Kosmetyki Anwen goszczą pod moim prysznicem od dłuższego czasu, a dzisiejsi bohaterowie są ze mną prawie pół roku! Zaczęłam ich używać w połowie stycznia (choć jednego z nich znam od 2 lat) i dziś o nich opowiem. Nie będzie to typowa recenzja kosmetyków, bo tych produktów jest sporo. Skupię się na tym jak wygląda u mnie równowaga PEH włosów średnioporowatych.
Najpierw jednak kilka słów o moich włosach: są długie, sięgają za ramiona, cienkie jak piórka, ale jest ich dużo i wiecznie rosną mi baby hair. Zimą potrzebują ok. 3 godzin do wyschnięcia, latem ok. 1-1.5. Same z siebie mają tendencje do bycia suchymi, ale bardzo łatwo je obciążyć, stąd sprawienie, aby były błyszczące nie jest takie łatwe. Jeżeli nie wiesz jaką masz porowatość to możesz ją sprawdzić wykonując test na stronie sklepu Anwen.
Najpierw jednak kilka słów o moich włosach: są długie, sięgają za ramiona, cienkie jak piórka, ale jest ich dużo i wiecznie rosną mi baby hair. Zimą potrzebują ok. 3 godzin do wyschnięcia, latem ok. 1-1.5. Same z siebie mają tendencje do bycia suchymi, ale bardzo łatwo je obciążyć, stąd sprawienie, aby były błyszczące nie jest takie łatwe. Jeżeli nie wiesz jaką masz porowatość to możesz ją sprawdzić wykonując test na stronie sklepu Anwen.
Równowaga PEH włosów średnioporowatych
Aby cieszyć się piękną czupryną na głowie ważne jest dostarczanie odpowiednich substancji aktywnych naszym włosom. Wyróżnia się 3 grupy tych substancji:
- P - proteiny, które przeznaczone są do rekonstrukcji i odbudowy struktury włosów
- E - emolienty, które chronią włosy przed utratą wody
- H - humektanty, które dostarczają nawilżania
W tym wpisie pokażę Ci w jaki sposób ułożyłam sobie własną pielęgnację włosów. Nie ukrywam, że początki były trudne i dopiero po kilku próbach różnych kombinacji osiągnęłam taki układ, który zapewnia równowagę.
P - proteiny - Proteinowa Zielona Herbata Anwen
Do niedawna uważałam, że moje włosy nie lubią protein. Były po nich sztywne i matowe. I tak uważałabym dalej, gdyby nie próbka Proteinowej Zielonej Herbaty Anwen. Jej pierwsze użycie to było zakochanie. Włosom przez ostatnie lata świadomie dostarczałam emolienty (uważałam, że po proteinach i humektantach są sztywne lub spuszone), ale przestały się błyszczeć. Po tej odżywce nabrały blasku!
Proteinowa Zielona Herbata Anwen ląduje na moich włosach co 6-7 mycie. Gdy robię to częściej to włosy potrafią się spuszyć, nawet gdy zrobię wcześniej olejowy podkład. Zazwyczaj nakładam ilość wielkości połówki rozłupanego orzecha włoskiego. Odżywka ma cudowny, herbaciany, zielony zapach i jest lekka, nie powoduje obciążenia włosów. W jej składzie są proteiny z pszenicy groszku i innych warzyw. Anwen ma jeszcze jedną proteinową odżywkę: magnolię. Jej jeszcze nie miałam, ale ją również zamierzam sprawdzić. Wybiorę mniejsze opakowanie, bo jak wspomniałam na początku po proteiny sięgam rzadko, raz, dwa razy w miesiącu maksymalnie i zawsze robię to sekwencji E-H-E-P-E-H-E. Gdy w kolejnych myciach stosuję P i H to moje włosy wyglądają jak siano, więc musi być między nimi przerwa.
E - emolienty - Emolientowy Iryn Anwen
Jedną z trudności jaka mnie wcześniej spotykała w dostarczaniu emolientów moim włosom było to, że z jednej strony powodowały, że włosy były gładkie, ale potrafiły je przeciążyć. Na szczęście odżywka Emolientowy Irys Anwen tego nie robi i to właśnie ten produkt stanowi podstawę w mojej pielęgnacji włosów i stosuję ją praktycznie po każdym myciu.
Emolientowy Irys Anwen w żaden sposób nie obciąża moich włosów i sprawia, że moje piórka nie latają jak dzikie. Pierwszy raz użyłam jej w listopadzie 2019 - pełna recenzja odżywki jest w tym wpisie - teraz to moje trzecie opakowanie. Lubię do niej wracać, bo sprawia, że moje włosy wyglądają po niej dobrze. Miałam też romans z Emolientową Różą Anwen, ale to spotkanie utwierdziło mnie w jednym: moje włosy są średnioporowate.
H - humektanty - Nawilżający Bez Anwen
Tu powiem szczerze, że miałam największą zagwozdkę jak stosować humektanty, aby osiągać satysfakcjonujący efekt. Na szczęście znalazłam sposób na Nawilżający Bez Anwen. Najpierw na suche włosy nakładam olej, następnie odżywkę nawilżająca. Z taką mieszanką chodzę minimum 30 minut. Potem myje włosy i nakładam emolientowego Irysa.
Nawilżający Bez Anwen jest bardzo lekki, zresztą jak każda z powyższych odżywek. Jego zapach nico przypominam mi perfumy dla starszych pań i podoba mi się najmniej z pokazywanych tutaj odżywek, ale nie ma tragedii. Niemniej: używam, jestem bardzo zadowolona i pewnie to nie ostatnie opakowanie.
PEH w jednym kosmetyku, czyli Maska do włosów średnioporowatych Winogrona i Kreatyna Anwen
Tu pokazuję jeszcze maskę w starym opakowaniu, bo od niedawna jest w szklanym, ale jej skład nie uległ zmianie. Maska do włosów średnioporowatych Winogrona i Kreatywna Anwen w swoim składzie zawiera składniki ze wszystkich trzech grup i przepięknie pachnie winogronami.
Przez długi czas nie mogłam z nią dojść do ładu i szukałam jak ją stosować. W końcu wymyśliłam. Na suche włosy nakładam olej, potem maskę i taką mieszankę trzymam ok. 30 minut. Potem myję włosy tradycyjnie dwa razy. Po takim zabiegu są niesamowicie miękkie, ale czuję, że mają za mało emolientów. Najbardziej lubię jeszcze po pierwszym myciu nałożyć jeszcze na kilka chwil Irysa, ale wtedy to jest już za dużo, bo włosy szybko się przetłuszczają (nakładam od połowy ucha), ale wyglądają wow przez jeden dzień. Maskę Winogrona i Keratyna stosuję, gdy przypada mi czas użycia protein, czyli stosuję raz w miesiącu. Gdy używam jej częściej to moje włosy wyglądają jak siano.
O... nie ma żadnego o, ale kilka słów o olejach
O olejach mogłam wspomnieć przy emolientach, ale chciałam im poświecić osobny akapit. Moje włosy kochają olejowanie i żadna maska z olejami nie daje takiego efektu jak po nałożeniu oleju. To używanie oleju sprawia, że widzę długotrwałą poprawę w kondycji moich włosów.
Stają się bardziej elastyczne, mniej się puszą. Najlepiej działa stosowany przed każdym myciem, chociażby na na 15 minut. Olej jest również niezbędny, aby włosy dobrze przyjęły humekanty i proteiny. Nie nauczyłam się stosować olejków na mokre włosy po myciu, wtedy wychodzą mi tłuste strąki.
Stają się bardziej elastyczne, mniej się puszą. Najlepiej działa stosowany przed każdym myciem, chociażby na na 15 minut. Olej jest również niezbędny, aby włosy dobrze przyjęły humekanty i proteiny. Nie nauczyłam się stosować olejków na mokre włosy po myciu, wtedy wychodzą mi tłuste strąki.
Obecnie mam Olej Mango Anwen, który bosko pachnie mango. Omg! W składzie ma olej migdałowy, śliwkowy i kameliowy (pełen skład jest na stronie sklepu). Zazwyczaj stosuję 2-3 pompki. Czasem zdarza mi się nałożyć jedną pompkę oleju na włosy dzień przed myciem i czuję, że moje włosy są za suche, ale nie chcę tego dnia myć włosów.
Podsumowanie
Nie pamiętam kiedy byłam tak zadowolona z kondycji moich włosów! Serio. Ale droga nie była łatwa, bo musiałam się nauczyć jak dostarczać moim włosom protein i humektantów. Stąd na pełną recenzję tych produktów potrzebowałam aż pół roku. Próbowałam różnych kombinacji, a w ostatnim czasie włosy myję dwa, a nie jak wcześniej trzy razy w tygodniu.
W najbliższym czasie mam zamiar wypróbować Proteinową Magnolię Anwen i zobaczę czy jest lepsza od Proteinowej Zielonej Herbaty. Na pewno będę wracać do Emolientowego Irysa, będę też wierna Nawilżającemu Bzowi. Mam do przetestowania jedną odżywkę w kostce i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale obecnie odżywki Anwen są u mnie na pierwszym miejscu jak chodzi o pielęgnację włosów.
W najbliższym czasie mam zamiar wypróbować Proteinową Magnolię Anwen i zobaczę czy jest lepsza od Proteinowej Zielonej Herbaty. Na pewno będę wracać do Emolientowego Irysa, będę też wierna Nawilżającemu Bzowi. Mam do przetestowania jedną odżywkę w kostce i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale obecnie odżywki Anwen są u mnie na pierwszym miejscu jak chodzi o pielęgnację włosów.
Skład jest bardzo zachęcający, ciekawa jestem jak by się sprawdziły na moich włosach. Nie bardzo się lubią z naturalną pielęgnacją ;)
OdpowiedzUsuńJa potrzebowałam trochę czasu, aby nauczyć się swoich włosów i w tej chwili jestem w stanie dobrać im bardziej naturalną pielęgnację, ale Anwen taka w 100% naturalna nie jest. Ma też kosmetyki z silikonami:)
UsuńZ wielką ochotę bym przetestowała taki zestaw
OdpowiedzUsuńJa jestem baaaardzo zadowolona i polecam, jeżeli masz włosy średnioporowate:)
UsuńOlej mango by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam, bosko pachnie i bosko działa!
UsuńDługo mnie nie trzeba namawiać do zakupu :) Mam w planach zrobić włosowe zakupy :D Świetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło! Ja zestaw bardzo polecam, ale najważniejsze jest to, aby poznać swoją porowatość i do niej dopasować kosmetyki:)
UsuńMarkę oczywiście kojarzę, ale sama nie miałam okazji ich wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa bardzo polecam, nigdy nie byłam tak zadowolona z kondycji swoich włosów!
UsuńMnie trochę ten temat irytuje i nie za bardzo się zagłębiam w to, czy mam porowate czy nie więc jako klient odszedłbym od marki na półce ;p
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że odkąd odkryłam jaką mam porowatość włosów to moje włosy wyglądają zupełnie inaczej. Typowo drogeryjne odżywki są dla mnie zbyt pomiksowane, a tu całą pracę związaną z tym co lubią moje włosy wykonała Anwen. Ja mam też długie włosy i ich pielęgnacja jest trudniejsza niż krótkich włosów, które co chwila się podcinane:)
UsuńZ nieskrywana ciekawoscia o nich czytam mysle, ze przyjdzie czas i ze rowniez je poznam :D
OdpowiedzUsuńJa ogromnie polecam!
Usuń