Mój "makijaż" podczas home office


Ostatnio zorientowałam się, że moja twarz nie widziała pełnego makijażu od 2 miesięcy! Pierwszy miesiąc bez makijażu był spowodowany zabiegiem na oczy, który miałam w lutym. Pierwsze 7 dni nie mogłam trzeć oczu, więc makijaż odpadał. Obecnie nadal używam sporo kropli, które niekoniecznie trafiają prosto do oczu. Dopiero niedawno nauczyłam się tak zakraplać, aby nie leciało mi na policzki, ale pierwszy miesiąc po zabiegu chodziłam praktycznie bez makijażu, a potem zaczęłam pracę z domu...



Kosmetyki do mojego "makijażu" w czasie home office


Absolutnie nie mam problemu, aby chodzić do pracy bez makijażu – niezależnie czy idę do biura, czy pracuję z domu i mam pół dnia  telekonferencji. Ostatnio jednak poczułam, że chcę wyglądać i czuć się ładniej, stąd udałam się do toaletki i między klawiaturą maluje się. Celowo używam też cudzysłowu, bo jest w nim tylko 1 kosmetyk z kolorówki! Bazą mojego "makijażu" podczas home office są:

moj-makijaz-podczas-home-office


Krem rozświetlający Glow Resibo

Kocham miłością wielką i uwielbiam jak ten kosmetyk gra ze światłem. Twarz jest przepięknie rozświetlona, choć krem „wysycha” na twarzy do matu. Efekt jaki daje jest nie do uwiecznienia na zdjęciach. Za każdym razem, gdy mam ten krem na sobie mój Luby się pyta, czy jestem pomalowana – bo nie widzi podkładu, a twarz taka ładna. To chyba wystarczająca rekomendacja, że ten kosmetyk ma moc! Recenzję tego produktu możesz przeczytać tutaj



Mini zalotka MAC

Mam ją od dobrych lat i niestety oryginalne gumki już zużyłam, więc dorabiam sobie połówki  gumkami kupionymi za kilka złotych na Aliexpress. Niestety nie można ich kupić osobno. Niemniej: podkręcone rzęsy otwierają oko, dyscyplinują je i powoduje, że spojrzenie wygląda lepiej! Efekt wg mnie jest na tyle dobry, że tusz nie jest mi jakoś specjalnie potrzebny…, bo nie lubię go zmywać. Kiedyś napisałam również recenzję porównawczą z mini zalotką Inglot. 



Kredka do brwi puroBIO

Kiedyś nie wyobrażałam sobie używanie innej kredki niż takiej z cienkim, precyzyjnym rysikiem. Od stycznia używam kredki do brwi puroBIO w kolorze 28 Dark Taupe,  która głównie daje cień między włosami. Moje brwi są ciemne z natury i zależy mi tylko na tym, aby zakryć przestrzenie między włosami – wtedy wyglądają tak jak lubię najbardziej! Kredka nie kruszy się, jest trwała i na szczęście nie muszę jej codziennie ostrzyć. 


---


I to w sumie tyle: 3 kroki, które sprawiają, że lepiej wyglądam. Różnica dla postronnej osoby byłaby niezauważalna, ale widzę ją ja i to jest najważniejsze.


Na sam koniec jedna rzecz, którą sobie uświadomiłam pisząc ten wpis: ja przez 99% czasu w roku mam pomalowane paznokcie! To może nie do końca makijaż, ale rzecz, która sprawia, że czuję się bardziej zadbana. Tak samo jak chodzenie po domu w kaszmirowym swetrze, a nie starej skulkowanej bluzie. 


Jak wygląda Twój makijaż podczas home office?


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

18 komentarzy:

  1. Jak to mowia mniej znaczy wiecej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie maluję się zupełnie, tylko tusz do rzęs i ochronna pomadka na usta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ja też nie pamiętam pełnego makijażu u siebie, a home office mnie w zasadzie nie dotyczy i w domu się nie maluję, zresztą do firmy też często chodzę praktycznie bez makijażu. Obowiązkowy tusz do rzęs i pomadka, to akurat dla mnie totalna podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ciemne rzęsy i oczy, więc są one widoczne - w tuszu najbardziej mnie wkurza jego zmywanie:D

      Usuń
  4. Zupełnie nie maluje się podczas home office.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie brak makijaż codziennie na twarzy bo w dalszym ciągu jak wiesz chodzę do pracy. Tym kremem do twarzy to mnie zaintrygowałaś- efekt brzmi obiecująco 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem i bardzo podziwiam za zawód jaki wybrałaś! Krem uwielbiam, ale ostrzegam, że daje błysk - jak masz tłustą cerę to może być za dużo, ale jeżeli suchą/normalną - koniecznie weź chociaż próbkę!

      Usuń
  6. Najważniejsze, żeby samemu czuć się ze sobą dobrze :) Ja podobnie do Ciebie teraz niemal w ogóle się nie maluję, ale i wcześniej nie zawsze chodziłam w pełnym make upie, często "pozwalając sobie" tylko na makijaż niemal niewidoczny dla osób postronnych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki makijaż jest chyba najlepszy - powoduje, że czuje się człowiek lepiej i nie martwi czy nic się nie rozmazało czy nie potarło oczu za bardzo (to akurat o mnie;))

      Usuń
  7. Piękny kolor paznokci! Jaki to lakier?

    OdpowiedzUsuń
  8. Robię makijaż codziennie, ale delikatniejszy. Na dniach zrobię paznokcie i włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w planach podjęcie końcówek, ale to to zawsze robię w domu:) U Ciebie jakaś bardziej skomplikowana akcja z włosami?

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.