Ulubieńcy kwietnia: nude, 30-dniowe wyzwanie i WIOSNA

Ulubieńcy kwietnia: nude, 30-dniowe wyzwanie i WIOSNA

Ulubieńcy kwietnia: nude, 30-dniowe wyzwanie i WIOSNA

Kolejny miesiąc minął, czas na małe podsumowanie. Będzie nieco paznokciowo, pachnąco, a także sportowo. Z tym ostatnim bardzo mi dziwnie, bo nadal uważam się za bardziej kanapową dziewczynę niż fitnesskę, ale przez ostatnie miesiące sporo się zmieniło w tej kwestii i dziś sporo się ruszam jak na siebie. 


O tym wszystkim będzie w dzisiejszym poście. Zapraszam na ulubieńców kwietnia!

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Instant Beauty Mask Resibo, czyli o tym, że do pewnych kosmetyków trzeba się zestarzeć

Instant Beauty Mask Resibo, czyli o tym, że do pewnych kosmetyków trzeba się zestarzeć

Instant Beauty Mask Resibo, czyli o tym, że do pewnych kosmetyków trzeba się zestarzeć

Premiera Instant Beauty Mask Resibo  miała rok temu... i wtedy jej absolutnie nie doceniłam. Moja twarz jej nie potrzebowała. Jednak w ostatnim czasie moja twarz się postarzała. Nie do końca wiem, czy to kwestia magicznej trzydziestki, kwestia schudnięcia, czy stresów związanych ze zdrowiem. Prócz zobaczenia, że na czole pojawiają się dwie kreski to doszła kwestia pryszczy. Moja twarz zaczęła się buntować na odżywcze kremy i przypomniałam sobie o Instant Beauty Mask Resibo. 


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Summerset Country Candle + patent na wybór zapachów w domowym zaciszu bez płacenia!

Summerset Country Candle + patent na wybór zapachów w domowym zaciszu bez płacenia!

Summerset Country Candle + patent na wybór zapachów w domowym zaciszu bez płacenia!

Od kilku lat wiosna trwa kilka dni i od razu zamienia się w lato - przynajmniej w moim odczuciu. Pełne słońce i temperatura w południe 15 stopni oznacza u mnie chodzenie o gołych nogach. Ba - kilka przerw w pracy na balonie i zaczęłam mieć lekko brązowawy kolor skóry, a to oznacza jedno. Lato się zbliża. Dlaczego w ogóle rozpisuje się tak o tym lecie? Bo dziś będzie kilka słów o mojej nowej świecy: Summerset Country Candle. Skusiłam się na ten zapach głównie... przez piękną etykietę! Na końcu opowiem też o patencie na wybór zapachów w domowym zaciszu bez płacenia!
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Mój "makijaż" podczas home office

Mój "makijaż" podczas home office

Mój "makijaż" podczas home office

Ostatnio zorientowałam się, że moja twarz nie widziała pełnego makijażu od 2 miesięcy! Pierwszy miesiąc bez makijażu był spowodowany zabiegiem na oczy, który miałam w lutym. Pierwsze 7 dni nie mogłam trzeć oczu, więc makijaż odpadał. Obecnie nadal używam sporo kropli, które niekoniecznie trafiają prosto do oczu. Dopiero niedawno nauczyłam się tak zakraplać, aby nie leciało mi na policzki, ale pierwszy miesiąc po zabiegu chodziłam praktycznie bez makijażu, a potem zaczęłam pracę z domu...



Kosmetyki do mojego "makijażu" w czasie home office


Absolutnie nie mam problemu, aby chodzić do pracy bez makijażu – niezależnie czy idę do biura, czy pracuję z domu i mam pół dnia  telekonferencji. Ostatnio jednak poczułam, że chcę wyglądać i czuć się ładniej, stąd udałam się do toaletki i między klawiaturą maluje się. Celowo używam też cudzysłowu, bo jest w nim tylko 1 kosmetyk z kolorówki! Bazą mojego "makijażu" podczas home office są:

Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia D'Alchemy Age‑Delay Eye Concentrate

Koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia D'Alchemy Age‑Delay Eye Concentrate

Koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia D'Alchemy Age‑Delay Eye Concentrate

Lubię kosmetyki D'Alchemy. Są one obecne w mojej kosmetyczce od 2018 roku i bardzo mi służą. Na końcu wpisu podlinkuję wszystkie recenzje kosmetyków jakie miałam z tej marki, a dziś opowiem o ich kultowym już kosmetyku jakim jest koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia D'Alchemy AgeDelay Eye Concentrate. 



Koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia D'Alchemy Age‑Delay Eye Concentrate - obietnice producenta


Bogaty w składzie koncentrat kremowy, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dojrzałej, wiotkiej i wrażliwej. Zawiera kompleks z alg morskich, stanowiący skuteczną barierę przed agresorami z otoczenia. Preparat działa przeciwstarzeniowo, wyraźnie spłycając zmarszczki i redukując ich widoczność. Relaksuje wrażliwą skórę wokół oczu, redukuje objawy zmęczenia i stresu, zmniejsza cienie i opuchliznę pod oczami. Skóra wokół oczu jest delikatnie rozświetlona, ukojona i wypoczęta, kontur oka zachowuje młodzieńczy wygląd.
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Mydło Miś 4 Szpaki

Mydło Miś 4 Szpaki

Mydło Miś 4 Szpaki

Nie pamiętam kiedy używałam mydła w kostce. W moim domu jakieś tam zawsze było, bo mój tata należy do tradycjonalistów jak chodzi o produkty do mycia (szare mydło forever), ale nie pamiętam kiedy sama go używałam. W tym roku miałam postanowienie, aby wrócić to tej oldscholowej formy kosmetyku. Na pierwsze spotkanie wybrałam mydło Miś 4 Szpaki -zapraszam na recenzję!


Mydło Miś 4 Szpaki


To najdelikatniejsze mydło w całej ofercie marki. Przeznaczone jest do skóry suchej i wrażliwej, może być stosowane u dzieci od 1 dnia życia. W swoim składzie zawiera zmiękczającą lanolinę, która dba o to, aby naskórek nie tracił tak szybko wody. Może być stosowany również do twarzy. 
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!