ROCZNICA: 11 urodziny bloga i wiosenne denko (dużo szamponów)

Nie wierzę! 11 lat temu opublikowałam pierwszy wpis na blogu i nic nie zapowiadało, że będzie to tak długa i wspaniała przygoda. Pierwszym wpisem było denko i mam do tego typu wpisów duży sentyment. Wiem, że kiedyś były zdecydowanie bardziej popularne, ale w dużej mierze piszę je dla siebie. Pomagają mi one zużywać kosmetyki, co mnie bardzo cieszy, bo już od kilku lat ich nadmiar przytłaczał. Stąd też miedzy innymi mniej postów na blogu: już nie mam potrzeby recenzowania każdego nowego kosmetyku, coraz częściej wracam do tego co już sprawdzone. 

Po tym nieco dłuższym wstępie zapraszam na wpis z zużytymi kosmetykami ostatnich tygodni i proszę dajcie znać kto jest ze mną od początku albo pamięta jeszcze nazwę w odcieniach nude <#.

MASECZKI: oczyszczająca maska AXIS-Y i biała glinka Nacomi

Oczyszczająca maska do twarzy z bylicą AXIS-Y Mugwort Pore Clarifying Wash Off Pack, mimo że miała zielony kolor to zawierała białą glinkę. Jak na gotową maskę z glinką naprawdę dobrze oczyszczała. Maska nawet znalazła się w ulubieńcach. Nic jednak nie zastąpi mi domowej maski. Biała glinka Nacomi była bardzo dobrej jakości, czysta, nie pachniała błotem. Nie przemyślałam jednak tego, że opakowanie zajmuje dużo miejsca w szafce. 

SZAMPONY, KTÓRE MI SIĘ NIE SPRAWDZIŁY: Vichy Dercos do przetłuszczających się włosów i skóry głowy oraz Ziaja Med kuracja przeciwłupieżowa

Nigdy bym nie przypuszczała, że kosmetyk do włosów może mi zrobić masakrę na plechach i twarzy. Szampon Vichy Dercos do przetłuszczających się włosów i skóry głowy właśnie to sprawił. Do tej pory jeszcze (od grudnia!) leczę plecy, które mają dużo podskórnych stanów zapalnych. Nie wiedząc już po jaki szampon sięgać wybrałam Ziaja Med kuracja przeciwłupieżowa i miałam powtórkę z rozrywki w postaci nowych stanów zapalnych. Wspólnym mianownikiem tych szamponów jest cynk i już wiem czemu muszę unikać w szamponach.  

SZAMPON, DO KTÓREGO WRACAM: kojący szampon przeciwłupieżowy Garnier Fructis

No mam jazdę bez trzymanki z szamponami do włosów. Obecnie Garnier Fructis kojący szampon przeciwłupieżowy to jeden z szamponów, do których wracam, bo nie robi mi krzywdy i skutecznie domywa skórę głowy.  Daje 1,5 dniową świeżość. O pół dnia za mało, ale odkąd rok temu używałam zbyt mało oczyszczających szamponów to nie mogę osiągnąć dłuższej świeżości. Kolejne opakowanie już w użyciu.

ODŻWYKI DO WŁOSÓW RESIBO: regenerująca, wygładzająca i nawilżająca

O tych produktach pisałam niedawno na blogu. Wygładzająca odżywka do włosów Resibo okazała się najlepsza z całej trójki. Regenerująca była spoko stosowana od czasu do czasu, a nawilżające odżywki niezależnie od marki nie sprawdzają się zbytnio na moich włosach. Więcej o odżywkach do włosów Resibo możesz przeczytać tutaj.

4 SZPAKI: szampony, mydła i dezodorant

Kolejne szampony, które nie sprawdziły się u mnie. Normalizujące szampon w kostce 4 Szpaki był dla mnie mniej oczyszczający niż wersja klasyczna. Delikatny szampon w kostce 4 Szpaki bardzo słabo się pienił i nie domywał moich włosów, zużyłam jako mydło do ciała. Zużyłam, ale to zupełnie nie to. Mydło Dziewanna i Rokitnik 4 Szpaki jest klasycznym mydłem bez żadnych dodatków. Mydło Mięta z Miętą 4 Szpaki ma złuszczające drobinki, które drapią podczas mycia. Obecnie przerzuciłam się na zwykłe mydła z drogerii, bo są zdecydowanie bardziej wydajne (i tańsze). Mandarynkowy Delikatny dezodorant w kremie 4 Szpaki bardzo lubię i to moje któreś opakowanie. Bardzo lubię. 

KAPIEL: sól Epsom i lawendowy płyn do kąpieli Isana

Sól Epsom niby miała być super na zmęczone mięśnie, ale powiem szczerze, że nie widziałam efektu jej stosowania. Takie kilogramowe opakowanie powinno być zużyte na dwie kąpiele, więc totalnie mi się to nie opłaca. Nie jestem fanką lawendowych zapachów, ale ten płyn do kąpieli Isana jest świetny. Daje fajną, gęstą pianę i pięknie pachnie. Pewnie jeszcze kiedyś się u mnie pojawi. 

Kto jeszcze lubi denka?