Nadrabiam makijażowe wpisy! I dziś przychodzę z podwójną recenzją tuszu do rzęs. Marka MIYA wypuściła niedawno naturalny tusz do rzęs, który dostępny jest w dwóch opcjach: z szczoteczką silikonową - myPOWERlashes oraz tradycyjną - myNATURALmascara. Jesteś ciekawa, który z nich lepiej sprawdza się na moich cienkich rzęsach? Zapraszam do lektury!
Naturalny tusz do rzęs MIYA
Formuła tuszu jest jedna i jest oparta na roślinnych woskach: karnauba, candelilla oraz Myrica. Sprawiają one, że rzęsy są pogrubione, a także odżywiają je. Do tego w składzie jest kilka olejów: arganowy, różany i rycynowy. Nadają one m.in. połysk, a wzmacniają włoski. Wyciąg z żywicy akacji pomaga modelować włoski. Za czarny kolor tuszu odpowiada pigment mineralny. Pełen skład dostępny jest na stronie producenta.
myPOWERlashes MIYA
Czyli wersja z silikonową szczoteczką. Dokładnie taka jaką preferuję. W tym wydaniu producent obiecuje ekstra objętość, wydłużenie i wzmocnienie rzęs, a także pogrubienie.
myNATURALmascara MIYA
Czyli wersja z nylonową, tradycyjną szczoteczką. Przy tym tuszu producent obiecuje wydłużenie, podkręcenie, a także zwiększenie objętości.
Która wersja lepsza?
Niezależnie od wersji, którą wybierzesz to nie musisz się martwić o osypywanie. Tusz trzyma się na rzęsach przez cały dzień, ale nie przetrwa łez, co przekłada się na jego szybkie i bezproblemowe zmywanie.
Efekt na rzęsach jest niemal identyczny, czyli rzęsy są delikatnie pogrubione, bardziej widzę efekt wydłużenia. Tusz MIYA całkiem nieźle podtrzymują skręt zalotki. Ja osobiście wolę wersje myPOWERlashes, ponieważ ma mniejszą szczoteczkę (silikonową) i łatwiej mi się nią operuję. Tuszem myNATURALmascara zawsze pobrudzę sobie powiekę chcąc pomalować rzęsy w kąciku.
Podsumowanie
Naturalny tusz do rzęs MIYA daje... naturalny efekt. Ja nie jestem fanką przesadzonych, dramatycznych i podoba mi się jak te tusze wyglądają na moich rzęsach. Szczególnie wersja myPOWERlashes, bo wygodniej mi się go używa.
Jaką szczoteczkę Ty wybierasz?
Post powstał w ramach współpracy z marką MIYA.
Nie dla mnie naturalne tusze, ale cieszę się że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:) a jakie Ty preferujesz?:)
UsuńJa zdecydowanie lubię te zwykłe szczoteczki, ale czasami uda się tak, że silikonowe miło mnie zaskoczą. :)
OdpowiedzUsuńTo mamy odwrotną sytuację:)
UsuńNiestety przy moich rzeskach nie zdałby egzaminu
OdpowiedzUsuńA jakie są Twoje rzęsy?
UsuńMam je, póki co otworzyłam ten z silikonową szczoteczką i nie jest źle, ale jednak to inny efekt niż przy tradycyjnych tuszach :)
OdpowiedzUsuńDla mnie naturalne są delikatniejsze, za to wiele tradycyjnych jest za ciężkich:(
UsuńZdecydowanie wolę mniejsze szczoteczki :)
OdpowiedzUsuńPiona!
UsuńJa jednak preferuję tusze dające mocne efekty :)
OdpowiedzUsuńCzyli w przyrodzie panuje równowaga:)
Usuń