Corocznej tradycji stanie się zadość! Chociaż zastanawiałam się przez chwilę czy tego nie odpuścić, ale chęć policzenia była silna. Z obowiązku kronikarskiego przypomnę też poprzednie wersje tego wpisu, ale bez zbędnego wstępu przechodzą do sedna sprawy, czyli odpowiadam na pytanie ile kosmetyków zużyłam w 2020!
- Ile kosmetyków zużyłam w 2015
- Ile kosmetyków zużyłam w 2016
- Ile kosmetyków zużyłam w 2017
- Ile kosmetyków zużyłam w 2018
- Ile kosmetyków zużyłam w 2019
Ile kosmetyków zużyłam w 2020?
Najmniej do tej pory! W tym roku wliczyłam też próbki i miniatury, z którymi chciałam się rozprawić już od zeszłego roku. Nie będę trzymać Cię w napięciu i od razu przedstawiam liczby:
Łącznie 92 puste opakowania: 10 próbek, 6 miniatur, 12 jednorazowych i 64 pełnowymiarowe. Dzieląc na kategorie:
- 20 pełnowymiarowych kosmetyków do twarzy, 12 jednorazowych maseczek i peelingów, 2 miniatury i 1 próbkę
- 26 pełnowymiarowych kosmetyków do ciała, 5 próbek i 2 miniatury
- 12 pełnowymiarowych kosmetyków do włosów, 2 miniatury i 4 próbki
- 6 kosmetyków do makijażu
W tym roku pokazałam też 1 opakowanie wacików jednorazowych, których używam głównie do zmywacza do paznokci, do usuwania tuszu do rzęs i czasem toników. W dużej mierze przerzuciłam się na wielorazowe waciki Ovium.
Kosmetyki naturalne czy drogeryjne?
W poprzednich dwóch latach robiłam szczegółowo opisywałam jak ma się też rozkład natura versus kosmetyki tradycyjne. Zaraz też przedstawię takie zestawienie, ale w tym roku stałam się jeszcze bardziej wyważona. Przestałam obsesyjnie sprawdzać skład kosmetyków, nadal chętnie sięgam po naturalne, ale nie demonizuję drogeryjnych i aptecznych. Procentowo wynik przedstawia się następująco:
Twarz
Łącznie do twarzy zużyłam 20 pełnowymiarowych kosmetyków, 12 jednorazowych produktów oraz 1 próbkę. W tamtym roku zużyłam ich ponad 40! W 2020 zdecydowanie ograniczyłam używanie kosmetyków, bo nie potrafiłam trafić w potrzeby mojej cery. Oto moje zużycia w szczegółach:
- 3 kremy do twarzy - w sumie jestem zdzwiona, że tak mało, ale w tym roku miałam sporo przebojów z cerą i często wybierałam brak kremu, w tamtym roku zużyłam 5
- 1 krem pod oczy - taki sam wynik jak rok wcześniej
- 5 peelingów do twarzy i 2 jednorazowe - w szoku jestem, że aż tyle
- 3 pianki do mycia, 1 żel i 1 puder do mycia - ten rok to zdecydowanie mycie pianką
- 2 miniatury oleju do demakijażu - żadnego dużego, ale nie miałam co zmywać
- 1 opakowanie glinki i 1 maskę na bazie glinki - w sumie zdziwiona jestem, że tak mało
- 10 maseczek FOREO UFO - to wyjaśnienie czemu pełnowymiarowych opakowań masek jest tak mało
- 2 toniki - obecnie wyłączam je ze swojej pielęgnacji, mam dwa napoczęte i jeszcze nie wymyśliłam co z nimi zrobię
- 1 próbkę kremu pod oczy - kultowy krem awokado Kiehl's
- zużyję napoczęte serum pod oczy - nie zużyłam, wyrzuciłam
- zużyję jednorazowe maseczki, które kitram na wyjazd, ale za każdym razem stwierdzam, że lepiej wziąć to co sprawdzone albo nic - taaa, muszę je w końcu wyrzucić
- zużyję napoczętą maseczkę do twarzy i kawowy peeling do twarzy, któremu zaraz się skończy data ważności - skończyłam!
Ciało
Do pielęgnacji ciała zużyłam niemal tyle samo kosmetyków co w zeszłym roku. W 2020 o 1 więcej za sprawą żelu antybakteryjnego, który męczyłam sto lat, a teraz mam kilka napoczętych i porozstawiane w newralgicznych miejscach. W 2020 zużyłam 26 kosmetyków do ciała, 5 próbek i 1 miniaturę:
- 2 balsamy do ciała i 2 olejki - jeden balsam i olejek był naturalny
- 1 miniatura i 5 próbek balsamów do ciała - jedna z nich zagości w formie pełnowymiarowego produktu
- 3 kremy do rąk i 1 do stóp - ten do stóp miałam sto lat
- 5 żeli pod prysznic i 1 miniatura - żaden z nich nie był naturalny, służyły też do robienia piany w kąpieli
- 5 mydeł w kostce - to było moje postanowienie na 2020, bardzo polubiłam się z taką formą kosmetyków
- 4 peelingi do ciała - każdy naturalny
- 2 dezodoranty - również naturalne
- 1 mgiełkę - miała sto lat i wlałam ją do kąpieli
- 1 żel antybakteryjny - dostałam jako gratis i dopiero obecna sytuacja spowodowała jego intensywną eksploatację
- 1 żel do golenia - to chyba moja średnia: jeden żel na rok
Obiecałam sobie, że w 2020 spróbuje też wielorazowej maszynki. Nawet taką mam, widzę też co robię pod prysznicem, ale nadal się boję użyć! W planach miałam też wypróbowanie pasty cukrowej, ale mam w zapasach 2 albo 3 opakowania wosku. Zrobię to jak je zużyje, czyli pewnie za dwa lata.
Włosy
W końcu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona ze swoich włosów! Pomogła właściwa pielęgnacja i ścięcie tego czego nie dało się już uratować. Chciałam też patrzeć bardziej przychylnym okiem na naturalne odżywki do włosów, ale spróbowałam odżywek Anwen i tak zostało, za to zakochałam się w naturalnym szamponie do włosów. Łącznie zużyłam:
- 3 szampony w kostce - marki 4 Szpaki, który kocham i uwielbiam
- 2 szampony tradycyjne i 1 miniaturę - jeden to zużycie starego ulubieńca, a drugi to mały skok w bok, a miniatura poszła na jakimś wyjeździe
- 3 próbki szamponu peelingującego - duże opakowanie zagościło u mnie niedawno
- 1 pasta do włosów - traktowałam również jako szampon
- 5 odżywek i 1 próbkę - w 2020 byłam wierna pielęgnacji Anwen
- 1 próbkę maski do włosów - w 2020 na nowo odkryłam odżywki i maski poszły w odstawkę!
- 1 olej - w tym roku nie wiem czy jakiś zużyje, bo odkąd ścięłam włosy to nie mam potrzeby tak często ich olejować
- 1 miniaturę suchego szamponu - zużyłam, bo miałam, ale takich produktów już nie używam na co dzień
Makijaż
- 2 tusze do rzęs - nie wiem kiedy!
- 1 podkład mineralny - tak jak postanowiłam
- 1 odżywkę do paznokci i 1 lakier hybrydowy - używam ich razem tworząc semi-hybrydowy manicure
- 1 zmywacz do paznokci - używam go do odtłuszczenia płytki paznokcia przed manicure
Okazuje się, że zużyłam więcej nieco, a wydawało mi się, że raczej zużyłam mniej niż wszyscy :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podsumowanie, lubię je czytać, ale i przygotowywać - daje to dobry pogląd na to ile zużywamy :)
Ja dziś byłam u Special Beauty i ona zużyła ponad 200 kosmetyków...:D O tak, to daje pogląd i pozwala zaplanować zakup kosmetyków i współprace:)
UsuńNie chciałoby mi się tego wszystkiego liczyć :D
OdpowiedzUsuńLiczenie idzie całkiem szybko!
UsuńNaprawdę podziwiam za chęci stworzenia takiego podsumowania :)
OdpowiedzUsuńRobię je trochę siłą rozpędu:D
UsuńPiekne rozliczenie i imponujace wyniki <3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńCzytając ten artykuł przypomniałam sobie, że robiłaś kiedyś depilację laserową. Czy jej efekty były mało trwałe, skoro piszesz o maszynkach do golenia? Interesuje mnie ten temat bo zastanawiam się od lat nad zakupem jakiegoś urządzenia do domowej depilacji. Też staram się nie przechowywać kosmetyków po "sto lat" i zanim kupię kolejny, staram się zużyć poprzedni, ale czasem się nie da, bo albo jakaś promka, albo jakiś cudownie pachnący kremik, który TRZEBA mieć :)
OdpowiedzUsuńEfekty są trwałe, ale niestety nie usunęło mi wszystkich włosków. Najbardziej zadowolona jestem z bikini (90% gładkości), na rękach nic nie poszło. Więcej tutaj: https://www.odcienienude.pl/2019/05/depilacja-laserowa-efekty-po-9-zabiegach-na-cale-cialo.html?m=1
UsuńŚwietne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńW tym roku 71 do pielęgnacji i 14 do makijażu, robiłam podsumowanie na blogu. Jestem zaskoczona moimi wynikami.
OdpowiedzUsuńPiękny wynik! Ja wczoraj robiłam jeszcze porządki w kolorówce i sporo wyrzuciłam, bo było ze mną do lat...
UsuńJak już widziałaś u mnie ta liczba jest znacznie większa ale ja samych balsamowni kremów do rąk łącznie zużywam ponad 20 sztuk . Byłam przekonana, że w Twoich audycjach króluje bardziej naturalna pielęgnacja a okazuje się, że więcej drogerultjnej więc to mnie troszkę zaskoczyło;)
OdpowiedzUsuńWooow, ale masz zużycie! No ja od 100% natury powoli odchodzę, lubię, ale teraz mam fokus na super efekty:)
Usuń