Kremowe produkty do oczyszczania są w mojej kosmetyczce od prawie 3 lat i nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez tego typu produkty Moim pierwszym kosmetykiem był niedostępny już balsam do demakijażu Balancing Cleanser Alpha-H. Ten produkt był również inspiracją dla Ani, właścicieli marki, do stworzenia oczyszczającego kremu do mycia Ovium.
O produktach Ovium pisałam już kilka lat temu na blogu: tu możesz przeczytać o wielorazowych wacikach (obecnie są jeszcze czarne), a tu o rękawiczce peelingującej (nadal mam i używam!). Dziś opowiem o jej pierwszym kosmetyku, choć obecnie ma już kilka w swoim asortymencie i kilka dni temu była premiera najnowszego dziecka Ani.
Oczyszczający krem do mycia Ovium
Celem jaki przyświecał Ani podczas tworzenia tego produktu była troska o skórę podczas oczyszczania. I ten produkt naprawdę dba o dobrostan skóry. Z jednej strony skutecznie usuwa makijaż i zanieczyszczania z całego dnia, z a drugiej strony nie wysusza i nie ściąga skóry.
W swoim składzie zawiera:
- skwalan
- ceramidy
- olej słonecznikowy
- olej ze słodkich migdałów
- d-pantenol
- gliceryna
Skład: Aqua, Squalane, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Helianthus Annus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Isostearyl Isostearate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Cetearyl Olivate, Polyglyceryl-6 Palmitate/ Succinate, Sorbitan Olivate, Ceramide NG, D-Panthenol, Tocopheryl Acetate, LacticAcid, Lauryl Glucoside, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum
Oczyszczający krem do mycia Ovium stosuję do porannego oczyszczania cery oraz jako drugi etap mycia. W obu przypadkach sprawdza się on doskonale. Skóra jest miękka, nie jest ściągnięta czy zaczerwieniona. W swojej kosmetyczce miałam już kilka produktów tego typu i ten z Ovium postrzegam jako bardzo delikatny dla skóry i w dodatku pięknie pachnie. To dla mnie ważny aspekt używania kosmetyku. Dla przypomnienia: mam cerę trądzikową. Potrzebuje ona delikatności i lekkości podczas pielęgnacji.
Czy jest to produkt idealny? Sam kosmetyk tak! Jednak widzę dwa minusy. Pierwszym jest opakowanie. Szklany słoiczek wygląda bardzo ładnie, jest też ekologicznym rozwiązaniem, a wiem że jest to dla Ani bardzo ważne. Dla mnie to jednak minus, bo obawiam się tragedii, gdy słoik mi spadnie do ceramicznego zlewu. Często też nakładam kosmetyk mokrymi palcami i boje się, że szybciej się zepsuje. Drugi minus zrozumieją tylko blogerki. Otóż etykieta łatwo się brudzi. Nie chciałam czekać z używaniem aż zrobię zdjęcia i niestety trochę mi się poplamiły napisy, ale to tak naprawdę pierdoła.
Cena i wydajność
Oczyszczający krem do mycia Ovium gości u mnie od miesiąca. Używam go 2x dziennie w dość sporej ilości, bo dodatkowo stosuję go do mycia pleców. Obecnie jestem w około połowie słoiczka. Kosmetyk należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia i myślę, że nie będę miała problemu, aby zmieścić się w tej dacie. Cena za 100 ml oczyszczającego kremu do mycia Ovium to 85 zł.
Podsumowanie
Bardzo, ale to bardzo podpasował mi oczyszczający krem do mycia Ovium. Pięknie pachnie, skutecznie oczyszcza, ale nie ściąga skóry. Małym minusem jest dla mnie opakowanie, bo wolę jednak produkty z pompką. Mimo to z wielką przyjemnością wrócę do tego kosmetyku.
nigdy nie używałam produktów tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz jeszcze ich krem z retinalem, ale o nim opowiem za kilka tygodni
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce 😀
OdpowiedzUsuńSkandal!:D
Usuń