Poprzedni wpis z zużytymi kosmetykami zawierał ogrom kosmetyków, stąd dzisiejszy będzie nieco skromniejszy. Niemniej będzie w nich sporo kosmetyków, które bardzo lubię i polecam. Ba takie, które pewnie już znasz z moich wpisów, jeżeli czytasz mnie regularnie.
Zapraszam na denko!
MASECZKI: francuska biała glinka i peeling enzymatyczny
Francuska biała glinka e-naturalne była świetna. Drobno zmieniona, faktycznie biała i nie śmierdziała błotem. Chętnie wrócę, bo ten surowiec to must have w pielęgnacji mojej trądzikowej cery. Peeling enzymatyczny ananas i papaja e-naturalne to powrót po latach i nadal podtrzymuje zdanie, że jest świetny. Na pewno kupię większe opakowanie. Kiedyś na blogu zrobiłam porównanie peelingu tropikalnego oraz tego z mango i papają.
MASECZKI: kalamina i algi
4 SZPAKI: mydło, krem do rąk i naturalne dezodoranty
Krem do rąk Dynia i Kardamon przyjemnie pachniał, ale dość długo się wchłania i zostawia warstwę na skórze. W czeluściach łazienkowych zakamarków znalazłam puste opakowanie po mydle Dziewanna i Rokitnik. Nie pamiętam już dokładnie jakie było, ale wszystkie są mniej więcej podobne: myją, nie wysuszają i szybko się kończą. W zapasach mam jeszcze dwie kostki, ale obecnie przerzuciłam się na mydła drogeryjne, bo zostawiają zapach na skórze i są bardziej wydajne. Dezodoranty 4 Szpaki uwielbiam. Tu na zdjęciu moje dwa ulubione warianty. Naturalny dezodorant cedr i paczula 4 Szpaki uwielbiam w okresie jesienno-zimowym, bo bosko pachnie. Mandarynkowy delikatny dezodorant w kremie 4 Szpaki lubię używać w sezonie wiosenno-letnim również ze względu na zapach, który pasuje do aury za oknem. Nie hamują pocenia, ale niwelują przykry zapach. Obecnie w użyciu kolejne opakowanie mandarynki, bo powoli czuć wiosnę w powietrzu.
PAZNOKCIE: zmywacz do paznokci Isana, lakier i top Essie
Zmywacz do paznokci Isana to klasyk, był w ostatnim denku, jest też w tym i będzie w kolejnym. Ogólnie uwielbiam i nie zmienię do póki go produkują. Lakier do paznokci Essie sand tropez kiedyś już miałam, uwielbiałam. Teraz zużyłam również z przyjemnością, ale nie wiem czy wrócę. Niestety odbarwiał mi paznokcie na żółto. Na szczęście mam innego nudziaka, który tego nie robi (rainwear don't care), ale jednak to nie ten sam kolor. Top Essie good to go to wielki powrót po latach i również uwielbiam. Nadaje niesamowity blask, dzięki niemu lakier bez problemu trzyma tydzień.
Zmywacz isana to też mój klasyk i też nie zamierzam zamienić go na nic innego :) Znam też wcierkę Anwen - moim zdaniem najlepsza! Peeling od nich mam w zapasach i jestem ciekawa jak wypadnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że peeling również u Ciebie okaże się super kosmetykiem:)
Usuńbardzo fajne denko :)
OdpowiedzUsuń<3
UsuńTak spojrzałam na ten zmywacz Isany i lakiery i pomyślałam sobie, że... nie pamiętam, kiedy ostatnio malowałam paznokcie :D
OdpowiedzUsuńAle jak to, chodzisz z takimi GOLASAMI?:D
UsuńZużywanie idzie mi dobrze, ale żadnego z Twojego denka nie znam 😀
OdpowiedzUsuńUps, ale najważniejsze, że dobrze nam idzie zużywanie kosmetyków, tylko każda z nas ma swoje preferencje:D
Usuń