W połowie lutego
poddałam się laserowej korekcji wzroku, a dokładniej rzecz ujmując
mikrosoczewkowej korekcji wzroku Lentivu. Pierwszy post ukazał się tydzień
temu. Pisałam tam o tym jakie są przeciwwskazania do zabiegu oraz jak wygląda
wizyta kwalifikacyjna:
- Laserowa korekcja wzroku Lentivu – przeciwwskazania, co musisz wiedzieć przed zabiegiem i jak wygląda wizyta kwalifikacyjna
Dziś napiszę o tym
dlaczego zdecydowałam się na ten zabieg, jaka jest jego cena, jak on przebiega i czy to boli oraz jakie są zalecenia, i odczucia po zabiegu.
Dlaczego się zdecydowałam na zabieg laserowej korekcji wzroku Lentivu
Wbrew pozorom nie dlatego,
że nie lubię okularów, bo je uwielbiam, a przez 20 lat do niewidzenia bez nich dawno się przyzwyczaiłam. Zdecydowałam się na zabieg laserowej korekcji wzroku, bo bałam
się, że zaraz będzie dla mnie za późno. Moje okulary miały moc -7,75 i -8,5 i
zaczęły być za słabe. Poszłam do okulisty i przepisał mi okulary -9 i -10 – ta
ostatnia wartość mnie załamała, bo będąc kilka lat temu na kwalifikacji do
zabiegu laserowej korekcji wzroku zapamiętałam, że robią ją do wady -10. Obecnie
jest -12, ale uznałam, że nie ma na co czekać. Bałam się, że przeleci mi
szansa, aby jeszcze kiedyś w życiu być w stanie widzieć bez okularów.
Ostatecznie moja wada w dniu zabiegu wynosiła -8,25 i -9.
Sama metoda została
wybrana przez lekarza. Była wynikiem mojej wady wzroku oraz budowy oka. Gdybym
się uparła to mogłabym mieć też trochę starszą metodą drugiej generacji a co za tym idzie też i tańszą - FemtoLASIK, ale Lentivu, które jest metodą trzeciej generacji, jest
najnowocześniejsza, oko najszybciej dochodzi do siebie i jest najmniej
niedogodności podczas rekonwalescencji, a różnica w cenie rzędu 1000zł przy ogólnym koszcie zabiegu nie nie była dla mnie już aż tak znacząca.
Ile kosztuje zabieg laserowej korekcji wzroku Lentivu
Ja płaciłam 7999 zł za
parę oczu. Była to cena promocyjna, normalnie kosztuje 9600 zł, ale promocja
jest już trzeci miesiąc z rzędu, więc traktuję to jako zabieg marketingowy.
Cena zabiegu nie zależy od wady wzroku: niezależnie czy masz -5 czy -10 i
astygmatyzm płacisz tyle samo. Płatność następuje w dniu zabiegu, przed ostatecznym badaniem i wizytą u lekarza. Jednocześnie firma deklaruje, że wycofać się z zabiegu można do ostatniej chwili i kwota zostanie zwrócona.
Jak wygląda zabieg laserowej korekcji wzroku Lentivu
Od momentu wejścia do
gabinetu optometrysty do wyjścia po zabiegu w moim przypadku minęła dokładnie godzina. Ja swój zabieg miałam na godzinę 18 bo akurat ta metoda była umawiania na późne popołudnie, nie wiem czy tak jest zawsze. Sam zabieg
absolutnie nie boli, wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym podawanym w formie kropli do oczu. W dniu zabiegu
można wszystko normalnie robić: jeść, pić. Na zabieg należy przyjść bez makijażu oczu, twarzy, nie można tego dnia używać kosmetyków pielęgnacyjnych. Należy być zdrowym, nie można być przeziębionym czy z opryszczką.
Poniżej opisałam w
kilku krokach jak dokładnie wygląda zabieg. Jeżeli masz jakieś dodatkowe
pytania to nie krępuj się i pisz śmiało.
Jak wygląda zabieg laserowej korekcji wzroku Lentivu w kilku krokach:
1. Badanie u optometrysty. Badanie było komputerowe wraz z dobieraniem szkieł, oceną postrzegania kontrastu i przestrzeni. Zasadniczo jest dokładnie takie samo jak miałam dzień wcześniej.
2. Po badaniu przychodzi lekarz operujący. Lekarz odpowiedział mi na dodatkowe pytania i wątpliwości oraz po raz kolejny poinformował, że nie może zagwarantować zmniejszenia się wady do zera. To jest też ostatnia chwila kiedy mogłam jeszcze zrezygnować z zabiegu. Podpisałam dokumenty, które dostałam dzień wcześniej do przeczytania w spokoju.
3. Zostałam zaprowadzona do pokoju przed zabiegowego. W pokoju odłożyłam swoje rzeczy, zdjęłam okulary, nałożyłam ochraniacze na buty
i ochronną koszulkę. Nie pamiętam czy miałam coś na głowie – za to na pewno miałam mieć
rozpuszczone włosy. Zostało mi zmierzone ciśnienie (miałam najwyższe ciśnienie ever 130
na 80! tak u mnie to już ekstremalnie wysokie serio), podano Ketonal oraz krople znieczulające do oczu – one były aplikowane
kilka razy.
4. Po kilku minutach zostałam zaprowadzona do sali zabiegowej. Ułożyłam się na łóżku. Zostałam wsunięta pod laser (to jest dosyć duży
sprzęt, ale niestety nie pytajcie mnie jak dokładniej wygląda, bo wtedy jeszcze widziałam tylko wielką białą plamę).
5. Lekarz podkleił mi rzęsy i nałożył metalowe ustrojostwo które
rozwiera oczy. Jeżeli należysz do tych odważnych osób, to możesz sobie wpisać to w grafikę jak to wygląda. Sprawia groźne wrażenie ale jest całkowicie bezbolesne. Po tym nastąpiła najgorsza dla mnie rzecz ever –
lekarz leje wodą po oczach i to uwaga strzykawką z igłą! Oczywiście igła nie dotyka oka i to nic nie boli,
ale mi na widok igły robi się słabo i chciałam uciekać. Potem przykładany jest
laser.
6. Tu następuje najtrudniejsza rzecz – nie można ruszać oczami ani
głową. Lekarz ciągle to powtarza (chyba nawet trzyma
głowę, ale nie pamiętam już dokładnie). Dalej następuje już faktyczna praca lasera. Lekarz instruuje co należy
robić i co się dzieje, ogólnie jest to bardzo proste: należy patrzeć się w zielony punkt, potem on znika, po chwili pojawia się biały punkt, masz podążać wzrokiem za tym punktem i... to tyle!
7. Na końcu lekarz założył mi ochronną soczewkę kontaktową. Ogólnie wszystko trwa mniej niż 20 sekund! Potem następuje identyczna procedura na drugie oko.
8. Wielka machina odjechała, ja wstałam i zostałam wyprowadzona z sali
do pokoju, w którym wcześniej czekałam na zabieg. Posiedziałam w tym pokoju może 5
minut, w tym czasie za odwagę zjadłam sobie batonika którego wcześniej sobie zabrałam, bo tam nie dają znaczków dzielny pacjent. Potem nastąpiły kolejne formalności – podpisałam wypis ze szpitala, listę zaleceń, odebrałam receptę oraz zwolnienie lekarskie po czym zostałam
zaprowadzona na korytarz i mogłam już wyjść z kliniki.
Zalecenia po zabiegu laserowej korekcji wzroku Lentivu
Dostałam je na kartce
i podzielę się tutaj nimi, ale chcę zaznaczyć jedną rzecz: zalecenia dotyczą
tylko zabiegu Lentivu. Przy innych metodach mogą być inne!
Przez tydzień od
zabiegu:
- należy ograniczyć korzystanie z telefonu i komputera
- nie można trzeć oczu
- nie można wykonywać makijażu
- należy unikać kontaktu wody i szamponu z oczami
- należy unikać zakurzonych i zadymionych pomieszczeń
- nie można intensywnie ćwiczyć ani mieć większego wysiłku
- zakazane są kąpiele w basenie, morzu, jeziorze
- należy unikać osób chorych
Przez miesiąc od
zabiegu:
- nie można chodzić na saunę ani uprawiać wspinaczki wysokogórskiej oraz nurkować
- nie można chodzić na solarium i opalać się bez okularów przeciwsłonecznych z odpowiednim filtrem
Dodatkowe uwagi:
- przez 3 tygodnie od zabiegu należy używać trzech różnych kropli do oczu, a potem wystarczą już tylko nawilżające, ale uwaga przez te pierwsze trzy tygodnie zakraplania oczu jest naprawdę sporo
- po zabiegu oczy narażone są na większe wysychanie
- samolotem można latać już po 3 dniach od zabiegu, ale auto można prowadzić po wydaniu pozytywnej opinii lekarza
- przysługuje zwolnienie lekarskie maksymalnie na miesiąc
Wrażenia bezpośrednio po zabiegu laserowej korekcji wzroku Lentivu
Zaraz po zabiegu widziałam wszystko za mocną mgłą, ale
widziałam od razu duuużo lepiej niż wcześniej bez okularów – nie na tyle, aby prowadzić auto (czego swoją drogą nie można robić) czy napisać SMS, ale widziałam np. schody i mogłam wejść po nich. Światło mnie nie raziło, drażnił mnie jedynie zmieniający się obraz w telewizorze. Oczy nie
bolały, nie miałam żadnego dyskomfortu. Tutaj muszę zaznaczyć, że należy mieć ze sobą ciemne okulary żeby założyć je po zabiegu i przez kilka kolejnych dni na wypadek nadwrażliwości na światło.
Wrażenia po 24h od zabiegu laserowej korekcji wzroku Lentivu
Mgła była mniejsza,
mogłam pisać SMSy, ale korzystne z komputera czy telefonu dłużej niż kilka minut
było utrudnione. Nie byłam też w stanie stwierdzić czy coś jest srebrne czy
złote, czarny wyglądał mi na granat, oczy jakoś szybko się męczyły. Z
rozróżnieniem koloru czarnego i granatowego miałam problem również na żywo i zasadniczo do tej pory tak jest (po dwóch tygodniach od zabiegu). Nie
miałam wysuszonych oczu. Byłam nieco zmęczona, ale to kwestia emocji i podróży.
Pierwsza wizyta kontrolna
Następnego dnia po
zabiegu miałam również obowiązkową pierwszą wizytę kontrolną. Lekarz optometrysta zdjął mi
soczewki (myślałam, że sama dam radę, ale mgła mi uniemożliwia zobaczenie
soczewki w oku), potem miałam badanie optometryczne i wizytę u kolejnego
lekarza. Zajrzał mi w oko, powiedział, że wszystko ładnie wygląda, nie powinno być śladu po zabiegu. Dostałam
nowe zalecenia odnośnie aplikacji kropli (antybiotyk, steryd i nawilżające),
termin kolejnej obowiązkowej wizyty po miesiącu. Wszystko trwało może z pół godziny. Wizyta
była bezpłatna.
Wrażenie po 14 dniach od zabiegu Lentivu
Mgła nadal się
utrzymuje, wieczorami jest zdecydowanie gorzej niż za dnia. Oczy również
szybciej się męczą i jeżeli dłużej posiedzę przy kompie z rana to popołudniami nie
jestem już w stanie pisać. Czasem budzę się z suchymi oczami, ale nie jest to
coś większego niż miałam wcześniej, a wcześniej tak miałam, gdy poprzedniego
dnia długo siedziałam przed telefonem.
Ostatnio podczas
rozmowy mój Luby stwierdził, że coś mało się cieszę z tego, że widzę bez okularów.
Zaszła taka zmiana w moim życiu, po tylu latach, a ja nie cieszę się z tego jak
np. z nowego kubka. Wynika to z tego, że
obecnie mój komfort życia zmalał. W
okularach widziałam stosunkowo dobrze, mimo że były trochę za słabe, ale
wystarczyło, że podeszłam bliżej i widziałam. Ta mgła jest dla mnie o
wiele bardziej uciążliwa. Wpływa ona na obniżony komfort mojej pracy.
Mogłam wziąć zwolnienie na miesiąc, ale wszędzie
czytałam, że na drugi dzień widzi się już normalnie i można wszystko robić,
stąd wzięłam tylko na 1,5 tygodnia. Chciałam głównie uniknąć osób chorych i
ograniczyć pracę przy kompie, choć początkowo
planowałam powrót już po 5 dniach od zabiegu.
Gdybym wiedziała
wcześniej, że będę miała mgłę to inaczej zaplanowałabym sobie zadania w pracy i
wzięła dłuższe wolne. Gdybym była krawcową, manikiurzystką czy kierowcą to
nie mogłabym jeszcze pracować. Dopiero po tygodniu miałam taką godzinę, że
widziałam super. Mogłam wtedy wyregulować sobie brwi i pomalować paznokcie, ostatni weekend też był dobry. Zobaczę jeszcze jak będzie pod koniec tygodnia i być może jeszcze zrobię sobie
przerwę od pracy. Bo co innego jest jak piszę jeden wpis po godzinie przez kilka dni, a
co innego jak spędzam 5-6 godzin przy komputerze w pracy.
Mgła nie znika jak
włożę nos w telefon czy podejdę bliżej. Oczywiście
wiem, że to przejściowe i może utrzymywać się do miesiąca. U niektórych to
będzie krócej, u mnie jest prognozowany taki czas, ponieważ miałam dużą wadę.
Im większa wada tym bardziej uciążliwe skutki uboczne. Niby widzę, ale to
tak jakbym była w zadymionym pomieszczeniu.
Z innych skutków
ubocznych jest efekt holo przy światłach, który potęguje się po zmroku. W domu
nie jest to uciążliwe, gorzej na ulicy i jest to coś co zdecydowanie
uniemożliwiałoby mi noce podróże autem jako kierowca. Nie uprzykrza mi to
jednak życia, ta mgła jest najgorsza.
Co dalej
Zastanawiałam się też
czy publikować swoje wrażenia teraz czy może później, ale uznałam, że chcę
teraz. Wszędzie czytałam same zachwyty, że już kolejnego dnia wszystko jest w
porządku. Nie czytałam nigdzie, że ta mgła jest tak uciążliwa. Wiem, że jest
przejściowa, ale chciałam dać pełen obraz jak wygląda czas po zabiegu, a nie
tylko informacje “w końcu widzę”. Tak pewnie powiem za kilka tygodni, ale ten
pierwszy okres nie jest aż tak różowy. Oczywiście u kogoś może to wyglądać
inaczej, może nie mieć mgły, bo to wszystko jest kwestią indywidualną. Tak samo
przy innej metodzie może wyglądać to zupełnie inaczej!
23 marca mam kolejną
wizytę kontrolną, potem będzie po 3 miesiącach od zabiegu. Kolejno będą wizyty
co roku. Następny wpis planuję, gdy zejdzie mi mgła i po roku. Jeżeli masz jakieś pytania to ja chętnie na nie odpowiem z perspektywy pacjenta.
Na koniec również zostawiam link, gdzie możesz umówić się na wizytę kwalifikacyjną w dowolnej klinice Optegra w całej Polsce:
Umów się na wizytę kwalifikacyjną w klinice Optegra w całej Polsce!
Po przeprowadzonym zabiegu każdy pacjent może przystąpić do programu poleceń i ja również to zrobiłam. Wizyta kwalifikacyjna jest pierwszym krokiem, aby dowiedzieć się czy możesz poddać się korekcji wzorku.
Wiadomo już czy udało się zredukować wadę do zera?
OdpowiedzUsuńWada będzie stabilizować się do roku. Obecnie mam poczucie, że widzę bardzo dobrze, w sensie widzę małe literki z dużej odległości, ale za mgłą. Jak będzie ostatecznie? Odpowiem po 12 miesiącach
UsuńCzy to znaczy, że nie będziesz dobrze widzieć przez 12 miesięcy? Można w tym czasie dodatkowo korygować wadę np. okularami? Ciężko mi sobie wyobrazić niedowidzieć przez 12 miesiący. Jak tak można funkcjonować?
UsuńMożna;) ja przez ostatnie pół roku miałam ewidentnie za słabe okulary i jest to do przyzwyczajenia. Jakoś miałam tak za daleko do okulisty;) Przez pierwszy rok nie daje się okularów, chyba że naprawdę to uniemożliwia to funkcjonowanie. Wahanie też nie jest takie, ze jednego dnia masz -3 a drugiego 0.
UsuńKiedys czytalam wpisy o tej starej metodzie i sporo osob pisalo, ze ma ogromny swiatlowstret po i doslownie siedzieli w lazience kilka dni. Czy ktos wspominal ze po tej nowszej metodzie Lentivu sie tego nie odczuwa czy moze jest to indywidualne?
OdpowiedzUsuńPo tej metodzie jest możliwa nadwrażliwość na światło, czyli właśnie światłowstręt. Ja tego nie doświadczyłam, ale każdy przechodzi to inaczej.
UsuńMoze albo mgla albo swiatlowstret xD dzieki za odp :)
UsuńMyślę, że nie tak to działa, ale chyba wolę mgłę niż światłowstręt:D nie wiem co bym wtedy mogła robić! Umarłabym z nudów. Albo cierpienia;)))
UsuńJa przeszłam laserową korektę wzroku 10 lat temu metodą SBK Lasik. Przez pierwsze 12 godzin po zabiegu miałam taki swiatlowstret, że aż było mi od niego niedobrze. Jednak 12 godzin to nie jest w mojej ocenie bardzo długo. Od tego czasu w słoneczne i wietrzne dni muszę nosić ciemne okulary, bo inaczej mocno lzawie, ale nie wiem, czy mogę to przypisać korekcie, czy genetyce, bo moja mama ma dokładnie ten sam problem, a nigdy tego zabiegu nie przechodziła
UsuńWięc chyba jednak genetyka:)
UsuńNie wiem czy bym się zdecydowała na zabieg. Również czytałam mnóstwo pozytywnych opinii, że od razu wszystko jest dobrze, że można wrócić normalnie do pracy. Ja pracuje przy komputerze 8 godzin dziennie, więc mogłoby być ciężko wrócić jakbym widziała za mgłą. Jestem ciekawa jak długo będzie się u Ciebie utrzymywać. Czekam na kolejny wpis!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze faktycznie do miesiąca, bo już jestem poirytowana nią! I też nigdzie nie czytałam, że może i funkcjonować normalnie można, ale nikt nie wspominała o mgle... Holo tak, ale ta mgła, no!
UsuńJesteś mega odważna i bardzo podziwiam, że się zdecydowałaś, ja ogromnie się tego boję i sama myśl wywołuje we mnie dyskomfort.
OdpowiedzUsuńCzekam z ciekawością na kolejny wpis w tym temacie, trzymam kciuki żeby "mgła" szybko Ci minęła.
Wiesz, odwaga jak odwaga - mogłam stracić możliwość funkcjonowania bez okularów, a kupowanie okularów z coraz większą mocą to wyzwanie!
UsuńBrawa za odwagę, by podejść do takiego zabiegu :)
OdpowiedzUsuńMiędzy odwagą, a głupotą cienka granica:D mam nadzieję, że niedługo już będzie dobrze:)
UsuńMam -6,5 na oba oczy, za sobą 6 różnych operacji i 2 cesarki, nie boję się. Ile dałabym za taki zabieg! Na razie mogę jedynie pomarzyć,ale kto wie :)
OdpowiedzUsuńCześć, mam na imię Ewa i mam 30 lat, boję się pobierania krwi:D -6.5 to już poważna sprawa!
UsuńZabieg kosztowny, ale za to jakie szczęście na całe życie! Mam nadzieję że wada zmniejszy się możliwie jak najbardziej! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że na całe życie, tego niestety nie wiadomo na 100%
UsuńPodziwiam! I troche zazdroszcze :) sama gdybym nie bala sie takich rzeczy to na pewno poddalabym sie laserowi, no moze gdybym tez miala wieksza wade to latwiej byloby mi podjac decyzje. A tak mam -2.75 i widze w moim odczuciu slabo, ale swobodnie chodze po domu bez okularow :)
OdpowiedzUsuńNo ja po domu to już po omacku chodziłam bez okularów, gdyby mi się uszkodziły to byłby dramat, w sumie tylko w nocy na siku chodziłam bez, ale to z ręką na ścianie, aby trafić;))
UsuńPrzeszłam zabieg metodą Lentivu 3 lata temu, moja wada w dniu operacji -1,75 i -2,0 oraz astygmatyzm
OdpowiedzUsuńW ciągu 24 h po zabiegu wada zniknęła w 100%, zwolnienie lekarskie miałam 2 tygodnie w tym czasie unikałam telefonu i tv, to co mam do tej pory to w nocy rozbłyski przy światłach latarni oraz wrażliwość na mocne światło. Przyzwyczaiłam się, zupełnie nie przeszkadza w życiu.
Ewa mocno trzymam kciuki, mam nadzieje że wszystko się unormuje w ciągu najbliższego miesiąca.
Oby, bo póki co jest gorzej niż tu opisywałam:(
UsuńWitam, po jakim czasie ustąpiła wam ta mgiełka ? Ja jestem 4 dzień po zabiegu lentivum i trochę się martwię.
UsuńPierwszy dzień bez mgły miałam po 40 dniach, obecnie nadal jest np.wieczorem gdy za dużo siedziałam przed monitorem
UsuńDroga Pani Ewo! Mam nadzieję, że pomimo trudności (miejmy nadzieję przejściowych) sprawa o której Pani pisze znajdzie swój szczęśliwy finał! Cały zespół blogerów-pasjonatów Varanus komodoensis myśli o Pani i pozdrawia, a szczególnie moja skromna osoba.
OdpowiedzUsuńPomimo swojej zimnokrwistości, te siedem osobników z którymi miała Pani w ostatnich miesiącach styczność wciąż myśli o swojej ulubionej opiekunce i wyczekuje chwili ponownego spotkania (oby rychłej).
Proszę przyjąć ode mnie najlepsze życzenia!
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńChciałabym dowiedzieć się, jak czujesz się po ponad pół roku od zabiegu? Czy mgła ustąpiła? Co z efektem "halo"? Jeśli dolegliwości ustąpiły, to po jakim czasie? Będę bardzo wdzięczna za informację, bo chciałabym jak najwięcej dowiedzieć się o ewentualnym zabiegu.
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Cześć Aniu. Mgła pojawia się przy kiepskiej pogodzie np. gdy jest bardzo pochmurno i ciemno z rana - ostatni tydzień był bardzo paskudny i miałam takie 3 dni, gdy z rana musiałam ciągle używać kropli, aby móc pracować przy komputerze (nawilżających, to normalna reakcja). Czasem pojawia się też wieczorem, gdy za dużo czasu spędzałam przed ekranem. Holo nadal jest: głównie na zewnątrz, niemniej przyzwyczaiłam się i nie uprzykrza mi to życia.
UsuńDziękuję bardzo! A czy jest szansa, że te efekty jeszcze ustąpią? Cały czas waham się co do zabiegu... u większości osób nie ma później żadnych "efektów ubocznych" ale nie wiadomo jak będzie u mnie. Całe dnie spędzam pisząc na kompie (taka praca), więc ciągłe poczucie zmęczenia oczu nie byłoby fajne... Mam po ok -4,5 na każde oko. Za parę dni mam kwalifikację a z tego co wiem zwykle już parę dni później wyznaczają zabieg, więc muszę coś wstępnie zdecydować. I jeszcze covid... nie jest to łatwa decyzja..
OdpowiedzUsuńPowiem Ci tak: z perspektywy czasu nie żałuję i zrobiłabym go drugi raz. To wielkie ułatwienie, że nie muszę ciągle nosić okularów. Uprawianie sportu stało się dla mnie łatwiejsze, mogę w końcu ogolić nogi pod prysznicem i iść bez stresu na basen. Moja praca to tak średnio 10h przed komputerem, czasem ta mgła za dnia jest upierdliwa jak muszę zrobić tabelki, ale jest to dla mnie do zaakceptowania. Nawilżanie oczu mocno pomaga. Mam też dzienny tryb życia, wieczorami nie lubię jeździć autem, a to przy holo jest niekomfortowe. Sama podchodziłam 2x do zabiegu, doskonale rozumiem Twój strach i obawy. Może po prostu nie jesteś jeszcze gotowa, a jak będziesz np.za 5 lat to będą jeszcze lepsze metody:)
UsuńWitam. Ja od momentu rekomendacji przez mojego okulistę kliniki Optegra byłem bardzo pozytywnie zmotywowany i wręcz czułem tzw. flow, nie mogąc się doczekać kwalifikacji i ewentualnego zabiegu. Mój entuzjazm opadł po przewertowaniu internetu i tych nie do końca szczęśliwych przypadków. Teraz zastanawiam się na poważnie, czy jednak nie zrezygnować a na pewno nie odłożyć tego w czasie. Mam nadwzroczność + astygmatyzm. Noszę okulary + 3 oraz +2,5. Towarzyszy temu również zez refrakcyjny. Całą tę wadę korygują mi jednak okulary, więc tak na prawdę względnie dobrze mi się w nich funkcjonuje i szczerze zastanawiam się, czy warto "poświęcić" ten obecny komfort dla potencjalnego zmniejszenia dioptri, ale za to uzyskania efektu halo, mgły czy też suchości oka.
OdpowiedzUsuńNa to pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć. Ja po 9 miesiącach nadal miewam mgłę: nie tylko jak oczy są wieczorem przeciążone, ale również gdy za oknem jest szaruga. Ostatnio noszę okulary zerówki z antyrefleksem i oczy mniej się męczą, ale nadal zużywam 1 opakowanie kropli nawilżających na dwa tygodnie. Efekt holo się nie zmniejszył (duże holo jest normalne dla dużej wady, ja miałam 3x taką jak Ty, u Ciebie nie musi się pojawić) i teraz czuję, że oczy jeszcze gorzej znoszą jazdę autem wieczorem, choć przed samym zabiegiem nie lubiłam jeździć po ciemku (jakbym była zawodowym kierowcą to byłabym zła). W domu nie mam holo od lamp.
UsuńMimo tych niekomfortowych rzeczy nie żałuję zabiegu. Stałam się bardziej aktywna sportowo, nic mi nie skacze na nosie, mogę leżeć na boku i czytać książkę lub oglądać TV bez obawy o wykrzywienie okularów, czy jeździć w kasku. I u mnie też była taka sytuacja, że wada się pogłębiała, za kilka lat mogłabym mieć ją za dużą, aby operować i wtedy przy -12 czy więcej to dramat jak chodzi o cenę okularów, grubość szkieł, a nie lubię nosić soczewek.
W moim mieście jest jeszcze jedna klinika oprócz Optegry, która zajmuje się takimi zabiegami. Wyczytałem na ich stronie, że za niewielką dopłata mogą wykonać zabieg z użyciem Mitomycyny C. Nie wiem dokładnie co to za substancja, ale ponoć ma ona zapobiegać właśnie zamgleniom podczas rekonwalescencji. Moja decyzja na ten moment jest taka, że zrezygnowałem z badania kwalifikacyjnego w OPTEGRA (pewnie byłbym pod dużym wpływem marketingowym) i daję sobie czas do namysłu. W tej drugiej klinice ceny są trochę wyższe, ale i lekarz przeprowadzający zabieg ma dużo większe doświadczenie. Z tego co wiem, to tworzył tę klinikę i myślę, że może mieć trochę inne podejście do tematu a i być może badania kwalifikacyjne przeprowadzane są bardziej rygorystycznie.
UsuńBardzo bym chciała w przyszłości wykonać laserową korekcję wzroku. Jednak wszystko co związane jest z ingerencją w oczy bardzo mnie przeraża. A już polecenia podczas zabiegu o nieruszaniu głową czy oczami i śledzenie wzrokiem punktów.. brr :D Na samą myśl się wzdrygam :D
OdpowiedzUsuńJa prawie zemdlałam na wizycie kwalifikacyjnej, bo padało za dużo medycznych zwrotów:P Na sali zabiegowej wszystko poszło gładko, była taka adrenalina, że robiłam wszystko co mi kazali bez zająknięcia! Po pierwszym oku zaczęłam się cała trząść, lekarz kazał mi się uspokoić, bo nie zrobi drugiego i w pół sekundy ciało przestało się trząść:D
UsuńWitam czy nadal ma Pani mgle i efekt holo
OdpowiedzUsuńMgła pojawia się przy kiepskiej pogodzie tj.ciemno, kiepskie światło, pada oraz jak za długo siedzę przy monitorze. Na to pomaga użycie kropli nawilżających. Holo jest na zewnątrz, w domu jest o wiele mniejsze, nie zwracam na to uwagi
UsuńDziś (12.02) miałem kwalifikacje a już 18.02 mam termin na zabieg. Pani doktor powiedziała, że mogę mieć zarówno zabieg Lentivu jak i FemtoLasik. Chyba zdecyduję się na Lentivu, ale nadal nie wiem co będzie lepsze. Ciągle myślę o tej mgle i jak długo może się ona ewentualnie utrzymywać
OdpowiedzUsuńU mnie mija prawie rok i mgła nadal się pojawia: gdy za dużo siedzę przy kompie lub gdy pogoda jest szaro-buro-deszczowa. Najlepsze widzenie mam w słoneczne dni. Na mgłe pomaga użycie kropli nawilżających. Ja obecnie się do tego przyzwyczaiłam, bardziej upierdliwe jest wieczorne holo na ulicy, a z tym nie da się nic zrobić. Holo zależy też od tego jaką masz wadę, im większa wada tym większe holo. Samego zabiegu nie żałuję, komfort widzenia bez okularów jest większy niż mgła czy wieczorne holo, ale jakbym była kierowcą zawodowym i jeździła po nocy to komfort nocnej pracy byłby o wiele niższy.
UsuńJa uważam, że decyzja o korekcji była jedną z najlepszych w moim życiu. Okulary bardzo ograniczały mnie w sporcie. Korekcję miałam właśnie metodą Lentivu w Optegrze w Warszawie. Wszystko poszło jak trzeba. Teraz nie ma dla mniej już przeszkód, biegam, ćwiczę - jest super!
OdpowiedzUsuńJa też jestem o wiele bardziej aktywna sportowo odkąd nie noszę okularów:)
UsuńJak byłem w wakacje na zabiegu w Optegrze w Łodzi i do faktycznego zabiegu nie doszło. Lekarz nie był w stanie utrzymać mojej powieki, krople znieczulające w mojej ocenie w ogóle nie działały. Stres i podrażnienie oka i stracony dzień, tyle wyniosłem z operacji.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro:(
UsuńCzy można wiedzieć jaką wadę ma Pani obecnie? Udało się zredukować wadę do zera?
OdpowiedzUsuńOdsyłam Cię do najnowszego wpisu: https://www.odcienienude.pl/2021/03/rok-po-laserowej-korekcji-wzroku-lentivu.html - tam odpowiedziałam na to pytanie:)
UsuńCzy mogłabyś napisać jakie konkretnie leki i krople do oczu stosowałaś? Chodzi mi o nazwy, dawki itp. Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńNiestety nazw leków już nie pamiętam, wiem, że jedne krople to był steryd, a drugi nie mam pojęcia. Musiałam je chyba stosować za dnia co 2-3h przez pierwsze 2 tygodnie, potem odszedł steryd, a doszły kolejne w związku na reakcję oka na ten właśnie steryd
Usuń