PAZNOKCIE: czy ktoś jeszcze nie używa hybryd? Moja kolekcja tradycyjnych lakierów do paznokci Essie i sposób na trwały manicure

 

Od ponad roku nie maluję paznokci lakierami hybrydowymi. Przyczyną tego stanu są dwie rzeczy. Pierwsza jest nieco trywialna i świadcząca o mojej dziwnej manii perfekcyjnego dopasowania. Otóż lubię mieć ten sam kolor u stóp i na dłoniach, choć tu jeszcze dopuszczam czerwień na stopach i nude u rąk, choć tradycyjny lakier i hybryda dają inne wykończenie, inny rodzaj błysku.



Czemu nie mogę nosić hybryd


Niestety nie mogę nosić hybryd na paznokciach u stóp. Robi mi się wtedy ochinoza. Na dłoniach nie mam tego problemu, choć zaczęły mi się nieco rozdwajać paznokcie. Nie winię za to hybrydy, bo nawet po ich ostawieniu mi się to zdarza (obstawiam, ze to uszkodzenia mechaniczne), ale niestety gdy mam nierówną płytkę to hybryda mi się nie trzyma i szybko odpada. Dla przypomnienia też nie nakładałam pod lakier bazy hybrydowej tylko zwykłą odżywkę do paznokci i mam wtedy hybrydę peel-off:



Moja kolekcja tradycyjnych lakierów do paznokcie Essie


Przed erą lakierów hybrydowych namiętnie używałam lakierów Essie i po kilku latach do nich wróciłam. Obecnie jest problem z ich dostępnością, bo marka wycofała się z polskich drogerii, ale bez problemu są do dostania na Allegro, Notino czy Zalando. 


najtrwalsze-lakiery-do-pazkonci-moja-kolekcja-lakierow-essie


W ostatnim czasie kupiłam aż trzy nowe kolory i postanowiłam pokazać je na blogu, choć jeżeli mnie obserwujesz od początku istnienia to te odcienie nie będą dla Ciebie zaskoczeniem. Aż 5 kolorów kupiłam ponownie po latach i nadal bardzo mi się podobają!


Oto moja skromna kolekcja lakierów Essie:


  • Sand Tropez - to mój idealny nudziak. Jest to beż z szarawą, nieco oliwkową nutą. Specyficzny odcień, ale bardzo pasuje do koloru mojej skóry. Nie wiem ile buteleczek zużyłam
  • Rainwear don't care - ten lakier już zużyłam, ale zostawiłam do wpisu, miałam dwie buteleczki. Jest to ciepły, jasny i czysty beż. Bardzo ładny, ale ostatecznie stwierdzam, że to Sand Tropez idealnie pasuje do mojej karnacji
  • Playing koi - coś pomiędzy brązem, a pomarańczą, taki nieco rdzawy odcień, który kupiłam, aby pasował do mojego stroju kąpielowego, kolor lepiej widać na buteleczce 

essie-nude-nails

Od lewej Sand Tropez/Rainwear don't care/Playing koi



  • Forever Young - gdy kupowałam ten lakier to szukałam jakieś jaśniejszej czerwieni, ale w rzeczywistości jest z tych nieco ciemniejszych z lekko chłodną nutą. Ze względu na ten chłód nie wrócę do tego koloru, choć kupiłam go ponownie po kilku latach
  • A list - przepiękna, ciepła i ciemniejsza czerwień, dla mnie obecnie nr jeden wśród czerwieni, to też powrót po latach
  • Bordaux - po prostu bordo. Ciemne, ciepłe, wspaniałe, choć najlepiej wygląda przy 3 warstwie, mimo że każdy tu pokazany kolor nakładam dwa razy
  • Wicked - ciemna czekolada, którą już kiedyś miałam, podobnie jak poprzedni kolor 


essie-red-nails

Od lewej: Forever Young/A list/Bordaux/Wicked


Dwa ostatnie kolory to nieco szaleństwo z mojej strony, bo musiałam coś dobrać do Playing koi, a że nie umiałam się zdecydować to wzięłam dwa. Więcej kolorów nie planuję kupić, wystarczy mi tyle ile mam. 

Z technicznych aspektów lakiery Essie maja nieco szerszy pędzelek, mi bardzo pasuje. Zazwyczaj, gdy w opakowaniu jest 1/4 lakieru zaczyna się on ciągnąć, nie da się zużyć do końca, ale taka specyfika lakierów w ogóle, nie tylko tej marki.  



Sposób na trwały manicure


Nie ma co ukrywać, że lakiery tradycyjne nie są tak trwałe jak hybrydy. Szczególnie to widać na ciemnych kolorach, gdzie już drugiego dnia pojawiają się starte końcówki. Jeżeli mam paznokcie dobrze przygotowane (o tym za chwilę) to lakier bez odprysków będzie się trzymał spokojnie 5 dni, ale nie ukrywam, że te starte końcówki drażnią mnie i zazwyczaj manicure wykonuję ponownie po 4 dniach. W przypadku lakieru jasnego nie drażni mnie to i noszę je nawet do tygodnia, o ile nie szoruję łazienki. No i z tego względu przez 90% czasu na paznokciach u dłoni gości u mnie kolor Sand Tropez, ale te ciemniejsze goszczą nie tylko na stopach, gdzie nie ma w ogóle problemu z odpryskami czy startymi końcówkami. 


Jak przygotować paznokcie do manicure


Pierwszym krokiem dla mnie jest odsunięcie skórek, spiłowanie paznokci. Jeżeli widzę, że jakiś jest rozdwojony to skracam, bo lakiem będzie się gorzej trzymać i najszybciej się zetrze w tym miejscu. Potem lekko matuję płytkę paznokcia, nakładam odżywkę - teraz mam Essie, bo chciałam mieć wszystkie buteleczki w tym samym kształcie. Wcześniej przez wiele lat używałam Eveline 8w1. Maluję paznokcie i nakładam wisienkę na torcie, czyli Top Essie Good to go. Przepięknie nabłyszcza, utwardza manicure, sprawia, że nie rysuje się i nie zostawia śladów na białych meblach. Nie nadaje takiego blasku jak hybryda, ale naprawdę jest ogromna różnica czy nałożę ten top czy nie. No i po 15-20 minutach mogę wrócić do życia, a nie tylko leżeć i pachnieć. 


top-nawierzchniowy-do-zwyklego-lakieru


I to chyba wszystko jak chodzi o mój manicure. Jestem ciekawa kto jeszcze używa zwykłych lakierów, jeżeli to Ty to koniecznie daj znać w komentarzu


Cześć! Mam na imię Ewa. Mój blog to miejsce, gdzie pokazuję kosmetyki, głównie te do pielęgnacji. Moja skóra długo zmagała się z trądzikiem, obecnie mam 32 lata i nadal jest ona problematyczna. Nie szaleję z makijażem, kocham beże i brązy. Czasem przełamię to czerwienią, ale bez przesadyzmu;) Uwielbiam pięknie pachnące wnętrza i kawę z mlekiem. Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz! Odpowiadam na każdy i bardzo sobie cenię kontakt z moimi Czytelnikami. Komentować mogą tylko zalogowane osoby.

Nie jest to jednak miejsce na wklejanie linków, wiem jak trafić na stronę autora komentarza. Wszystkie wiadomości z linkami usuwam i nie odwiedzam takich blogów. Jeżeli chcesz, abym odwiedziła Twoją stronę napisz mi maila lub wiadomość na Instagramie.