Ten kosmetyk już kilka razy przewinął się na blogu w denku, czy nawet w ulubieńcach roku, ale nigdy nie poświęciłam mu więcej uwagi. Oczyszczający olejek w żelu do twarzy Jowae to produkt dość specyficzny. Przy pierwszym użyciu nie zaskoczyło, ale kolejne użycia to już zdecydowanie miłość. Za mną dwa opakowania, kończę trzecie i planuję zakup czwartego. Jesteś ciekawa czym mnie tak urzekł?
Zapraszam na recenzję!
Oczyszczający olejek w żelu do twarzy Jowae
Produkt przeznaczony jest do delikatnego usuwania każdego rodzaju makijażu oraz zanieczyszczeń. Po użyciu kosmetyku twarz ma być miękka, bez uczucia żadnego jakiegokolwiek dyskomfortu i naruszenia warstwy hydrolipidowej. Olejek ma nie zatykać porów, a skóra po jego użyciu będzie otulona ochronnym filmem.
Składniki aktywne:
- olej jojoba, który budową jest zbliżony do sebum
- peonia królewska, która wykazuje działanie łagodzące
- antyoksydacyjne lumifenole, które mają działanie ochronne
Pełen skład: Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Aqua/Water/Eau,,Polyglyceryl-10 Laurate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Parfum/Fragrance, Paeonia Officinalis Flower Extract, Sempervivum Tectorum Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Citric Acid, 1443A
Działanie
Oczyszczający olejek w żelu do twarzy Jowae ma specyficzną konsystencję, ale jest dokładnie czym określa go producent. Po nałożeniu żelu na twarz zamienia się on w dość tłusty olejek, który w kontakcie z wodą emulguje, ale nie zmywa się całkowicie ze skóry i zostawia film. Przy pierwszym użyciu zmyłam go za małą ilością wody, która nie zebrała wszystkich zanieczyszczeń i wyskoczyło mi kilka niespodzianek. A może też to być zupełny przypadek, bo przy kolejnych użyciach nic takiego nie miało miejsca.
Kosmetyk ten stosuję zarówno do wieczornego, jak i porannego mycia. Zazwyczaj się nie maluję, a w sezonie jesienno-zimowym raczej nie stosuję kremu z filtrem i wtedy pojedyncze mycie tym kosmetykiem jest dla mnie wystarczające. W sytuacji, gdy miałam makijaż lub nałożyłam SPF myję twarz jeszcze raz, ale już innym produktem. Lubię go też zmywać gąbką konjac (na zdjęciu gąbka z turmalinem od Czarszki - moja ulubiona).
To czym mnie zachwyca oczyszczający olejek w żelu do twarzy Jowae to fakt, że po jego użyciu moja skóra nie ma ani grama ściągnięcia! Ba, bardzo często nie mam potrzeby stosowania jakiekolwiek kremu nawilżającego i jestem tym oczarowana. Kosmetyk ma też przyjemny zapach.
Cena i wydajność
Zazwyczaj kupuję ten kosmetyk na promocji i kosztuje wtedy ok. 50 zł w Hebe, ale szukając ile dokładnie płaciłam zobaczyłam, że w wielu aptekach on line kosztuje ok. 30 zł i już wiem, że teraz kupię go w innym miejscu. Opakowanie 100 ml wystarcza mi na ok. 5 miesięcy niemal codziennego stosowania rano i wieczorem.
Podsumowanie
Oczyszczający olejek w żelu do twarzy Jowae uwielbiam. To najbardziej kompatybilny kosmetyk z z moją skórą jaki miałam! Takie wrażenie do tej pory zrobił tylko Balancing Cleanser Alpha-H, który niestety jest bardzo ciężko osiągalny. Produkt ten mam w swojej kosmetyczce od ponad 1,5 roku i choć czasem kusi skok bok, to wolę jednak to robić z produktem do drugiego mycia, a bazę pozostawię bez zmian. Żaden inny olejek nie zachwycił mnie tak jak ten.
Dzięki za recenzję, chętnie wypróbuję przy okazji :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam!
UsuńBrzmi ciekawie! Może kiedyś wypróbuję. Nie przepadam za żelami do mycia twarzy, ale skoro to jest olejek w żelu, to ma szansę sie u mnie sprawdzić 😉
OdpowiedzUsuńTak, to właśnie olejek!:)
UsuńCiekawy chociaż jeszcze nie miałam ich kosmetyków 😀
OdpowiedzUsuńInnych też nie miałam i jakoś mnie nie kuszą, ale olejek jest pierwsza klasa!
UsuńLubię go :)
OdpowiedzUsuńPiąteczka!
UsuńPierwszy raz o nim słyszę. Chętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:)
Usuń