Obrobiłam się z pustymi opakowaniami i zasadniczo mogłabym opublikować denko dopiero za miesiąc, ale wtedy byłoby ono większe i nie zmieściłby mi się do mojego pojemnika i znowu miałabym górę, stąd dziś zapraszam na skromne denko. Będzie o produktach do oczyszczania twarzy, które stosowałam w ostatnim czasie, dwa opakowania szamponu (pewnie już wiesz jakiego) i kilka kosmetyków do ciała z drogerii, choć na dobrą sprawę wszystkie pokazane tu kosmetyki możesz kupić w Hebe. Ciekawa jakie to kosmetyki?
Zapraszam na skromne denko.
OCZYSZCZANIE TWARZY:
Trzy produkty, które zużyłam w ostatnim czasie. Oczyszczający krem do mycia Ovium doczekał się osobnej recenzji i tam odsyłam po więcej szczegółów. Tu napiszę tylko, że dobrze oczyszcza, pięknie pachnie, ale nieco przeszkadza mi forma opakowania. Delikatny żel do mycia Jelly Joker Geek & Gorgeous był faktycznie delikatny, ale bardzo gęsty i nieco ciągnął skórę podczas masowania. Podczas zmywania emulgował i dobrze oczyszczał, ale tu również przeszkadzało mi jego opakowanie, bo było sztywne i ciężko było wycisnąć gęsty żel. Z tego powodu nie wrócę do niego i kupiłam ponownie swojego ulubieńca w tej kategorii. Balsam do demakijażu Pyunkang Yul był świetny. Nigdy nie spotkałam się tak szybko rozpuszczającym się masłem do demakijażu. Miał zbitą konsystencje, ale aplikacji była wspaniała. Tu o dziwo forma słoiczka była dla mnie ok, sięgałam po niego palcami lub szpatułką. Ładnie pachniał i myślę, że jeszcze kiedyś go kupię.
Balsam Pyunkang Yul mnie zaciekawił. Ziaja też ma niektóre dobre kosmetyki, lubię też mydło w kostce Dove, natomiast id Garniera trzymam się z daleka ;)
OdpowiedzUsuńTo jeden z kosmetyków, który w ostatnim czasie bardzo mnie zaskoczył, nie spodziewałam się takiej konsystencji w tego typu produkcie
UsuńCiekawe denko 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuń