Moją zmorą są wiecznie zimne stopy. Niezależnie od pogody za oknem moje stopy są albo zimne, albo lodowate. W tamtym roku odkryłam coś co sprawia, że w końcu jest mi ciepło stopy. Są to skarpetki z wełny merino polskiej marki Steven. Opowiadałam o nich wiele miesięcy temu na Instagramie i co jakiś czas dostaję wiadomości prywatne co to były za skarpetki, bo mówiłam, że są fajne. Dziś napiszę o nich na blogu i przedstawię szerszą ofertę wełnianych skarpetek tej marki, a także podzielę się wskazówkami jak często i w jaki sposób prać wełniane skarpetki.
Największą zaletą wełny jest to, że ma właściwości termoregulacyjne. Sprawia, że skóra się w niej nie poci, a przyjemnie rozgrzewa. Cienkie skarpetki z wełny merino możesz nosić w zasadzie cały rok. Te grubsze, wykonane z wełny owczej świetnie sprawdzą się zimą, nawet przy dużych mrozach, latem może niekoniecznie. Wełna ma jednak pewien minus: potrafi się mechacić, stąd ważne jest regularnie używanie golarki do ubrań czy wyczesywanie twardą szczotką. Jeżeli Cię to nie zniechęca to zapraszam na dzisiejszy wpis. Obiecuję, że będzie CIEPŁO!
Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!