Podobnie jak w poprzednim denku, w tym wpisie jest również jest sporo kosmetyków do włosów! Zwiększona ilość szamponów jest spowodowana nadmiernie przetłuszczającą się skórą głowy i obecnie włosy muszę myć codziennie. W kwestii pielęgnacji twarzy skupiłam się na maseczkach, bo moja twarz potrzebowała mocniejszego oczyszczenia. Niektóre z pokazanych kosmetyków czekają nawet od zimy, więc zdecydowanie czas na nowy wpis.
Zapraszam na ogromne denko!
ANWEN: klementynka krem do włosów i rąk, emolientowa odżywka do włosów średnioporowatych Hair We Are, szampon Hair We Are zwiększający objętość włosów i wcierka Grow me Tender
Klementynka krem do włosów i rąk Anwen przypadła mi do gustu. Może nie jako produkt do dłoni, bo był jednak trochę za ciężki, ale jako maska przed myciem włosów cudownie je zmiękczała i nie obciążała. Emolientowa odżywka do włosów średnioporowatych Hair We Are Anwen nie przypadła mi do gustu, była zbyt obciążająca. Tu zdecydowanie wygrywa odżywka Irys. Szampon Hair We Are Anwen był okropny. Naprawdę. Jego zadaniem były zwiększenie obojętności i faktycznie to robił, ale włosy były jednocześnie tak sztywne i nie do rozczesania, że głowa mała. W dodatku kolejnego dnia po umyciu były już mocno nieświeże. Ziołowa wcierka rozgrzewająca Grow me Tender Anwen jest wspaniała i kupiłam teraz kolejne opakowanie, bo chcę w końcu doprowadzić skórę głowy do porządku, a ona całkiem skutecznie ograniczała przetłuszczanie się. Przypominam też o kilku wpisach włosowych:
- 5 trików, które sprawiają, że mniej przetłuszczają mi się włosy
- Równowaga PEH włosów średnioporowatych - kosmetyki Anwen
HERBAL ESSENCES: szampon oczyszczający z białą truskawką i miętą
Czy ja od prawie roku obiecuję, że zrobię recenzję tego szamponu? Tak i chyba przestanę obiecywać, bo jakoś nie mogę się zebrać.. Tu zużyte dwa opakowania. Szampon oczyszczający z białą truskawką i miętą Herbal Essences pięknie pachnie, dobrze oczyszcza, nie wysusza i do póki nie zaczęłam kombinować z testowaniem szamponów dawał dwudniową świeżość.
APTEKA: Acnelec, krem intensywnie nawilżający dla skóry suchej i wrażliwej Cetaphil DA Ultra i Nizoral
W sumie nie wiem czy powinnam pokazywać lek na blogu, ale widzę po statystkach, że szukane są opinie na temat tego produktu. Acnelec to retinoid, który sprzedawany jest na receptę i jest pierwszym lekiem od dermatologa, który faktycznie działa. Stosuję 1-2x w tygodniu albo częściej, gdy stan skóry jest w pogorszeniu. Nie wysusza, nie podrażnia, trzyma twarz w ryzach (chyba, że mam za dużo stresu). Obecnie zamiast tego produktu zaczęłam stosować tretinoinę, którą przywiozłam sobie z Włoch, ale jak mi nie podejdzie to zdecydowanie wrócę do Acnelec. Krem intensywnie nawilżający dla skóry suchej i wrażliwej Cetaphil DA Ultra był bardzo ciężki, nawet zimą był dla mnie za ciężki. Dobrze, że miałam tylko próbki, choć z innej strony sama nigdy bym go nie kupiła. Dermatolog polecił mi również Nizoral na mój problem z przetłuszczaniem się skóry głowy, ale niestety nie nie pomógł.
Manu Natu: naturalny żel pod prysznic o zapachu arbuza & naturalny balsam do ciała o zapachu arbuza
Oba kosmetyki bardzo fajnie mi się sprawdziły podczas letniej pielęgnacji. Naturalny żel pod prysznic o zapachu arbuza Manu Natu pachniał mi bardziej jak słodkie waniliowe ciasto, ale bardzo miło mi się go używało. Był wydajny, pienił się wystarczająco. Naturalny balsam do ciała o zapachu arbuza Matu Natu był niesamowicie lekki, szybko się wchłaniał i nie oblepiał ciała latem. Pachniał nieco jak guma balonowa. Oba kosmetyki dostałam w ramach współpracy ze sklepem manunatu.pl
Cztery Szpaki: dezodorant w kremie O Mój Rozmarynie i super kostka myjąca
Dezodorant w kremie O Mój Rozmarynie jest produkowany przez Cztery Szpaki dla sieci drogerii Rossmann i nie zauważyłam, aby różnił się działaniem od tych, które marka sprzedaje pod własną nazwą. Jak będzie w promocji to na pewno jeszcze go kupię. Super kostka myjąca Cztery Szpaki była ok, ale nie wrócę do niej. Szybko miękła pod prysznicem, lepiej mi się nią myło ciało niż włosy i twarz. W sytuacji awaryjnej ok, ale na co dzień zdecydowanie wole inne produkty.
MAZIDŁA: błoto z jodem, olejek sosnowy i trikenol
Ostatnio chciałam zrobić ponowne zakupy w Mazidłach, a okazało się, że sklep przestał istnieć. Jestem szalenie zasmucona, bo jeden produkt będzie szalenie ciężko zastąpić. Błoto z jodem Mazidła stosowałam w postaci maseczki, bardzo brudziło wszystko dookoła, ale bardzo ładnie oczyszczało. Olejek sosnowy Mazidła dodawałam do maseczki i dawał uczucie świeżości. Trikenol Mazidła to produkt, którego będzie mi brakować, bo nie mam go czym zastąpić. Dodawałam go do żelu do mycia twarzy, gdy cera była w gorszej kondycji i ładnie wyciszał zmiany.
4SKIN: rewitalizujący żel pod oczy PCA Skin ideal complex revitalizing eye gel, płatki pod oczy pHformula Crystal Eyes, Dwufunkcyjny peeling oczyszczający Medik8 Pore Refining Scrub i maska oczyszczająca Medik8 Natural Clay Mask
Ze sklepem 4skin mam stałą współpracę reklamową, ale denko to moja własna inicjatywa. Rewitalizujący żel pod oczy PCA Skin ideal complex revitalizing eye gel zużyłam z wielką przyjemnością. Lekki, nie ściąga skóry (co czasem ma miejsce w przypadku żelowej konsystencji). Płatki pod oczy pHformula Crystal Eyes były dla mnie totalnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że mogą dać tak fenomenalny efekt. Dwufunkcyjny peeling oczyszczający Medik8 Pore Refining Scrub świetnie oczyszczał, nie podrażniał i jest moją ulubioną kombinacją kwasów i białej glinki. Maska oczyszczająca Medik8 Natural Clay Mask to połączenie oczyszczającej białej glinki, ale jest też niesamowicie miękka, rozpromieniona.
Mnóstwo ciekawych kosmetyków 😀
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że sporo kosmetyków Cię zainteresowało!
UsuńBardzo ciekawe denko. Szczególnie zaciekawiły mnie płatki pod oczy :)
OdpowiedzUsuńTo pierwsze płatki pod oczy, które zrobiły u mnie efekt wow!
UsuńRzeczywiście sporo tego nazbierałaś, dla mnie większość to nowości.
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło:D
UsuńWcierkę Anwen bardzo miło wspominam, dla mnie jedna z najlepszych :) Zaciekawiłaś mnie szamponem herbal - będę musiała się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, jedna z lepszych! Szampon polecam, kupisz bez problemu w Rossmannie
Usuńfaktycznie sporo się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńTak troszeczkę:D
UsuńOoo nie wiedziałam, że zdarza Ci się sięgać po olejki eteryczne ;) Zaintereswoał mnie ten szampon truskawka z miętą, ale głównie dla zapachu ;d
OdpowiedzUsuńZdarza:) choć teraz powrotu nie planuję. Szampon pachnie cudnie, ale ani miętą, ani truskawką;)
UsuńRównież miałam to nieszczęście, że potrzebowałam używać Acnelecu, ale nie zaobserwowałam po nim tak fantastycznych efektów :( A jeżeli chodzi o Anwen, to niesamowicie uwielbiam tą markę, ale przez Twoją recenzję zdałam sobie sprawę, że nigdy nie używałam ich szamponów! Wcierki, maski, odżywki sprawdzają się u mnie fenomenalnie! Ale może od tego szamponu będę się trzymać z daleka.. ;)
OdpowiedzUsuńMi akurat nie pasują, ale u Ciebie może być zupełnie inaczej:) Z trądzikiem to w ogóle jest skomplikowana sprawa i nie tak łatwo go pokonać:(
Usuń