered Contour Lily Lolo


Oba pędzle są niezwykle miękkie i wykonane z włosia syntetycznego (zresztą jak każdy inny pędzel marki Lily Lolo). Używając ich uzyskasz delikatna chmurkę - w przepadku wachlarza będzie to ultralekka chmurka, a używając Tapered Contour będzie ona nieco intensywniejsza. Te dwa pędzle są świetne wtedy, kiedy boisz się, że zaaplikujesz za dużo kosmetyku. Ja preferuję nieco intensywniejszy efekt i wolę używać bardziej zbitych i gęstych pędzli do aplikacji rozświetlacza.


rozswietlacz-Star-Dust-Lily-Lolo


Pędzele Small Fun i  Tapered Contour świetnie sprawdzają się do aplikacji różu - tam bardzo łatwo uzyskać efekt matrioszki i lekka ręka oraz lekki pędzel są wskazane. Przynajmniej dla mnie. Oba pędzle kosztują 45,50 zł.



Podsumowanie


Rozświetlacz Star Dust Lily Lolo polecam dla osób o jasnej i nawet bardzo jasnej karnacji, o neutralnym/ciepłym tonie i takich, które cenią sobie naturalne glow. Nie uzyskasz nimi efektu niczym z Instagrama, a elegancko wyglądające rozświetlenie swoich kości policzkowych. Gdy zechcesz mieć mocniejsze glow wystarczy, że zaaplikujesz  Star Dust Lily Lolo na mokro. 


Opakowanie zawierające 6 gramów gwiezdnego pyłu kosztuje 81,90 zł, ale dostępna jest również mała wersja tego kosmetyku - 0.75 grama za 10.90 i w przypadku minerałów zawsze zachęcam do miniatur, bo są one niezmiernie wydajne!


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

14 komentarzy:

  1. Bardzo lubię taki efekt rozświetlenia nienachalny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To coś dla mnie, muszę go sobie sprawić ::)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że delikatne rozświetlacze są nadal okay! Pisząc ten post obstawiałam, że będę komentarze, że tylko mocne glow jest super, a jednak nie. Kamień z serca!

      Usuń
  3. Dyskretne rozświetlenie jest najlepsze, to bardzo naturalnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda! Acz obawiałam się, że nie w świecie total glow z IG nie ma miejsca na takie kosmetyki!

      Usuń
  4. Bardzo ciekawe produkty. Miałam kilka kosmetyków Lily Lolo i byłam z nich bardzo zadowolona, myślę więc, że i ten spełniłby moje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z większości kosmetyków Lily Lolo też jestem zadowolona:))

      Usuń
  5. Rozświetlacza od tej marki jeszcze nie miałam, co najwyżej puder oraz zestaw do brwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Ci się sprawdzał zestaw do brwi? Zastanawiałam się kiedyś nad nim:)

      Usuń
  6. Na co dzień lubię delikatne rozświetlenie, więc może kiedyś się skuszę. Ale na razie mam chyba za dużo rozświetlaczy, z mineralnych aż 4 od Neauty (chociaż dawno ich nie używałam).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio robię spore porządki w kosmetyczce i wiele kosmetyków, których nie używam, a są jeszcze dobre puszczam dalej w świat:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.