Nigdy nie sądziłam, że w swojej pielęgnacji sięgnę po mleczko do demakijażu. Takie produkty kojarzą mi się z czymś zapychającym, czymś co niedokładnie oczyszcza twarz. Jednak czasem tak bywa, że założenia są całkowicie błędne i produkt, który omijałam łukiem sprawił, że zmieniłam swoje przyzwyczajenia pielęgnacyjne. Zapraszam na recenzję kremowego mleczka oczyszczającego Balancing Cleanser Alpha-H.
Balancing Cleanser Alpha-H
Kremowe mleczko oczyszczające ma za zadanie usuwać ślady makijażu (również tusz wodoodporny), tonizować i nawilżać skórę. Przeznaczony jest do cery normalnej, wrażliwej i suchej. W swoim składzie zawiera aloes i witaminę E. Po użyciu skóra ma być oczyszczona, miękka i ukojona. Produkt przeznaczony jest do porannej i wieczornej pielęgnacji.
Działanie
Od razu zaznaczę, że Balancing Cleanser Alpha-H nie stosuję do demakijażu. Po pierwsze maluję się sporadycznie, a po drugie gdy już stosuję makijaż to usuwam go innymi środkami. Kremowe mleczko stosuję jako swój poranny środek do oczyszczenia twarzy po nocy.
Tu zrobię małą dygresję, dla osób, które nie czytają mnie regularnie. Przez wiele miesięcy nie myłam rano twarzy, bo po takim zabiegu wyglądała ona gorzej. Pory były rozszerzone, twarz czerwona, zmiany zaognione. Stąd lepszym rozwiązaniem było jej niemycie niż naruszenie tego co się uspokoiło przez noc.
Odkąd zaczęłam używać Balancing Cleanser Alpha-H polubiłam się z porannym myciem twarzy, bo moja twarz w końcu nie wygląda gorzej! Nakładam jedną pompkę na zwilżoną wodą skórę i masuję kilka chwil. Mleczko zmywa się bez problemu, a sama twarz jest bardzo miękka, wstępnie już nawilżona i rzekłabym nawet, że ukojona.
Wydajność i cena
Swój egzemplarz produktu mam jeszcze w starym opakowaniu, które było ciut większe i przy używaniu niemal codziennie rano i nieco mniejszej porcji wieczorem kosmetyk wystarczył mi na ponad 3 miesiące używania. Obecne opakowanie ma 185 ml i kosztuje 119 zł.
Obecnie kosmetyk dostępny jest w formie tubki, która wg mnie jest lepszym rozwiązaniem, bo gdy w butelce zostało 1/3 produktu to pompka przestała wyciągać krem i muszę go wygrzebywać.
Skład
Podsumowanie
Produktu zostało mi obecnie na kilka użyć i chciałam go kupić ponownie, ale niemal wszędzie jest wyprzedany! Mam jedną alternatywę i niedawno pokazywałam ją na swoim Instagramie, niemniej Balancing Cleanser Alpha-H jest produktem godnym polecenie do delikatnego oczyszczenia i chętnie do niego kiedyś wrócę.
Na razie mam emulsję Sensum Mare, ale jak spotkam, to chętnie wypróbuję to mleczko :)
OdpowiedzUsuńJesteś z niej zadowolona?
UsuńNiestety takiej formuły jeszcze nie używałam. Uwielbiam pianki do mycia twarzy, właściwie chyba najbardziej tak wydaje mi się, że się sprawdzają przy mojej cerze. :)
OdpowiedzUsuńJa w ostatnim czasie zużyłam 3 pianki, ale żadna nie dała mi tyle ukojenia co ta emulsja!
UsuńChętnie go poznam :)
OdpowiedzUsuńJak uda Ci się go gdzieś dorwać - polecam!
UsuńLubię stosować tego typu delikatnie oczyszczające kosmetyki, zwłaszcza rano :)
OdpowiedzUsuńU mnie to teraz podstawa:) wieczorem emulsję mieszam z żelem:)
UsuńU mnie delikatne oczyszczanie świetnie sprawdza się rano :)
OdpowiedzUsuńU mnie również!
Usuńmleczko rozmarynowe od Fridge <3 rano i wieczorem :)
OdpowiedzUsuńZapisuję na liście!
UsuńPierwsze słyszę o tej marce.
OdpowiedzUsuńBardziej popularny był ich tonik z kwasami, ale to było kilka lat temu:)
UsuńJa polecam i mam nadzieję, że zaraz wróci do sprzedaży!
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać, co jest alternatywą dla tego produktu? Szukalam na ig informacji, ale niestety nie znalazłam. Mam Alpha-H i szukam czegoś podobnego
OdpowiedzUsuńPokazywałam ją na stories, które już wygasło - jest to emulsja do demakijażu z Sensum Mare. Emulsja jest zdecydowanie rzadsza niż ten balsam, ale jak chodzi o działanie to również jestem bardzo zadowolona!
Usuń