Dziś Nowy Rok, więc ostatni moment na podsumowanie poprzedniego! Nie będą to ulubieńcy roku (tych starałam się publikować w miarę zmiany pór roku), a właśnie podsumowanie. Co się zmieniło, co było moim kosmetycznym utrapieniem (włosy!), a także jeden wielki powrót po latach.
Zapraszam na kosmetyczne podsumowanie 2023!
Tretynoina i odstawienie tabelek antykoncepcyjnych
To chyba największa zmiana w mojej pielęgnacji twarzy. Do tej pory stosowałam retinoid z apteki na receptę (Acnelec), ale podczas włoskich kupiłam sobie w aptece Tretinoina Same 0.05%. Czy widzę jakąś specjalną różnicę na mojej twarzy? Będą całkowicie szczerą to nie widzę jakiej diametralnej różnicy między tym kremem, a retioidem (może bardziej się łuszczę). Jak mi się skończy to nie będę szlochać i wrócę do tego co mam pod ręką i kosztuje ułamek ceny (30 Euro kontra niecałe 40 zł). Z innych ważnych zmian: w grudniu odstawiłam tabletki antykoncepcjne, który trzymały mi twarz w ryzach. Główną przyczyną odstawienia był nawrót migren oraz bardzo wysokie wyniki D-dimerów. Mam nadzieję, że w styczniu nie będę mieć dramatu na twarzy. Chociaż i tak ten rok trochę odcisnął piętno na mojej twarzy. Miałam ogromną ilość stresu, która odbiła się w postaci dużych ropnych gul, rozdrapywaniem i przebarwieniami.
Przetłuszczające się włosy
To moja tegoroczna zmora. Przez kilka długich tygodni używałam szamponów, które nie domywały mi włosów i strasznie zaczęła mi się przetłuszczać skóra głowy. Musiałam je myć codziennie, choć wcześniej mogłam co drugi dzień. Obecnie jest coraz więcej dni, kiedy mogę umyć je na drugi dzień, ale nadal nie jest to normą. To co pomaga to dobry szampon (szukam idealnego), peeling kwasowy do skóry głowy, chodzenie w kitu:
- 5 trików, które sprawiają, że mniej przetłuszczają mi się włosy + świetna wcierka Anwen Grow Me Tender
- peeling kwasowy do skóry głowy Anwen
Z innej strony jeszcze zauważyłam sporą ilość zmian trądzikowych na linii włosów i nie wiem czy jest to kwestia stresu i wysypem tam, czy to konsekwencja wzmożonego przetłuszczania się.
Powrót do tradycyjnego manicure
To chyba największa kosmetyczna zmiana tego roku. W ostatnim podsumowaniu obiecałam, że pokażę w tym roku ulubioną hybrydę, ale okazało się, że nie mam kiedy. Lakiery tradycyjne gościły na moich stopach, ale mam coś nie ta z głową i choć z hybryd na dłoniach byłam zadowolona to chciałam też mieć zwykły lakier do manicure, aby były ten sam kolor i błysk co na stopach. Przez prawie cały rok 2023 stosowałam lakiery marki Essie. Jasne nudziakowe kolory zmieniam raz w tygodniu, bo starte końcówki nie rzucają się w oczy, a czerwone co 3-4 dni. Na stopach trzymają się spokojnie do zmycia. Stosuję też bazę i top z te marki. Szalenie żałuję, że są wycofane z drogerii i można je kupić tylko on line.
Wanna
Na koniec drobnostka: ponownie posiadam wannę! W tamtym roku się przeprowadziłam i w wynajmowanym mieszkaniu miałam tylko prysznic, ale w nowym mieszkaniu zaplanowaliśmy zarówno prysznic jak i wannę. Tym razem wybór padł na wannę wolnostojącą, ale szukałam jak najmniejszego modelu. W starym mieszkaniu miałam ogromną dwuosobową wannę, której napełnianie zajmowało wieki i woda szybko była zimna. Obecnie mam wannę z konglomeratu, która świetnie trzyma temperaturę i mogę się moczyć nawet godzinę bez dolewania ciepłej wody.
super podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńNadal używasz pielęgnację ułożoną przez Ewę czy wróciłaś do swojej własnej?
Nadal stosuję jej schemat, używam kilku poleconych kosmetyków, kilka dopasowałam sobie sama, ale sposób mycia czy częstotliwość używania kwasów mam nadal wg jej rozpiski. Będę teraz też starała się dostać na kolejną aktualizację
UsuńŚrodki hormonalne też wywoływały u mnie migreny i bóle nóg. Później migreny wywoływały na mnie antydepresanty, na szczęście udało się odstawić i dawać radę bez nich. U mnie hybrydy mi ie zdają egzaminu, stosuję japoński manicure. Maluję tylko paznokcie stóp :)
OdpowiedzUsuńHormony jednak potrafią mieć mocne skutki uboczne:( cieszę się, że rozwiązałaś swoją sytuację i możesz funkcjonować bez leków:) U mnie pomalowanie paznokcie to jedyny element "malowania" się jaki mi pozostał na stałe, ale zimą zrezygnowałam z pedi, choć dziś tak sobie pomyślałam, że czas może jednak pomalować (tęsknie za ciepłymi temperaturami)
UsuńFajne podsumowanie 😀 Ja uwielbiam kąpiel w wannie i zdecydowanie wolę lakiery hybrydowe 😀
OdpowiedzUsuńJa swego czasu też wolałam hybrydy, ale jakoś mi się odmieniło:) Kąpielowa piątka!
UsuńWanna to życie :D Też mam problem z przetłuszczającymi się włosami w ostatnich tygodniach, ale to kwestia testowania nowych odżywek (a w sumie ich mieszania) ;)
OdpowiedzUsuńJa odżywki ostatnio nawet nie stosuję, bo to też jeszcze bardziej je obciąża, mimo że używam tylko na końcówki
Usuń